117
Views

SoundMagic E10BT to dokanałowe słuchawki, które nieraz zaskoczą użytkownika czystym brzmieniem. Jest to urządzenie, na które warto zwrócić uwagę podczas zakupu bezprzewodowych słuchawek.

Wyposażenie

Słuchawki zostały dość bogato wyposażone, gdyż do zestawu zostało dołączone etui na nie, kilka par gumowych nakładek oraz kabel microUSB do ładowania akumulatora. Do wszystkiego została dołączona instrukcja obsługi oraz karta gwarancyjna. Wielki plus należy się za etui, dzięki któremu słuchawki nie będą narażone na uszkodzenia, nawet podczas podróży. Pudełko jest małe, w kolorze czarno-czerwonym i skutecznie zabezpiecza urządzenie.

Konstrukcja

Słuchawki SoundMAGIC E10BT zostały wykonane z metalu i tworzyw sztucznych. Testowany egzemplarz słuchawek miał kolor czarny z szarymi elementami. Urządzenie jest bardzo dobrze wykonane, wszystkie elementy pasują do siebie idealnie. Słuchawki w wersji bezprzewodowej nie posiadają innych wariantów kolorystycznych, inaczej jest w przypadku E10 z wejściem Jack 3,5 mm.
Na przetwornikach znajdziemy informację odnośnie modelu słuchawek oraz logo producenta. Oczywiście słuchawki zostały oznaczone, która z nich jest prawa, a która lewa. Standardowo na kablu prowadzącym do prawej słuchawki znajdziemy pilot do obsługi, w którym również znajdziemy mikrofon. na złączeniu obu kabli znajdziemy akumulator, który na odwrocie posiada aluminiową zaczepkę. Na górnej krawędzi znalazło się wejście na ładowarkę.

Komfort użytkowania

Najważniejszym aspektem poza dźwiękiem jest czas pracy na pojedynczym ładowaniu. SoundMagic E10BT według zapewnień producenta ma starczyć na maksymalnie 12 godzin słuchania muzyki. Słuchawki posiadają jeden akumulator litowo-jonowy o pojemności 20 mA, który oczywiście ładujemy za pomocą kabla microUSB. Naładowanie do pełna zamuje około 2,5 godziny. Oczywiście nie byłem w stanie sprawdzić czy zapewnienia producenta są prawdziwe, bo kto by wytrzymał 12 godzin słuchania muzyki non stop. W moim przypadku, słuchawki ładowałem co 4 dni. Jest to dobry wynik zważając na to, że były one bardzo często włączane i wyłączane. Poziom naładowania można oczywiście sprawdzić na ekranie smartfona. Dodatkowo na pilocie znajdziemy diodę, która zasygnalizuje nam niski poziom baterii miganiem.

Osobiście nie przypadł mi do gustu dość spory akumulator. Musiałem spróbować wiele “pozycji” by słuchawki leżały jak należy. Najlepszą pozycją jaką znalazłem to było zaczepienie akumulatora na… łańcuszek, który noszę na szyi. W innych przypadkach akumulator ciągnął słuchawki w dół i nie było to zbyt komfortowe odczucie.

SoundMAGIC E10BT - magia w uszach?

Nakładki i wygłuszenie

W zestawie mamy kilka gumowych nakładek na słuchawki, które dobrze spełniają swoje zadanie. Słuchawki leżą wygodnie w uszach, nie wypadają samoczynnie czy bez szarpnięcia. Znajdziemy tutaj kilka rozmiarów, więc każdy wybierze coś dla siebie. Słuchawki oferują dobre wygłuszenie, więc przemieszczanie się obok ruchliwej ulicy nie było aż tak uciążliwe. Muzykę słychać wyraźnie nawet jak poziom głośności nie jest ustawiony na maksa.

SoundMAGIC E10BT - magia w uszach?

Bluetooth i parowanie urządzeń

Parowanie słuchawek SoundMAGIC E10BT odbywa się oczywiście za pomocą technologii Bluetooth. Jest ono banalnie proste, gdyż wystarczy włączyć słuchawki, a bluetooth włącza się sam i słuchawki powinny być widoczne. Nawet po ponownym włączeniu, słuchawki automatycznie łączą się z wcześniej sparowanym telefonem czy tabletem.

Pilot nie służy tylko do regulacji głośności czy zatrzymywania muzyki, za jego pomocą mamy też możliwość odbierania połączeń.

Mikrofon działa dobrze, głos przez niego jest wyraźny, choć czasem pojawiają się szumy czy jakieś zakłócenia.

Dźwięk

SoundMAGIC E10BT oferują bardzo dobre brzmienie. Producent zadbał o to żeby słuchawki sprawdziły się w wielu gatunkach muzycznych, są bardzo dobrze dostrojone. Dźwięk nie jest ani za ostry, ani zbyt lekki. Bas jest wyważony, nie bije po uszach za głośno (oczywiście zależy to od gatunku muzycznego i własnych preferencji). Niskie tony zostały lekko podkreślone i mają niską średnicę. Wysokie pasma nie sprawiają bólu uszu. Dzięki takiemu połączeniu, muzyka brzmi tutaj bardzo przyjemnie i naturalnie niezależnie od gatunku.

Dźwięk jest czytelny i czysty, a co najważniejsze nie jest przytłumiony. Po głębszym wsłuchaniu się w muzykę można wyodrębnić poszczególne instrumenty, mimo, że nie jest to gatunek słuchawek szczegółowych. Na próżno szukać tutaj dużej przestrzeni, gdyż dźwięk jest “blisko” uszu, a stereo nie posiada wielkiej mocy. Tak jak wcześniej wspomniałem, słuchawki nie ograniczają się do jednego gatunku muzyki i tylko w nim będą dobrze grały. E10BT brzmią zarówno bardzo dobrze w cięższych brzmieniach rocka, a także w bardziej delikatnych jak R&B czy Jazz. Wszystko też bardzo w dużym stopniu zależy od źródła muzyki i jej jakości. Słuchawki przypadną do gustu osobom, które nie oczekują brutalnego basu, Ci którzy jednak lubują się w ostrych brzmieniach mogą czuć się trochę zawiedzeni.

Podsumowanie

SoundMAGIC E10BT to bardzo udane słuchawki, które przypasują niejednemu. Oferują bardzo czysty i wyraźny dźwięk, do tego dobrze też wygłuszają. Nie są też drogie, bo kosztują około 250 złotych, są więc o 150 złotych tańsze od wcześniej testowanych przez nas słuchawek JBL Everest 100. Mógłbym rzecz, że grają odrobinę lepiej od JBL-ów. Słuchawki SoundMAGIC E10BT są naprawdę godne polecenia!

SoundMAGIC E10BT - magia w uszach?

Plusy:

  • wysoka jakość wykonania
  • wysoka jakość dźwięku
  • pokrowiec
  • cena = jakość
  • niska cena
  • czas pracy na baterii

Minusy

  • czasami może czuć niedosyt w odbiorze basu
  • dość duży i irytujący akumulator
  • zwijający się kabe

Specyfikacja SoundMAGIC E10BT:

  • Wersja Bluetooth: 4.2
  • Zasięg łączności: 10 m
  • Przetworniki: 13,5 mm, dynamiczne
  • Impedancja: 46±10% Ω
  • Skuteczność: 100 dB
  • Czas odtwarzania: 10-12 h
  • Czas czuwania: 200 h
  • Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz

Kategoria artykułu
Nowe technologie
Karol Snopek

Sport i nowe technologię to dziedziny, w których czuję się najlepiej. Nie widzę świata poza Boston Celtics i tym co dzieje się w NBA. Wielki fan J. Cole i muzyki spod gatunku R'n'B!

    Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.