114
Views

W niedzielę, około godziny 16 czasu lokalnego w kościele Jezusa Chrystusa należącym do Ruchu Świętych w Dniach Ostatnich doszło do strzelaniny. Strzelał John K. O’Connor, który należy do zboru religijnego i uczestniczył właśnie w nabożeństwie. Zabity został Charles E. Miller, znany mieszkańcom jako „Bert”, jeszcze jedna osoba została postrzelona, stan ofiary jest stabilny. Po morderstwie O’Connor udał się do domu gdzie się zabarykadował.

Policja zareagowała błyskawicznie, dom sprawcy został otoczony przez funkcjonariuszy policji i zastępcę szeryfa. Do akcji został włączony negocjator, który rozmawiał z O’Connorem przez telefon. Zabójca zdecydował się poddać i bez walki opuścić posiadłość. W tym momencie przebywa w więzieniu hrabstwa Churchill i czeka na werdykt sądu.

Motywy sprawcy nie są do końca znane. Nie jest to raczej manifestacja przeciwko zborowi mormońskiemu w Fallon, w końcu O’Connor był jego członkiem. Policja doszukuje się tu raczej utarczek personalnych, pomiędzy zabójcą a ofiarą. Na konferencji prasowej szef policji z Fallon, Kevin Gehman podał więcej szczegółów odnośnie zdarzenia. Morderca posługiwał się „średniego kalibru bronią palną”, a w kościele w momencie zabójstwa było co najmniej 50 osób. Szczegóły jednak poznamy potem, po przesłuchaniach i śledztwie.

Politycy z Nevady złożyli kondolencje rodzinie ofiary. Senator Dean Heller opisał incydent jako „akt bezsensownej przemocy” i zapewnił, że wraz ze swoją rodziną modli się za całą społeczność dotkniętą tragedią. Natomiast drugi senator Catherine Cortez Masto podziękowała ratownikom medycznym, którzy próbowali ratować Charlesa E. Millera, a później również odniosła się do okoliczności zdarzenia Miejsca kultu powinny być bezpieczną przystanią”.

 

Źródło: CNN https://edition.cnn.com/2018/07/23/us/nevada-fallon-church-shooting/

Tagi:
· ·
Kategoria artykułu
Ciekawostki

Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.