W niedzielę Chińska Agencja ds. Żywności i Leków wszczęła śledztwo w sprawie szczepionek, które miały wywoływać u ludzi agresywne zachowania. Były to szczepionki przeciwko wściekliźnie produkowane przez giganta w sektorze opieki zdrowotnej – Changchun Changsheng Biotechnology. Na chwilę obecną firmie została cofnięta licencja na produkowanie szczepionek, a wszystkie środki pozostałe w obiegu zostały wycofane. Chińska policja zatrzymała pięciu dyrektorów wykonawczych, w tym szefową zarządu. Zostaną oni wkrótce przesłuchani. Do sprawy odniósł się również prezydent Chin – Xi Jinping, opisał sytuację jako „podłą i szokującą”.
Kiedy informacja o wadliwych szczepionkach się rozpowszechniła, chińskie fora internetowe zawrzały. Konsumenci pisali o braku zaufania do władzy i wielkich koncernów. Na serwisie Weibo – który jest swoistym odpowiednikiem Twittera w Chinach, pojawił się hasztag #Changsheng bio-tech vaccine incident, pod którym użytkownicy opisywali swój stosunek do sprawy. Odzew społeczeństwa był oczywiście negatywny: “Moja ojczyzno, jak mogę Ci zaufać? Zawiodłem się kolejny raz”, „Nasze zaufanie było przerysowywane raz po raz” – to tylko niektóre z wielu milionów wypowiedzi zdegustowanych Chińczyków.
Główna partia szczepionek była przeznaczona dla dzieci, które miały obowiązkowe szczepienia przeciwko wściekliźnie. Komisje rządowe musiały więc wcześniej udzielić zezwolenia dla Changchun Changsheng Biotechnology na sprzedaż szczepionek. Z wypowiedzi CFDA czyli Chińskiej Agencji ds. Żywności i Leków, możemy wywnioskować, że chiński koncern fałszował specyfikację produktów, a testy były przeprowadzone w zły sposób. Jednakże na dokładne informacje przyjdzie nam czekać do końca śledztwa. Cała wadliwa partia liczyła łącznie 253 338 dawek i została skierowana do prowincji Shandong. Władze pozostałych prowincji zapowiedziały zawieszenie szczepionek przeciwko wściekliźnie wyprodukowanych przez Changchun Changsheng Biotechnology.
Nie jest to pierwsza taka sytuacja, na przestrzeni lat inny chiński gigant, marka Wuhan Institute of Biological Products miała podobne problemy – jej szczepionki nie spełniały norm bezpieczeństwa. Było to w listopadzie 2017 roku, sprawa dotyczyła większej partii bo aż 400 000 szczepionek.
Sprawa wadliwych szczepionek dosyć mocno uderzyła w patriotycznych chińskich konsumentów, którzy decydują się na zakup wyrobów medycznych firm z Chin, zamiast z np. Niemiec. Ale również i wiarygodność rządu chińskiego na tym ucierpiała. Chiny próbują zdobywać rynki zagraniczne, a w tym momencie wygląda na to że mają problem na swoim własnym. W oficjalnym oświadczeniu rząd chiński potępił Changchun Changsheng Biotechnology i zapowiedział bardzo surowe kary dla osób odpowiedzialnych za niedopatrzenia: “Ci, których to dotyczy, zostaną stanowczo ukarani zerową tolerancją. Rząd będzie stanowczo zwalczać wszelkie nielegalne i przestępcze działania, które zagrażają bezpieczeństwu życia ludzi”
źródło: CNN (https://edition.cnn.com/2018/07/23/asia/faulty-vaccine-china-intl)