Site icon MenWorld.pl

Kia pro_cee’d GT. Auto dla indywidualisty.

Kia pro_ceed’d GT to hot hatch czyli właściwie co?

Cee’d-a znacie przede wszystkim jako kombi, które patroluje ulice naszego kraju, prawda? W 2012 podczas targów w Genevie zaprezentowano drugą wersję tego modelu, natomiast Kia pro_cee’d pokazano światu również w 2012 w Paryżu. Rok później doczekaliśmy się prezentacji usportowionej wersji o oznaczeniu GT, czyli właśnie tej, o której dziś będziecie mogli przeczytać. Testowane auto jest hot hatch’em, czyli właśnie kompaktem z mocniejszym silnikiem, usportowionym zawieszeniem i dodatkowymi elementami nadwozia. Jako ciekawostkę na temat tego typu aut można dodać, że samochodem, który spopularyzował kategorię hot hatch’y jest VW Golf GTI sprzedawany od 1976. Nie jest to jednak pierwowzór. Dwa lata wcześniej, bo w 1974 mogliśmy zobaczyć zapewne mało znany pojazd o nazwie Simca 1100 Ti. Ostatecznie jednak, to Golf GTI jest uznawany za auto, które spopularyzowało ten segment na rynku.

Dodatkową ciekawostką mogą być także warm hatch’e, czyli słabsze odmiany tych pojazdów. Przykładami tego typu rozwiązania mogą być np. Toyota Yaris SR, Suzuki Swift Sport, czy np. Mini Cooper.

Kia pro_cee'd GT. Czy skradła nasze serca?

Kia pro_cee’d GT. Czy skradła nasze serca?

Całe szczęście w parze z wyglądem idą także osiągi.

Często można spotkać na ulicy auta, które wyglądają na sportowe, jednak nie mają wiele wspólnego z tymi prawdziwymi samochodami z mocnym silnikiem pod maską. Na szczęście w przypadku testowanego modelu Kia pro_cee’d GT jest inaczej. Pracuje tu jednostka o pojemności 1.6 i mocy 204 KM. Moment obrotowy nie jest jakiś bardzo duży, ale 265 Nm w połączeniu z sześciobiegowym manualem sprawia, że podczas przyspieszania uśmiech wręcz obowiązkowo pojawia się na ustach każdemu – niezależnie, czy kierujemy, czy siedzimy obok.

Mieliśmy okazję testować rywala pro_ceed’a- GT, czyli Seata Leona SC FR i dzięki automatycznej skrzyni DSG pomimo mniejszej mocy (1.8, 180 KM, 250 Nm) auto przyspieszało do setki w 7,5 sekundy, gdzie Cee’d osiągał 100 km/h w 7,6 sekund. Niby różnicy praktycznie nie ma, jednak wolałem o tym wspomnieć.

Kia pozytywnie zaskoczyła mnie skrzynią biegów. Ten manual z sześcioma przełożeniami współpracował z silnikiem idealnie. Biegi wchodziły tak, jak tego chciałem – czułem lekki opór, a przełożenia są dobrane tak, aby wykorzystywać moc w stu procentach.

Zawieszenie jakie oferuje pro_cee’d GT było tak zestrojone, że naprawdę czułem się bezpiecznie pokonując zakręty z dużymi prędkościami. Oczywiście minusem twardego zawieszenia jest to, że komfort drastycznie spada, jednak tragedii nie było, a osoba, która chce kupić auto sportowe (bądź prawie sportowe) zdaje sobie sprawę z tego, że komfortu znanego z limuzyn w tym przypadku nie doświadczy.

20160519_224350

Producent deklaruje spalanie na poziomie 6 litrów (a nawet 5.9) w trasie i 9,7 w mieście. Powiem krótko – nie jest to do osiągnięcia nie tylko za sprawą silnika, który kusi, lecz po prostu auto posiada spory apetyt na paliwo. W trasie udało mi się osiągnąć 6.7 l/100km, ale jestem wręcz pewny, że nikt tak nie będzie jeździł i zarówno auto jak i ja byliśmy wręcz zmęczeni taką jazdą. W mieście 11-12 litrów to nic szczególnego i do tych wartości trzeba się po prostu przyzwyczaić. Jak ktoś w mieście osiągnie okolice 9 litrów i mi to udokumentuje stawiam piwo. 😉

20160519_132924

Pro_cee’d GT czy Leon FR – kłótni było wiele.

W redakcji bardzo długo rozmawialiśmy na temat wyglądu obu aut i niestety nie doszliśmy do porozumienia. Część twierdziła, że wygrywa Leon, część była za Kią. Całe szczęście to ja przygotowuję ten tekst, dlatego mogę wyrazić publicznie swoje zdanie. Według mnie Kia pro_cee’d GT wygląda wręcz obłędnie i rzuca się w oczy. Auto narysowane jest wręcz idealnie. To typowy, mały agresor, który każdemu chce pokazać jaki jest świetny i nie wolno z nim zadzierać. Auto celuje szczególnie w osoby młode co zaobserwowałem na ulicach. Ilość osób, które odwracały głowy patrząc na cee’d-a była naprawdę duża. Co prawda nie taka, jak za Lexusem RC-F, ale jednak zdecydowanie auto podobało się wielu osobom.

Osiemnastocalowe felgi (225/40R18), dwie końcówki układu wydechowego, spojler dachowy, przyciemniane szyby, rewelacyjna linia nadwozia, pakiet sportowy. Zapewne wiele osób w życiu by nie powiedziało, że z nudnego Cee’d-a można zrobić tak świetnie wyglądające auto.

W środku jak w prawdziwym aucie sportowym.

Jeżdżąc Leonem tak naprawdę nie czułem tego, że jadę hot hatch’em. Kia zaoferowała mi całkowicie inne doznania z jazdy. Przede wszystkim wnętrze naprawdę ukazuje to, że chce być porównywana do aut sportowych. Zegary, które zmieniają się po wybraniu specjalnego przycisku „GT”, czerwona nić, która otacza nas z każdej strony, świetna kierownica i inne dodatki, które sprawiają, że Kia cee’d w wersji pro GT nie jest już zwykłym kompaktem na który nikt nie zwróci uwagi, ani nikt nie poczuje się fajnie. Coś za czym nie przepadam, również się znalazło. Co? Symulowany z głośników dźwięk silnika. To czyste oszustwo dla doznać, ale jak ma nie być dźwięku wcale, to już wolę taki, generowany przez głośniki. W końcu to hot hatch, więc może co-nieco poudawać. Niech mu już będzie.

P1170163

O ile na desce rozdzielczej wszystkie przyciski, np. te odpowiedzialne za klimatyzację są umieszczone poprawnie, o tyle nie mogę tego samego powiedzieć o kierownicy. Kia umieściła ich tam tak dużo, że potrzeba jednak chwilę czasu aby się z nimi zapoznać i zapamiętać który odpowiada za konkretne funkcje.

Zaskakująco dobrze (przynajmniej mnie to zaskoczyło) działa komputer. Przemieszczanie się po kolejnych stronach ustawień i menu na 7-calowym panelu dotykowym jest nie tylko intuicyjne, ale także bardzo sprawne. Nie zaobserwowałem żadnego zacinania się, przypadkowego klikania w nie te opcje o które mi chodziło – naprawdę pozytywne zaskoczenie. Co prawda ja zazwyczaj korzystam z nawigacji Google Maps, jednak w tym przypadku może nie jest idealnie, ale da się jej używać. Tym bardziej, że dostajemy aktualizację przez siedem lat. Kamera parkowania wyświetla obraz w dobrej rozdzielczości, nie miałem w tym przypadku żadnych zastrzeżeń.

Kia wygrywa z Seatem pod względem miejsca w środku. Co prawda w Leonie na upartego mogło na tylnej kanapie podróżować trzech dorosłych mężczyzn, jednak nie było to szczytem ich marzeń. W Pro_cee’d GT jest zupełnie inaczej. Dzięki płaskiej podłodze podróżowanie nie było jedynie koniecznością, a sprawiało także odrobinę przyjemności. Miłym zaskoczeniem jest spory, bo mieszczący aż 380 litrów bagażnik. Oczywistym jest, że auta tego typu kupujemy nie po to, aby przewozić w nich nieograniczoną ilość bagaży, ale na wypad weekendowy wystarczy w sam raz.

Warty uwagi?

Kia Pro_cee’d GT posiada wielu konkurentów. Swoje hot hatche zaprezentowało wielu producentów aut. Oprócz wspomnianego Seata Leona FR znajdziemy w podobnych cenach także Peugeota 308 GT, Opla Astrę, czy Renault Megane GT. Osobiście jednak uważam, że Kia bije na głowę konkurentów jeśli chodzi o stylistykę nie tylko w przypadku nadwozia, lecz także wnętrza auta.

Testowany hot hatch sprawiał mi wiele radości zarówno wtedy, kiedy jeździłem spokojnie, jak i wtedy kiedy chciałem trochę poszaleć. Świetne fotele (oczywiście sportowe Recaro), piękna stylistyka, bogate wyposażenie oraz pakiety (np. 7 lat gwarancji) sprawiają, że auto to jest godne uwagi. Śmiało można stwierdzić, że pro_cee’d GT powinien być dostępny tylko w wersji trzydrzwiowej, ponieważ wygląda o wiele lepiej od pięciodrzwiowej. Dodatkowo dochodzę do wniosku, że jest to samochód zdecydowanie dla indywidualisty, który chce wyróżniać się z tłumu, a Kia to zadanie mu ułatwi. Jestem tego pewien.

Pełna specyfikacja i cennik znajduje się na stronie producenta.

Exit mobile version