Site icon MenWorld.pl

Lamborghini Huracan na torze. Test HTC Vive Cosmos i Vive Cosmos Elite

Pandemia popsuła nam wiele planów. Spowodowała, że marzenia, np. o podróżowaniu do różnych krajów musieliśmy przenieść na drugi plan. Przygotowałem dla Was krótki test HTC Vive Cosmos i Vive Cosmos Elite. To jedne z najlepszych urządzeń, które pozwolą poznać świat VR. Czym jest wirtualna rzeczywistość? Co oferuje? I co ma Lamborghini Huracan na torze wspólnego z testowanym sprzętem? Sprawdźmy to.

Z czym kojarzy się Wam HTC? Oczywiście, ze świetnymi smartfonami, takimi jak One M8. Niewiele osób pamięta o modelach z Windowsem na pokładzie, a już o Hero nie wspominam. Dziś marka nadal oferuje urządzenia mobilne, aczkolwiek wydaje mi się, że liderem jest właśnie w kwestii VR. Wirtualna rzeczywistość to jedna z najciekawszych nowych technologii. Dlaczego? Przecież to oczywiste. HTC Vive Cosmos i Vive Cosmos Elite pozwalają nam być w miejscach, których być może nigdy byśmy nie odwiedzili. Możemy przejechać się kolejką górską, upalać Lambo Huracan na torze, czy latać odrzutowcem. Krótko mówiąc, VR przenosi nas do zupełnie innego świata.

Lamborghini Huracan na torze. Test HTC Vive Cosmos i Vive Cosmos Elite
Lamborghini Huracan na torze. Test HTC Vive Cosmos i Vive Cosmos Elite

Jeśli nie mieliście okazji nigdy spróbować jak to jest – szczerze polecam. Zakładacie okulary i słuchawki i… nagle odcinacie się od wszystkiego wokół. Jeśli jeździcie autem – gdziekolwiek odwrócilibyście głowę widzicie jego wnętrze. Lecicie jako pasażer samolotu – jest tak samo. To tak dziwnie działa na psychikę, że w pewnym momencie wasz mózg myśli, że to, co rejestrują oczy dzieje się naprawdę. Odczuwacie lęk wysokości na ekstremalnym rollercoasterze, czujecie prędkość podczas jazdy na torze. W wielu miastach można przekonać się na własnej skórze jak działa technologia VR. Szczerze polecam. Zapewne po godzinnej sesji będziecie chcieli kupić taki zestaw, bo wirtualna rzeczywistość to zupełnie inny poziom rozrywki.

Lamborghini Huracan na torze. Test HTC Vive Cosmos i Vive Cosmos Elite
Lamborghini Huracan na torze. Test HTC Vive Cosmos i Vive Cosmos Elite

HTC Vive Cosmos i Vive Cosmos Elite – różnice

Ogólnie parametry techniczne obu rozwiązań, które dziś chcę zaprezentować są zbliżone do siebie. Główną różnicą jest to, że w przypadku modelu Elite musimy wykorzystać tak zwane satelity. Mają one „odczytywać” naszą pozycję. Z kolei drugi model wykorzystuje obraz z kamer umieszczonych na goglach. Kolejna rzecz to kontrolery – te znacznie różnią się i w przypadku modelu Cosmos są znacznie bardziej zaawansowane. Co ciekawe, za sprawą wymiennych paneli przednich możemy w prosty sposób „rozbudować” Cosmos do wersji Elite. Ot, taka ciekawostka. Oczywiście, nie za darmo, żebyście sobie nie pomyśleli. Czy warto? Przekonamy się w dalszej części artykułu.

Jak sprzęt do VR łączy się z komputerem?

Tak naprawdę służy do tego jeden element, który wymaga posiadania w komputerze DisplayPort. Zwróćcie na to uwagę szczególnie, gdy jesteście posiadaczem notebooka. Mi dość dużo czasu zajęło szukanie w sklepach przejściówki z HDMI na Display. Drugi z przewodów łączymy z USB. Do wspomnianego elementu podpinamy okulary i rozpoczynamy kalibrację pomieszczenia. Obsługa jest bardzo łatwa i myślę, że nawet laik sobie z nią poradzi bez problemu. Posiadacze wersji Elite będą musieli zaplanować umieszczenie tzw. satelit, które można umieścić na ścianie bądź statywie za sprawą uniwersalnego gwintu.

HTC Vive Cosmos i Vive Cosmos Elite – wymagania sprzętowe. Jaki muszę mieć komputer do VR?

Nie ma co się oszukiwać, zaawansowana technologia związana z wirtualną rzeczywistością wymaga mocnego sprzętu. Minimalne (ale średnio takie zalecam) wymagania to przede wszystkim:

Z kolei rekomendowane wymagania to:

Ja wykorzystywałem notebooka HP Omen 17-an009nw. Był on wyposażony w procesor Intel Core i-7700HQ, 16 GB pamięci RAM typu DDR4 oraz NVIDIA GeForce GTX 1060. Nie ukrywam, chłodzenie miało co robić, ponieważ z racji ogromnej ilości generowanego ciepła wentylatory rozpędzały się do maksymalnej prędkości. Wcale mnie to nie dziwi, ponieważ sprzęt wyświetla obraz w rozdzielczości 1440 x 1700 pikseli na każde oko.

HP Omen 17
HP Omen 17

HTC Vive Cosmos i Vive Cosmos Elite – jakość dźwięku, komfort użytkowania

Jak już wspominałem, sama instalacja zestawu jest bardzo łatwa. Wszystko dzieje się wręcz automatycznie, a jeśli wymaga naszej pomocy otrzymujemy wskazówki, które ułatwią nam zadanie. Cały zestaw, który „montujemy” na naszej głowie swoje waży, ale raczej nie odczuwałem zmęczenia nawet po długiej sesji. Jakość materiałów –  szczególnie tych, z którymi styka się nasza głowa – jest bardzo przyjemna, dlatego nie zauważycie uczucia dyskomfortu. Jedyna rzecz, która może irytować, ale cóż – nic z tym nie zrobicie to przewód, dość gruby. No cóż, dane muszą jakoś być przesyłane pomiędzy PC-tem, a zestawem do wirtualnej rzeczywistości.

Słuchawki – niepozorne, ale dające bardzo fajny efekt. Głośne, wygodne, pozwalają idealnie dostosować się do naszej głowy. Co prawda nie jest to jakiś mega wybitny dźwięk, ale nie miałem ani razu chwili, abym na nie narzekał.

Doznania? Rewelacja! Odwiedzasz miejsca, do których być może nigdy się nie udasz. Szalejesz na torze autami marzeń. Ogólnie, co tu dużo pisać. HTC Vive Cosmos i Vive Cosmos Elite potrafią tak okłamać nasz mózg, że po chwili zapominamy, o tym, że przecież jesteśmy w naszym domu. Jedziesz kolejką górską i jeśli masz lęk wysokości to po chwili może ci być słabo. Nie lubisz horrorów, a włączyłeś jeden z nich (tak, są na YouTube) – pamiętaj, że szybsze bicie serca nie wzięło się znikąd.

Kontrolery – w zależności od wersji dość mocno się różnią. Mi bardziej przypadły te, które znajdują się w zestawie Vive Cosmos, ponieważ bardziej przypominają gamepady. Każdy z nich wykorzystuje do zasilania po dwie baterie typu AA. Oba pozwalają na pracę nie dłuższą niż około osiem godzin.

Gry na VR. Skąd je brać?

W tym przypadku raczej nie będziecie mieli problemów, ponieważ HTC współpracuje z praktycznie każdym dostępnym na rynku oprogramowaniem. Mowa między innymi o SteamVR.  Warto zwrócić uwagę na Viveport Infinity, gdzie mamy dostęp do różnych gier i programów. Oczywiście, wirtualna rzeczywistość to nie tylko gry (chociaż w sumie głównie do tego będzie używana), ale również wiele ciekawych materiałów wideo. Wystarczy pobrać ze Steam specjalną wersję YouTube i uruchomić na niej dowolny film 360. Efekt „wow” zapewniony.

Lamborghini Huracan na torze w Dubaju. Dlaczego akurat tam? A dlaczego nie?

Ogólnie, wracając do gier jedną z najfajniejszych jest Beat Saber, w którym zajmujemy się „likwidowaniem” bloczków pojawiających się w rytm muzyki. Po godzinnej sesji raczej nie będziecie chcieli iść na jogging. Co jeszcze? Half-Life: Alyx, który według mnie nie do końca ma wiele fajnych rozwiązań, aczkolwiek warto wrócić do takiego hitu. Jeśli posiadacie kierownicę, fajnie poszaleć trochę na torze. Umożliwia to na przykład Assetto Corsa oraz Project CARS 2. Uwierzcie, to zupełnie inny poziom rozrywki. W końcu możesz pośmigać Lamborghini Huracan na torze w Dubaju ile chcesz. Albo Nissanem GT-R, albo w sumie Renault Megane. Dlaczego? Bo tak.

Podsumowanie
HTC Vive Cosmos i Vive Cosmos Elite to fantastyczne zestawy do spróbowania tego, jak wygląda w praktyce wirtualna rzeczywistość. Nie ukrywam, nie jest to tania zabawa, ponieważ musicie posiadać wydajny komputer, który swoje kosztuje. Vive Cosmos to wydatek rzędu 3000 zł. Model Elite może być nawet tysiąc złotych droższy. Do tego gry i… sami wiecie. Tak czy inaczej, uważam, że jeśli możecie sobie pozwolić na taki wydatek to uwierzcie, nie jest to zabawka, którą schowacie w kąt po trzech dniach. Za każdym razem, zakładając okulary przenosicie się w zupełnie inny wymiar i odkrywacie coś nowego. Najgorsze jest to, że później, zwykła rozgrywka na ekranie monitora nie sprawia już takiej radości, jak kiedyś.
Zalety
Wygoda użytkowania
Prostota instalacji
Niezapomniane wrażenia
Wady
Dość droga "zabawka"
9.5
Wynik
Exit mobile version