Kia postanowiła udowodnić, że nawet miejski crossover może wyglądać jak auto z wyższej półki. Nowa Kia Stonic 2026 przeszła tak solidną metamorfozę, że słowo „lifting” to za mało – to właściwie zupełnie nowy model. Odświeżony design, dwa nowoczesne silniki (benzyna i miękka hybryda), bogatsze wyposażenie i multimedialne wnętrze rodem z droższych SUV-ów – to przepis, którym Kia chce skraść serca kierowców w Polsce. A to wszystko już od 90 990 zł.

Nowy styl, ta sama zwinność
Na pierwszy rzut oka widać, że nowa Kia Stonic 2026 nabrała pewności siebie. Nadwozie jest nieco dłuższe (tylko o 25 mm), ale ten drobiazg wystarczył, by linia przodu wyglądała agresywniej i bardziej nowocześnie. Filozofia designu „Przeciwieństwa, które się uzupełniają” to nie pusty slogan – tu naprawdę widać połączenie dynamicznej bryły z subtelną elegancją.
Przód auta zdobi nowa sygnatura świetlna „Star Map” – reflektory LED z charakterystycznym układem świateł, które przywodzą na myśl droższe modele marki. Do tego funkcja powitania światłami, nowe kolory Adventurous Green i Yacht Blue, a także przeprojektowane felgi 16- i 17-calowe. Niby drobiazgi, ale razem składają się na efekt „wow”. Z zewnątrz nowy Stonic wygląda na większy i dojrzalszy samochód, ale wciąż zachowuje zwinność, której oczekujemy od miejskiego SUV-a.
Wnętrze jak z wyższej półki
Największe zaskoczenie czeka jednak w środku. Kia wyraźnie inspirowała się swoimi większymi modelami – kabina Stonica wygląda teraz bardzo premium. Centralny punkt to dwa ogromne ekrany, każdy o przekątnej 12,3 cala, połączone w jeden wizualny panel. Jeden pełni funkcję cyfrowych zegarów, drugi – multimediów i nawigacji.
Nowością jest także Multimode Touch Display – dotykowy panel, który pozwala przełączać się pomiędzy klimatyzacją a multimediami bez chaosu i nadmiaru przycisków. Całość jest intuicyjna, elegancka i robi wrażenie.
Dodajmy do tego nową kierownicę, przeprojektowaną konsolę środkową, oświetlenie ambientowe i wygodne fotele z możliwością regulacji – efekt to wnętrze, w którym po prostu chce się siedzieć.

Bogatsze wersje i realne różnice
Kia postawiła na trzy wersje wyposażenia – M, L i GT-Line – i każda z nich dostała solidne ulepszenia.
W podstawowej wersji M znajdziemy m.in. relingi dachowe, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, 16-calowe felgi, cyfrowy zestaw wskaźników (4,2 cala) i 12,3-calowy ekran dotykowy z nowym interfejsem. Są też porty USB-C z tyłu, elektroniczny hamulec postojowy i przypomnienie o sprawdzeniu tylnej kanapy – praktyczne, gdy podróżuje się z dziećmi.
Wersja L dodaje już światła LED z przodu i z tyłu, system monitorowania martwego pola (BCA), podgrzewane fotele i kierownicę, przyciemniane szyby, elektrycznie składane lusterka i 17-calowe felgi.
A GT-Line to już półka premium – światła przeciwmgielne LED, Digital Key 2.0, czyli cyfrowy kluczyk w telefonie, indukcyjna ładowarka z chłodzeniem, 12,3-calowe cyfrowe zegary, ambientowe oświetlenie, a także charakterystyczny, sportowy wzór felg. W tej wersji Stonic zaczyna wyglądać jak miniaturka modelu Sportage.

Technologia, która naprawdę działa
Nowy Stonic nie tylko dobrze wygląda, ale też myśli za kierowcę. Systemy bezpieczeństwa i asystenci (ADAS) to poziom, którego wcześniej nie spotykaliśmy w miejskim SUV-ie tej klasy.
Mamy tu Blind-spot Collision Avoidance Assist (BCA), który nie tylko ostrzega o aucie w martwym polu, ale potrafi delikatnie skorygować tor jazdy. Jest też Safe Exit Warning (SEW) – ostrzeżenie przed otwarciem drzwi, gdy nadjeżdża samochód z tyłu.
Forward Collision-Avoidance Assist 1.5 (FCA 1.5) wykrywa pieszych, rowerzystów i samochody, a nawet reaguje na skrzyżowaniach. Navigation-based Smart Cruise Control współpracuje z GPS-em i sam zwalnia przed zakrętami, a Highway Driving Assist (HDA) utrzymuje bezpieczny dystans i pozycję na pasie. Brzmi jak lista z katalogu większego SUV-a? Dokładnie tak.

Napęd – do wyboru: benzyna lub miękka hybryda
Pod maską znajdziemy dwa znane, ale dopracowane silniki:
- benzynowy 1.0 T-GDI 100 KM,
- oraz MHEV 1.0 T-GDI 115 KM, czyli tzw. mild hybrid, wspierany przez niewielki silnik elektryczny.
Oba warianty można połączyć z 6-biegową skrzynią manualną lub 7-biegową dwusprzęgłową (DCT). Hybryda nie wymaga ładowania z gniazdka, a potrafi znacząco ograniczyć spalanie – szczególnie w mieście.
W praktyce oznacza to, że Stonic prowadzi się lekko, reaguje żwawo, ale nie rujnuje portfela na stacji benzynowej.
Zawsze online
Nowa Kia Stonic 2026 w pełni weszła w erę cyfrową. Dzięki systemowi Kia Connect oferuje dostęp do usług w chmurze, aktualizacji w czasie rzeczywistym i zdalnego sterowania samochodem przez aplikację.
Można zdalnie sprawdzić, gdzie zaparkowaliśmy, czy drzwi są zamknięte, a nawet uruchomić klimatyzację przed wejściem do auta. Do tego cyfrowy kluczyk, który działa zarówno na smartfonie, jak i smartwatchu. To funkcje, które do tej pory były zarezerwowane dla samochodów dwa razy droższych
Bezpieczniej niż kiedykolwiek
Nowa Kia Stonic 2026 naprawdę stawia na bezpieczeństwo – nie tylko dzięki systemom wspomagającym, ale też solidnej konstrukcji. Wzmocnione strefy zgniotu, liczne poduszki powietrzne i zaawansowana elektronika sprawiają, że auto spełnia najnowsze normy europejskie. Dla rodziców to dobra wiadomość – Stonic oferuje mocne mocowania ISOFIX, system przypominający o sprawdzeniu tylnej kanapy i rozwiązania, które faktycznie zwiększają komfort codziennego użytkowania
Nowa Kia Stonic 2026 – cena i dostępność
Ceny nowej Kii Stonic zaczynają się od 90 990 zł, co w obecnych realiach jest wyjątkowo atrakcyjną ofertą. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę wyposażenie, jakość wykonania i technologie, które jeszcze niedawno widzieliśmy tylko w większych SUV-ach. Pierwsze egzemplarze trafią do salonów na przełomie listopada i grudnia 2025 roku, więc to doskonały moment, by zacząć planować zakup
Mały SUV, duży charakter
Nowa Kia Stonic 2026 pokazuje, że samochód miejski może być jednocześnie elegancki, nowoczesny i bezpieczny. To auto, które nie udaje czegoś, czym nie jest – po prostu daje więcej, niż się po nim spodziewasz.
Zwinne, oszczędne, pełne technologii i stylu – Stonic w nowym wydaniu nie tylko odświeża wizerunek Kii, ale też ustawia poprzeczkę dla całego segmentu B-SUV. Jeśli więc szukasz miejskiego auta z charakterem, które nie kosztuje fortuny, a wygląda jak dwa razy droższe – to może warto spojrzeć okiem ?
Po szczegóły na temat marki oraz tego modelu odsyłam na stronę Kia Polska. Sprawdź również polski cennik Kia K4.