Dobre wiadomości dla naszej reprezentacji. Na meczu Polska – Belgia 14.06 nie zobaczymy wielu topowych, belgijskich piłkarzy. Czy to oznacza, że będziemy mogli “odwdzięczyć się” za, jakby nie patrzeć, haniebny pogrom podczas ostatniego spotkania tych drużyn?
Chyba większość kibiców chciałaby szybko zapomnieć o porażce, w której nasi rodacy zostali pokonani przez drużynę Roberto Martineza. Przypomnijmy – 1:6 z Belgią nie brzmi dobrze. A przecież zaczęło się od bramki Roberta Lewandowskiego. Niestety, Belgowie byli lepsi, bowiem do naszej bramki trafiali Kevin De Bruyne, Leander Dendoncker, Lois Openda oraz Leandro Trossard. Cóż, życie. Chociaż tyle, że z Holandią w Rotterdamie potrafiliśmy zremisować 2:2, chociaż łatwo nie było i byliśmy “o włos” od przegranej. Na szczęście, Memphis Depay trafił w słupek w rzucie karnym.
Polska – Belgia 14.06. Nie zobaczymy wielu topowych belgijskich piłkarzy
Reprezentacja Polski będzie mogła zrewanżować się już we wtorek, podczas spotkania Polska – Belgia, które odbędzie się na stadionie PGE Narodowy. Tym bardziej, że już oficjalnie potwierdzono, iż nie zagrają takie gwiazdy jak Kevin De Bruyne, Yannick Carrasco, Thomas Meunier, Dedryck Boyata, Amadou Onana oraz Romelu Lukaku.
Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu Ligi Narodów zagrał De Bruyne oraz Carrasco i nie oszukujmy się, obaj panowie sprawiali naszym kopaczom sporo problemów. Miejmy więc nadzieję, że brak tak wielu gwiazd w belgijskiej drużynie będzie oznaczać o wiele łatwiejsze spotkanie dla naszej reprezentacji. Oczywiście, nie cieszmy się za wcześnie, bowiem nasi przeciwnicy nadal mają bardzo mocny skład. Mam na myśli między innymi wielu piłkarzy grających na co dzień w czołowych, europejskich klubach.
Co ciekawe, na najbliższe spotkanie, które odbędzie się w Warszawie (start o 20:45) wyprzedano już wszystkie bilety. To oznacza komplet na stadionie, a wiec mocny doping naszej drużyny. Miejmy nadzieję, że nasi rodacy dadzą z siebie wszystko. Trzymajmy kciuki!