Testowany model, a więc STX Graviton 250 jest już drugim w ofercie producenta z tejże serii. W odróżnieniu od swojego starszego brata ich rozmiar wyraźnie zmalał. Co prawda wciąż mówimy o kolumnach podłogowych, ale nie zajmują już tyle miejsca co ich prekursor – Graviton 900. Egzemplarz otrzymałem w czarno-białej wersji kolorystycznej. W tej kolorystyce prezentują się nadzwyczaj dobrze i elegancko. Zanim jednak ruszymy dalej rzućmy okiem jak ów model prezentuję się “na papierze”:
- Moc Znamionowa: 100W
- Nominalna Impedancja: 8 ohm
- Efektywność: 90 dB (2,83 V / m)
- Pasmo Przenoszenia: 25 Hz – 35 kHz (-10 dB)
- Pasmo przenoszenia: 43 Hz – 22 kHz (-3 dB)
- Waga: ~13kg sztuka
- Wymiary (W x S x G): 1000 mm x 186 mm x 230 mm
Konstrukcja oraz wykonanie
Kolumny STX Graviton 250 wyposażone są w 2 przetworniki nisko-tonowe, jeden średnio-tonowy oraz kopułkę wysoko-tonową umieszczoną na samym szczycie frontowego panelu. Wszystkie przetworniki możemy przykryć gustowną maskownicą (przydatne szczególnie jeśli posiadacie dzieci). Skrzynie wykonane zostały z dość grubego MDF’u. Spasowanie poszczególnych elementów sprawia bardzo dobre wrażenie (szczególnie w tej półce cenowej). Otwór bass reflexu umieszczony został na froncie kolumn w dolnej części panelu. Zasadność takiego umieszczenia jest dyskusyjna, gdyż jedni wolą gdy znajduję się on z tyłu, inni preferują jego frontowe umiejscowienie, a jeszcze inni preferują kolumny zamknięte. Osobiście z racji ograniczonego miejsca należę do tej drugiej grupy. Podsumowując, kolumny są nadzwyczaj dobrze wykonane. Konstrukcja sprawia wrażenie solidnej, a frontowe umiejscowienie bass reflexu doskonale sprawdzi się w miejscach o ograniczonej przestrzeni.
Odsłuch
Przechodzimy do sedna tejże recenzji. Kolumny napędzane były za pomocą wzmacniacza stereo Yamaha AX-570 w połączeniu z układem dźwiękowym Asus Xonar U7.
STX Graviton 250 grają dość jasno z ciepłym i klarownym środkiem. Bass jest krótki, zwarty i punktowy, ale jego podbicie za pomocą potencjometru sprawia że wyraźnie tężeje. Staję się cięższy ale wpływa to nieco na odbiór górnego pasma. Potrafi również całkiem nisko zejść, więc fani cięższych brzmień powinni być zadowoleni. Ich jasne brzmienie może po części wynikać z natury brzmienia wzmacniacza, który jest dość jasny, ale i dynamiczny. A skoro już przy dynamicie jesteśmy to ta brzmi niezwykle dobrze. Ponadto kolumny oferują dość szeroką oraz bogatą scenę.
Wspomnieć należy również o partii wokalnej. Nie mogę się tutaj do niczego przyczepić. Wokal jest niezwykle klarowny i bliski słuchaczowi by nie powiedzieć “namacalny”. Separacja poszczególnych pasm również wypada tutaj nadzwyczaj dobrze. Żadne z nich się na siebie nie nakłada, wręcz przeciwnie – idealnie ze sobą współgrają. Zaskakują one również niezwykle wysoką skutecznością. Nawet na stosunkowo niskim poziomie wysterowania brzmią wyraźnie, zarówno u góry jak i u dołu, co przyda się podczas cichego odsłuchu.
Podsumowanie
I w ten oto sposób dobrnęliśmy do końca tej recenzji. Tak więc czy bohaterowie dzisiejszej recenzji są warci polecenia? Jak najbardziej! Producent wycenił swój produkt na około 1000 złotych za parę. Uważam że jest to niezwykle atrakcyjna cena w porównaniu z tym co oferują kolumny STX Graviton 250. Z naszej strony przyznajemy odznakę jakości do ceny.
Serdecznie dziękujemy firmie STX za dostarczenie kolumn do recenzji. Zachęcamy również do zapoznania się z ofertą tego producenta.
