722
Views

Wnętrze typowe dla Volkswagena

Co to znaczy typowe? Do bólu poprawne. Do bólu przypominające kokpity z innych aut tej marki. Czy uznaję to za wadę? Absolutnie nie. Po co zmieniać coś, co jest dobre. Nie umiałem się jednak określić zasiadając za kierownicę Amaroka, czy bardziej siedzę w Golfie, czy Touaregu. Mówię tu o wyglądzie kokpitu. Jeśli chodzi o jakość materiałów to… nie oszukujmy się. Jest to przecież samochód roboczy. Wszędzie jest twardo, ale dzięki temu solidnie. Jeździłem po wielu nierównych drogach i ani razu nie usłyszałem trzasku plastików. Volkswagen Amarok Aventura był bardzo bogato wyposażony. W końcu kwota, którą trzeba wydać na ten model wynosi około 262 tysiące złotych. Musimy więc wiedzieć za co płacimy. Otrzymujemy dwustrefową klimatyzację automatyczną, skórzane, elektryczne i podgrzewane fotele, ogrzewanie postojowe, reflektory LED. Nie zabrakło także nawigacji oraz w miarę dobrego (jak na pickupy) zestawu audio. Co ciekawe, producent zdecydował się na aż cztery gniazda 12V (na desce rozdzielczej, w konsoli środkowej, drugim rzędzie siedzeń i przestrzeni ładunkowej), ale tylko jedno gniazdo USB. Aha, jest też tempomat, ale tradycyjny, a nie aktywny. Trochę szkoda. No ale, chce się mieć luksusy, to się kupuje Touarega z hakiem i jeździ z przyczepką. 

Volkswagen Amarok Aventura - pickup z zadatkami na SUV-a

Volkswagen Amarok Aventura - pickup z zadatkami na SUV-a

1 2 3 4 5 6 7

Kategoria artykułu
Motoryzacja
Daniel Laskowski

Jestem pomysłodawcą magazynu, który właśnie przeglądasz. Miałem okazję pisać treści dla wielu portali internetowych, a także gazet. Interesuję się nowymi technologiami, motoryzacją (przede wszystkim samochodami, chociaż coraz mocniej patrzę w kierunku motocykli typu bobber) oraz muzyką. Nie skupiam się jednak na jednym gatunku. Słucham zarówno jazzu, jak i muzyki elektronicznej. Na łamach MenWorld.pl zajmuję się zarówno tworzeniem treści, jak i zarządzaniem całym portalem.

Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.