Fiat Tipo SW S-Design – kompakt… premium?

Zawsze jest tak, że ktoś może powiedzieć: “Po co płacić tyle pieniędzy za ten model? Dołożysz trochę i kupić półkę wyżej.”. Wiele osób zastanawia się. Kupić Octavię Laurin & Klement, czy Superba w podstawie? Problem wręcz odwieczny. Dlaczego o tym piszę? Jakiś czas temu testowałem już ten włoski kompakt. Była to wersja hatchback, która kosztowała około 84 tys. złotych. Sporo, prawda? Zważmy również na to, że samochód ten dostępny jest od 44 500 złotych. W przypadku bohatera tego artykułu Włosi zaszaleli jeszcze bardziej. Fiat Tipo SW S-Design kosztuje więc więcej, niż dwa takie auta w podstawie. Mówimy o kwocie rzędu 107 tysięcy złotych. Sprawdźmy więc co oferuje ten model. Warto wydać tyle pieniędzy? A może lepiej kupić dwa takie same pojazdy w podstawie? Zakończmy już to zbędne gdybanie i sprawdźmy w końcu ten samochód. 

Fiat Tipo SW S-Design to dobrze nam znana konstrukcja. Może nie w takiej wersji, ale znamy go z ulic

Wygląd Tipo opisywałem już przy okazji recenzji wersji hatchback. Testowany Fiat Tipo SW S-Design wyposażony był w LED-owe reflektory, duże 18-calowe felgi aluminiowe, szyby lekko przyciemniane. Nie ukrywam, to jeden z nielicznych samochodów z nadwoziem kombi, który jest tak fajnie zaprojektowany, że może się podobać. Linia jest ładnie narysowana. Można się odwrócić za tym autem. A jednak kilka drobnych dodatków wizualnych sprawia, że samochód sprawia wrażenie jakby droższego. Pytałem wielu osób o to, czy Tipo im się podoba. Praktycznie nie było ani jednej negatywnej odpowiedzi. Włosi postarali się więc tworząc ten model. Do tego jednak wcale nie trzeba wersji S-Design. Fiat Tipo sam w sobie wygląda bardzo dobrze. 

Wnętrze Tipo, czy to w S-Design, czy innej wersji może się podobać

Kokpit nie został zmieniony jeśli porównamy go do testowanego już hatchbacka. Jaki miał być Fiat Tipo? Przede wszystkim tani. Widać to po wnętrzu. Nie oszukujmy się. Przeważają tutaj twarde jak skała plastiki. Nie martwcie się. Nie są one w żadnym stopniu uciążliwe, ponieważ na co dzień ich nie będziecie przecież dotykać. Spasowanie poszczególnych elementów stoi na dobrym poziomie. Samochód był już po długodystansowych testach w Autocentrum.pl, a więc miał trochę przejechanych kilometrów. Dlatego też można było zauważyć, że w niektórych miejscach plastiki delikatnie trzeszczały. 

Wersja S-Design wyposażona była w skórzaną tapicerkę, klimatyzację automatyczną, nawigację. To nie koniec zmian. Te fotele były dość dziwnie wyprofilowane. Pokonując kolejne kilometry za kierownicą Tipo odczuwałem czasami ból pleców, a sama pozycja nie do końca była komfortowa. Jakoś tak po prostu nie mogłem sobie znaleźć miejsca w tym modelu, czego o wersji Lounge, która miała zwykłe, materiałowe fotele powiedzieć nie mogę. To dziwne, bo przecież S-Design powinien cechować się bardzo dobrze wyprofilowanymi fotelami. Nie inaczej jest z tyłu. Siedzisko jest zdecydowanie zbyt krótkie, co może irytować na dłuższą metę. 

Na pochwałę zasługuje bardzo duży bagażnik. Jest on jednym z największych atutów tego modelu. Oferuje on pojemność wynoszącą 550 litrów. Możemy ją zwiększyć składając fotele. Wtedy uzyskamy nawet 1650 litrów! Komora bagażnika ma regularne kształty, dlatego też będziecie mogli naprawdę sporo rzeczy zapakować do jego wnętrza. W końcu po to kupuje się kombi, prawda?

Skrzynia i silnik sprawiają, że Fiat Tipo SW S-Design jest naprawdę oszczędny

Bohater tego testu wyposażony był w silnik diesla o pojemności 1.6. Generował on 120 KM i 320 Nm momentu obrotowego. Warto również dodać, że współpracował z 6-biegowym automatem. Oczywiście nie oczekujcie 5 sekund do setki. Fiat Tipo SW S-Design przyspiesza do 100 km/h w 9,7 sekundy. Auto potrafiło spalać poniżej pięciu litrów na setkę przy oszczędnej jeździe. W mieście natomiast potrzebuje 8 – 9 litrów na każde sto kilometrów. Jak na diesla przystało, pojawiają się wibracje, a także odgłosy z komory silnika. To jednak nie przeszkadza i można się przyzwyczaić. Problemem może być natomiast skrzynia, która jest bardzo ospała i w pewnych momentach nie mogłem zrozumieć o co jej chodzi. Dokładnie jak z kobietami. Czasami zaszarpała przy zmianie biegu, zdarzały się tak zwane przeciągnięcia czy ospałość przy wciśnięciu pedału gazu w celu szybkiego rozpędzania auta. Ten sam silnik posiadałem w poprzednio testowanym Tipo, jednak wyposażony był w 6-biegowy manual i o ile nie lubię skrzyń manualnych, o tyle w tym przypadku wolałbym jednak to rozwiązanie. Kolejną rzeczą, która mnie irytowała był system start stop. Czasami włączał się za późno. Bywały momenty, że uruchamiał silnik troszkę za późno. Lepiej wyłączyć ten system na stałe, serio. 

Jak jeździ się Fiatem Tipo? 

Jeśli już znajdziecie swoją pozycję za kierownicą to zdziwi was siła wspomagania układu kierowniczego. Ba, możecie pomyśleć, że jest z nim coś nie tak, ponieważ wspomaganie jest bardzo słabe. Na szczęście jest funkcja CITY, którą znam jeszcze z Fiata Punto II. Docenicie ją podczas parkowania, zapewniam. Wyciszenie w kabinie jest poprawne. Nie irytuje szum wiatru podczas prędkości autostradowych. Muszę też wspomnieć o szeregu gadżetów, które posiada Fiat Tipo SW S-Design. Mowa tu między innymi o aktywnym tempomacie, podgrzewanych fotelach przednich, czy reflektorach LED, które świecą naprawdę dobrze. Oczywiście jest też Apple CarPlay i Android Auto jeśli nie lubicie standardowego oprogramowania, aczkolwiek mapy TomTom są dobre. Nie tak jak Google Maps, ale jednak. Aha! Kamera cofania też jest. Jak widać, Fiat wyposażył Tipo w praktycznie wszystko, co umila podróż. Oczywiście mowa o minimum “gadżetów”, bo masaży, zapachów czy oświetlenia ambient nie ma. Tego raczej po kompaktowym aucie nie oczekiwaliście, prawda?

Czy Fiat Tipo SW S-Design za sto tysięcy ma sens?

Myślałem, myślałem i mogę powiedzieć, że nie ma na to pytanie jednej odpowiedzi. Ktoś powie, że to bezsensowne wydawać sto tysięcy na Tipo. Inny znów będzie upierał się, że otrzymuje świetnie wyposażone, bardzo ładne kombi. Ja jeśli miałbym już wybierać Fiata Tipo to na pewno z tym silnikiem, ale z manualną skrzynią biegów. Ewentualnie można rozważyć benzynowe 1.4 i dołożyć do niego gaz. Też ma takie rozwiązanie sens. Jedno jest pewne. Nie wybrałbym S-Design ze względu na cenę. Zdecydowanie wolałbym wybrać tańszą odmianę, ponieważ praktycznie każde, nawet podstawowe Tipo wygląda świetnie. Wystarczy wybrać na przykład wersję Street ze wspomnianym motorem benzynowym i za około 75 tysięcy otrzymujemy fajne kombi, które z pewnością posłuży nam przez długi czas.