Site icon MenWorld.pl

Ford Focus ST: Kurczak w sosie Curry

Do znudzenia powtarzam, że uwielbiam segment C. Jest tak przepastny, zróżnicowany, naszpikowany najróżniejszymi ciekawostkami i zaskakującymi modelami, że mógłby obdzielić dosłownie każdego fana motoryzacji. Niekiedy w obrębie jednego modelu mamy tyle wersji, że bez problemu moglibyśmy wypełnić nimi parking. Przykład? Ford Focus. Pasuje i do przedstawiciela handlowego, leśniczego, jak i zbuntowanej głowy rodziny, która musi się od czasu do czasu wyszumieć. Poznajmy Forda Focusa ST.

Ford Focus ST: Kurczak w sosie Curry
Ford Focus ST: Kurczak w sosie Curry

Ford Focus ST jest jak kurczak w pięciu smakach

Czasami przeglądając ofertę wielu modeli z segmentu C mam wrażenie, że przeglądam menu w azjatyckiej restauracji. Wiecie, takiej, w której robią kurczaka na milion sposobów. No bo mamy tego kurczaka, czyli model bazowy, który można skonfigurować w najróżniejszy sposób. Wiem, Ford Focus nie jest w tym mistrzem, bowiem w tym temacie przoduje chyba MINI. Przykładem niech będzie model Countryman, którego chyba nie da się dwa razy tak samo skonfigurować. Focus nie oferuje takiego zróżnicowania, ale przyjrzyjmy się.

Auto możemy dostać w tradycyjnej odmianie 5-drzwiowej lub praktycznej kombi, w wielu wersjach wyposażenia, z jednym z kilku silników; benzynowym, wysokoprężnym lub hybrydowym, do tego z mnóstwem dodatków i gadżetów. Możemy skonfigurować skromną wersję dla przedstawiciela handlowego w szałowym, białym kolorze. Możemy również skleić dopasioną odmianę Titanium X w wersji Kombi dla rodziny z aspiracjami. Może to być również uterenowiona (delikatnie) odmiana Active z napędem hybrydowym i z nadwoziem 5-drzwiowym, czyli alternatywa dla crossoverów. Możemy również pokusić się o usportowioną odmianę ST-Line lub ST-Line X. Obie wyglądają niemal jak prawdziwe ST, ale są komfortowe, oszczędne i spokojne.

Ford Focus ST X, czyli specjalność zakładu

Model Ford Focus ST X to bez wątpienia specjalność szefa kuchni i auto, które może zawrócić w głowie. Obecnie dostępne jest z silnikiem 2.3 EcoBoost o mocy 280 KM z prawilną, 6-biegową przekładnią manualną lub nowym 7-biegowym automatem. Jest także odmiana z silnikiem wysokoprężnym 2.0 EcoBlue o mocy 190 KM i z 6-biegową skrzynią manualną, ale moim zdaniem to trochę droga na skróty. Co ciekawe, możemy zdecydować się na tradycyjną wersję hatchback, jak również kombi. To pole do popisu dla „tatuśków”, którzy bez problemu wmówią żonie, że to przecież Focus Kombi, więc rodzinny i normalny. Sęk w tym, że po rozwiezieniu całego zastępu dzieci do przybytków oświaty, wpadną na tor trochę poszaleć. Coś jak w przypadku modelu CUPRA Ateca, którą testowałem jakiś czas temu.

Kilkoma kliknięciami w konfiguratorze stworzymy rewelacyjnego „sleepera”, który na pierwszy rzut oka nie zdradza swoich możliwości. No dobrze, testowana wersja krzyczała całą sobą, że jest to odmiana z pazurem, ale jeśli ktoś zdecyduje się na grafitowy lakier, skutecznie ukryje się w tłumie. Dopiero po włączeniu trybu ST i mocnym depnięciu w pedał gazu, odzywa się głośny i dość agresywny układ wydechowy, zaś przy zmianach biegów i redukcjach dodatkową atrakcją są strzały z wydechu. Być może mam charakter człowieka z prowincji, ale gdy tylko miałem okazję redukowałem biegi przed światłami, aby straszyć dzieci i starszych ludzi „popcornem” z rur. Bo trzeba mieć fantazję…

Zmienność charakteru pod pełną kontrolą

Przez większość czasu jeździłem w trybie Sport lub torowym z funkcją revmatch. Tak, autem trzęsło jak taczką i na co dzień taka jazda może być męcząca. Ale po to się ma Focusa ST, aby się nim cieszyć, prawda? Gdy przełączałem się w normalne tryby jazdy, Ford Focus ST zmieniał się niemal w zwykłego hatchbacka. Jasne, ma on ogromną rezerwę mocy i sztywniejsze zawieszenie, ale nie próbuje zabić kierowcy przy każdej okazji. Staje się dość potulny i przewidywalny. Nerwowość chowa się gdzieś głęboko i tym autem bez problemu da się jeździć na co dzień. Ale uważajcie, bo wasze dzieci mogą domagać się od czasu do czasu wciśnięcia pedału gazu do oporu. Moja pięcioletnia córka polubiła to auto do tego stopnia, że gdy go oddałem, przez kilka dni chodziła osowiała i tęskniła za tym „pomalańcowym Fokuszem”.

Ford Focus ST może być jak piękna kobieta znająca swoją wartość w czasie PMS. Cholernie drażliwy, narowisty i nerwowy, drący się w niebogłosy i próbujący urwać kierowcy łeb. Ale gdy tylko tego chce, staje się łagodny jak baranek. W trybie normalnym nawet początkujący kierowca sobie z nim poradzi, o ile ma sporo wyobraźni i instynktu samozachowawczego. Wdepnięcie pedału gazu do oporu nawet na 3 biegu potrafi wyrwać kierownicę z dłoni. Co prawda w aucie jest „szpera”, ale moc 280 KM na przedniej osi robi swoje. Skrzynia biegów jest rewelacyjna, precyzyjna i do wbicia biegu potrzebna jest odpowiednia siła, podobnie jak do wciśnięcia sprzęgła. Tutaj nie ma miejsca na nonszalancję i niezdecydowanie, bowiem kilka nieprzemyślanych ruchów i niestarannych zmian biegu prowadzi nie tylko do szarpnięć i zgrzytów, ale również do przysmażania sprzęgła. Jazda w korkach po pewnym czasie męczy, ale kto powiedział, że będzie łatwo?

Ile kosztuje specjalność zakładu?

Najtańszym Fordem Focusem ST z 280-konnym silnikiem 2.3 EcoBoost wyjedziesz z salonu za 139 500 złotych. Jeśli wolisz przekładnię automatyczną, musisz liczyć się z kwotą 149 000 złotych. Za wersję ST X zapłacisz odpowiednio 150 050 lub 160 000 złotych. Za lakier pomarańczowy – Orange Fury – trzeba dopłacić 5000 złotych. Pakiet technologii kosztuje kolejne 3500 , wyświetlacz head-up to koszt 1750 złotych, a za kolejne 2200 kupisz adaptacyjne reflektory LED. Ostateczna kwota może przekroczyć 180 000 złotych, jeśli poniesie Cię wyobraźnia w konfiguratorze.

Ford Focus ST: Kurczak w sosie Curry
Ford Focus ST: Kurczak w sosie Curry
Podsumowanie
Alternatywy? Jest między innymi Honda Civic Type-R z silnikiem 2.0 VTEC o mocy 320 KM z 6-biegowym manualem za co najmniej 167 900 złotych lub Golf GTI z 2.0 TSI o mocy 245 KM i DSG za 142 890 złotych. Inne modele z silnikami o takiej mocy to zazwyczaj propozycje producentów premium, a więc przekraczające cenowo 200 000 złotych. Ford Focus ST to świetna propozycja ze sporymi możliwościami konfiguracyjnymi. Jeśli szukasz mocnego hot hatcha, Focus ST zdecydowanie powinien być na Twojej liście.
Zalety
Rewelacyjne właściwości jezdne
Świetne brzmienie układu wydechowego
Zróżnicowane tryby jazdy
Zachował pełnię swojej funkcjonalności
Nie rzuca się w oczy...
Wady
... choć dla niektórych może to być wadą
Manualna skrzynia biegów wymaga wprawy
8.7
Wynik
Exit mobile version