Zawartość opakowania
LAMAX Beat PAX X-1 nie są dużymi słuchawkami, dlatego tez w zestawie nie znajdziemy wielu dodatków. Oprócz standardowego wyposażenia tego typu urządzeń, czyli samych słuchawek czy gumowych nakładek, producent umieścił w opakowaniu kabel służący do ładowania, a także dokumentację. W pudełku znajdziemy również kilka wlepek z logiem producenta. Zupełnie jak w przypadku firm streetwearowych.
Zawartość zestawu:
- słuchawki LAMAX Beat PAX X-1
- skrócona instrukcja obsługi
- kabel microUSB służący do ładowania
- gumowe nakładki na słuchawki
- informacje dotyczące bezpieczeństwa/konwersacji słuchawek
- kilka naklejek z logiem producenta
Budowa słuchawek
Pierwsze, co rzuca się w oczy to przede wszystkim niewielka waga słuchawek. Model Beat Pax X-1 waży tylko 10g i jest to odczuwalne podczas ich używania. Słuchawki wykonane zostały bardzo starannie, wszystko pasuje do siebie idealnie, a żaden element nie wydaje niepowołanych dźwięków. Głównym materiałem w tej konstrukcji jest plastik, który sprawia wrażenie solidnego i wytrzymałego – znajduje się on na pilocie, jak i na samych słuchawkach.
Przewód należy do tych z “rodziny nieplączących się”. Same przetworniki również nie są duże, ich rozmiar jednakże nie oddaje tego jak grają. Na pilocie, w którym znajdziemy również baterie znalazły się trzy przyciski funkcyjne: środkowy pozwala na pauzowanie i ponowne puszczanie muzyki oraz kończenie połączeń, zaś dwa skrajne służą do regulowania głośności muzyki oraz przełączania utworów z poziomu słuchawek. W konstrukcji znalazł się też mikrofon. Dzięki temu Beat Pax X-1 może służyć jako zestaw do rozmów telefonicznych.
Na krawędzi pilota znajdziemy złącze microUSB służące do podpięcia słuchawek do ładowarki. Złącze zakryte jest plastikową zaślepką, jednak w przeciwieństwie do konstrukcji urządzenia nie sprawia ona wrażenia solidnej. Na całym centrum sterowania znalazło się również miejsce na nazwę producenta oraz nazwę modelu słuchawek, a na samych przetwornikach znajdziemy jego logo. Status słuchawek sygnalizuje nam zielona dioda.
Na krawędzi pilota znajdziemy złącze microUSB zakryte jest plastikową zaślepką.
Komfort użytkowania
Tak jak wcześniej wspomniałem, słuchawki LAMAX Beat Pax X-1 ważą jedynie 10 gramów, więc podczas używania łatwo o nich zapomnieć. Przy prawej słuchawce znajdziemy całe centrum sterowania słuchawkami, jednak dzięki temu, że materiały użyte podczas produkcji zestawu są lekkie nie miałem sytuacji, w których to pilot ciążył i ściągał prawą słuchawkę w dół. Przetworniki, mimo swoich niewielkich rozmiarów dobrze leżały w uszach, nie wypadały, jednak należy pamiętać, że dużo zależy tutaj od gumowych nasadek, które musimy dobrać do rozmiarów swoich uszu. Kabel łączący słuchawki ma około pół metra, więc swoboda ruchu jest wystarczająco dobra.
LAMAX Beat Pax X-1 ważą jedynie 10 gramów, więc podczas używania łatwo o nich zapomnieć.
LAMAX Beat Pax X-1 korzystają z technologii Bluetooth 4.1. Nie jest to najnowsza wersja, jednak ten wariant zapewnia bardzo dobre, stabilne połączenie. Podłączenie słuchawek do telefonu, bądź innego źródła dźwięku z tą technologią odbywa się w banalny sposób. Wystarczy przytrzymać dłużej środkowy przycisk na pilocie do momentu, aż zacznie on migać. Telefon z łatwością powinien wyszukać słuchawki.
Zasięg według informacji producenta to 10 metrów. Jest to wynik osiągalny, jednak w pomieszczeniach, gdzie nie znajdziemy dużej ilości ścian, bądź na zupełnie otwartej przestrzeni. Mimo wszystko i tak doświadczymy lekkich przerywników w transmisji muzyki.
Akumulator oferuje 3,5/4 godziny pracy słuchawek LAMAX Beat Pax X-1
Jak można przeczytać na pudełku, producent zapewnia, że słuchawki wytrzymają do 5 godzin słuchania muzyki. Nie jest to kłamstwo, bo taki czas pracy słuchawek można osiągnąć, jednak tylko w przypadku, gdy będziemy słuchać swoich ulubionych utworów na niskim poziomie głośności. W przypadku optymalnego korzystania z słuchawek trzeba się liczyć z tym, że po 3,5/4 godzinach będziemy musieli szukać źródła prądu. Patrząc na klasę urządzenia jest to satysfakcjonujący wynik.
Wyciszenie otoczenia mogłoby być lepsze, jednak jego poziom jest na tyle dobry, że korzystanie z słuchawek w miejscu publicznym nie będzie problemem.
LAMAX Beat Pax X-1 to dobra propozycja za niewielkie pieniądze
Dźwięk
Po włożeniu słuchawek LAMAX Beat Pax X-1 do uszu można pozytywnie się zaskoczyć. Słuchawki oferują bardzo szczegółowe tony wysokie, zbalansowany środek oraz wyczuwalny bas, który w połączeniu z niezbyt szeroką sceną muzyczną daje bardzo dobre wrażenie podczas odsłuchu. Nieważne, czy są to utwory o żywej naturze, czy też spokojniejsze. Słuchawki LAMAX Beat Pax X-1 odnajdują się w każdym środowisku.
Nie ma się tak naprawdę do czego przyczepić. Słuchawki grają na tyle dobrze, że można byłoby powiedzieć, że są warte o wiele więcej, niż wycenia je producent. W tym przedziale cenowym trudnym zadaniem będzie znalezienie słuchawek oferujących podobne wrażenia ze słuchania muzyki co LAMAX Beat Pax X-1.
Bardzo ważnym aspektem ich pracy jest to, że podczas oglądania filmików na YouTube czy seriali na Netflix nie doświadczyłem opóźnienia dźwięku. Nie ma więc problemu z tym, że obraz jest szybszy od dźwięku, a to bardzo ważna cecha słuchawek czeskiego producenta.
Podsumowanie
Słuchawki LAMAX Beat Pax X-1 to zaskakująco dobry produkt czeskiego producenta. Po pierwszym wzięciu urządzenia do ręki można mieć wrażenie, że są to słuchawki za „budżetowe”, które uszkodzą się zaraz po tym, jak włączymy muzykę. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Beat Pax X-1 to słuchawki oferujące bardzo dobrą barwę dźwięku, poprawne basy i szczegółowe wysokie tony. Do tego dużą zaletą jest też piórkowa wręcz waga całego zestawu. Słuchawki solidnie leżą w uszach i nie wypadają przy pierwszym, lepszym gwałtownym ruchu głową. W tym przedziale cenowym są słusznym wyborem, bo za słuchawki LAMAX Beat Pax X-1 musimy zapłacić około 150 złotych. Zdecydowanie jest to produkt godny polecenia.
