Wygląd i stylistyka jaką oferuje Nissan X-Trail pozostała wręcz niezmieniona. Z zewnątrz jest to ten sam SUV, który tą generacją podbił zarówno rynek Europejski jak i również Azjatycki i Amerykański (tam pod nazwą Rogue). Słupki sprzedażowe mówią same za siebie, więc po co w nim coś zmieniać?
Przygodę naszą zaczynamy już pod Warszawą w Winnym Garażu. Szybka prezentacja nowych silników i lecimy do samochodów. Właśnie co to za silniki?
Zmodernizowany Nissan X-trail został teraz wyposażony w dwa silniki. Jeden wysokoprężny 1.7 dci o mocy 150 KM, dobrze znany nam z Renault oraz 1.3 DIG-T o mocy 160 KM. Silnik benzynowy dostępny jest tylko z napędem na przednią oś oraz skrzynią dwusprzęgłową. Ta świetnie sprawdza się w warunkach miejskich oraz w trasie. Z drugiej strony z dieslem mamy już większe możliwości wyboru. Jest on dostępny z inteligentnym napędem na 4 koła oraz bezstopniową skrzynią Xtronic. Ten wariant idealnie sprawuje się w terenie. O tym opowiem w dalszej części naszej przygody.
Nissan X-Trail na Podlasiu. Przygodę czas zacząć!
Komfort jazdy?
Środek jest bardzo ergonomiczny i przejrzysty. Nie ma zbędnych przycisków. Ogrom schowków i przestrzeni na nogi naprawdę przypomina trochę jakby ten samochód pochodził zza Atlantyku. Posiadamy możliwość wyboru jednej z dwóch wersji: 5 i 7 osobowej. Nam w przygodzie towarzyszyła ta pierwsza. Nie przedłużając, wyruszamy w naszą 200 km trasę na Podlasie. Zaciekawiony przestrzenią w środku siadam z tyłu… i? Jestem bardzo zdziwiony, gdyż posiadamy w pełni regulowaną i podgrzewaną tylną kanapę. Samochód ku mojemu zaskoczeniu jest bardzo wygodny, a to za sprawą braku środkowego tunelu oraz wyższej pozycji tylnej kanapy. W połowie trasy w końcu przesiadam się za kierownicę. Do dyspozycji mam całe 150 KM i skrzynię bezstopniową. Nie jestem zwolennikiem tego rodzaju “automatu”, ale ku mojemu zdziwieniu w żadnym wypadku nie przypomina mi ona typowego CVT. Xtronic nie jest męczący i bardzo dobrze udaje “zmiany” biegów. Jedynie zawiedziony byłem spalaniem na poziome 9 litrów z trasy.
Wyczekane Podlasie
Jako, że te rejony Polski bardziej kojarzą nam się z bezdrożami, to jest to idealna pora aby przetestować walory napędu naszego samochodu w trudnych warunkach. Nissan X-Trail to według producenta crossover. Słuszne stwierdzenie? My się o tym przekonaliśmy. Będąc wyposażeni w silnik wysokoprężny, inteligentny napęd All-Mode 4×4 oraz skrzynię Xtronic ruszamy na mniej utwardzone drogi.
W poruszaniu się po lesie zdecydowanie pomaga nam wysoki prześwit na poziomie 204 mm. Dosyć sprawnie przemieszczamy się w pierwsze miejsce by zrobić kilka fotek. Dojeżdżając po dziurawych polnych drogach na chwile zapominam, że jadę miejskim Nissanem. Czuję się bardziej jak w niewielkiej “terenówce”, która bez problemu poradzi sobie z każdą przeszkodą wiejskich okolic.
Wyjazd na plaże
W końcu docieramy do miejsca, gdzie jestem w stanie w pełni sprawdzić napęd naszego egzemplarza. Dzięki możliwości jakim daje nam blokada napędu 4×4 do 40km/h powoli zbliżamy się po piasku do brzegu Bugu. Nissan X-trail ani na chwile nie dawał nam złudzenia, że pomimo szosowych opon nie da sobie rady.
Nissan X-Trail i wiejskie tereny
Takim okolicom często towarzyszy szuter i polany, na co nasz Nissan X-Trail zachowywał się, jakby nie robiło to na nim żadnego wrażenia. Zawieszenie jest bardzo dobrze zestrojone. Jest wystarczająco miękkie w terenie i zarazem twarde na drogi asfaltowe. A silnik? Pomimo downsizingu zachowuje się idealnie. Wystarczający moment i elastyczność CVT sprawia, że nie potrzeba nam nic więcej.
Cisza i spokój. To cechy Podlasia. Czy Nissan X-Trail wpisuje się w ten krajobraz?
Uniwersalność
Dzięki pojemnemu bagażnikowi, który oferuje 565 litrów jesteśmy w stanie spakować całą rodzinę na wyjazd. A gdyby nam tego było mało jest możliwość dzięki uciągowi 2000 kg ciągnięcia za sobą przyczepy kempingowej. Kolorytu dodają możliwości zamontowania sporego boksu dachowego, który może też pełnić rolę namiotu. Dzięki temu X-Trail staję się naszym mobilnym “hotelem”. Przekonaliśmy się o tym na wieczornej prezentacji.
Nissan X-Tral i z namiotem na dachu? Jak widać jest to możliwe. Dobre opony i możemy zrobić z niego wyprawówkę!
Ile kosztuje Nissan X-Trail?
Ceny Nissana X-trail zaczynają się już od 99 tys złotych za wersję z silnikiem diesla. Jeśli chcielibyśmy model z napędem na 4 koła oraz skrzynią Xtronic będziemy musieli przygotować się na wydatek rzędu 140 tys złotych. Bardziej miejska wersja z silnikiem benzynowym oraz skrzynią DCT zaczyna się od kwoty 113 tys. Czy to dużo? Patrząc na możliwości jakie daje nam napęd 4×4, a także na ilość miejsca w środku i komfort podróżowania, osoby które nie tylko przemieszczają się od punktu A do B, lecz także szukają wrażeń na bezdrożach jest to idealna opcja.
To nie pierwsza nasza przygoda z tym modelem. Nissan X-Trail to bardzo dobry wóz zarówno do miasta jak i w teren co udowodnił na Podlasiu.
Nissan X-Trail na Podlasiu. Jak nasze wrażenia?
Jak na samochód, o którym sam Nissan mówi, że nie jest SUV-em tylko crossoverem, jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni. W żadnym wypadku X-trail nas nie zawiódł. Sprawił również, że nasza przygoda była przyjemna i ciekawa. Nowe silniki doskonale sprawdzają się zarówno w trasie jak i w mieście. Osoby lubiące obcowanie z naturą będą mogły zabrać X-Trail’a w lekki off road. Czego więc chcieć więcej?
Nissan X-Trail posiada miękkie skóry i podgrzewane fotele.