Możesz już kupić najnowszy model – Fiat Grande Panda w wersji elektrycznej (od 110 tys zł) i hybrydowej – od 79 900 zł. W tej cenie otrzymujecie 100-konny silniczek o pojemności, a jakże, 1.2 litra. Wariant POP został wyposażony w ABC (absolutny brak czegokolwiek). Ba, nawet nie masz felg aluminiowych tylko stalowe. Na tym nie koniec. Sprawdźmy, co oferuje wyposażenie bazowe i jakie mamy obecnie w salonach alternatywy dla tego modelu.
Dawno nie widziałem takiego „golasa”. Serio, może i niecałe 80 tysięcy złotych na dzisiejsze czasy nie jest wysoką kwotą w przypadku samochodów ale nie oszukujmy się, stalówki? Brak radia? Mało tego, ja w podglądzie nawet nie widzę zagłówków na tylnej kanapie! Jeśli mnie wzrok nie myli, w wersji bazowej nie ma także elektrycznie regulowanych szyb. Chociaż tyle, że jest klimatyzacja i automat, a analogowe zegary zastąpiono tymi cyfrowymi (wyświetlacz o przekątnej 10 cali). Z kolei w miejscu ekranu jest uchwyt na telefon z portem USB typu C.
Kierownica? Z tworzywa. Kluczyk? Najzwyczajniejszy w świecie. Są też podstawowe, wymagane przez przepisy systemy bezpieczeństwa. E-Call, B-Call, system wykrywania zmęczenia kierowcy, informacja o ograniczeniu prędkości czy asystent jazdy na wzniesieniu. Znalazł się także system EPS, aktywny system utrzymywania pasa ruchu, czujnik zmierzchu czy system awaryjnego hamowania z funkcją wykrywania pieszych i rowerzystów. Są też dwa głośniczki z przodu. Bazowym kolorem jest ten czerwony, widoczny na zdjęciach podglądowych, natomiast jeśli chodzi o tapicerkę, mamy tą materiałową. Coś czuję, że nikt takiej wersji nie wybierze. Jeśli auto was zainteresowało, odwiedźcie stronę https://www.fiat.pl/.
Nowy Fiat Grande Panda. Lepiej dopłać do wersji Icon, bo POP to absolutny brak czegokolwiek
Zdecydowanie, to auto w wersji Icon zaczyna wyglądać lepiej. Fakt, nadal to trzycylindrowe „silnikopodobne” coś mamy pod maską ale już na froncie i z tyłu pojawiają się światła LED, te brzydkie stalówki są przykryte kołpakami, we wnętrzu pojawiają się wszystkie elektryczne szyby i co najważniejsze, zamiast uchwytu na telefon, mamy do dyspozycji cztery elektryczne szyby, a także elektryczne i podgrzewane lusterka (czyżby w wariancie POP tego zabrakło?). Mało tego – pojawił się tempomat. Zdecydowanie, auto wygląda o wiele lepiej ale trzeba brać poprawkę na to, że musimy dopłacić sześć tysięcy złotych za te dodatki. Jeszcze lepiej wypada ta wersja z pakietem Styl, który dodaje felgi aluminiowe, oświetlenie wnętrza LED i szereg innych dodatków, które sprawiają, że Grande Panda wygląda lepiej.
Nowe auto z salonu za 80 tysięcy złotych. Co kupisz w Polsce?
Czy da się w Polsce kupić auto taniej? Jasne, że tak. Oczywiście, musisz iść na pewne ustępstwa albo zaryzykować (w pewnym sensie), jednak zakup samochodu poniżej 80 tysięcy złotych – rzecz jasna, nowego samochodu jest możliwy i wcale nie jest taki trudny, jakby mogło się wydawać. Co więc można kupić za taką kwotę? Dodam tylko, że pomijam samochody, które oferują dealerzy na łamach portali ogłoszeniowych ale sugeruję zrobić przegląd. Dlaczego? Mitsubishi Space Star z 2023 roku ale jako nowy za 59 900 zł może być nie lada promocją dla kogoś, kto szuka taniego ale nowego samochodu.
Citroen C3
Byłem pewny, że odwiedzając stronę marki Opel, bez problemu skonfiguruję choćby bazową Corsę. Ale nie, ta zaczyna cennik od 83 500 zł, więc musimy szukać dalej. Udało się w w Citroenie, gdzie za 69 900 zł możemy kupić bazowy model C3. Mało tego, zmieścimy się 80 tysiącach złotych za model C3 You z pakietem Plus, który co prawda ma stalówki ale 17-calowe. Do tego dochodzi kilka elementów ozdobnych, przednie reflektory LED, bezprzewodowy Apple CarPlay i Android Auto. Niestety, żeby nie było zbyt kolorowo, w tej cenie (77 550 zł) możemy liczyć na 1.2 turbo z manualną skrzynią biegów.
Toyota Aygo X
Jeśli macie ochotę na Toyotę to nie przekraczając budżetu wynoszącego 80 tysięcy złotych, będziecie mogli wyjechać nowym modelem Aygo X i to nawet nie w bazowej wersji Comfort (71 900 zł), ale już w opcji Style (75 900 zł). Pod maską może pracować 1-litrowa benzyna o mocy 72 KM współpracująca z 5-biegowym manualem lub skrzynią CVT (bezstopniowy automat) ale wtedy przekraczacie budżet o 900 zł w wersji Style, natomiast bazowy Comfort będzie z automatem kosztował 76 900 zł.
Suzuki Swift
Pozostając w krajach azjatyckich, jest szansa na Suzuki Swift, jednak tutaj uwaga. Jeśli chodzi o rocznik 2025, bazowy 1.2 z 5-biegowym manualem w wersji Premium (tak, tak się nazywa wersja podstawowa), musicie wydać 80 900 zł. Znów przekraczamy budżet. Zmieścimy się natomiast w przypadku modeli z 2024, gdzie konfigurator informuje o cenie bazowej wynoszącej 69 900 zł.
Skoda Fabia
Jeśli macie chęć na zakup Skody, możecie liczyć na model Fabia z litrowym silnikiem o mocy 95 KM, który może być wyposażony w 5-biegowy manual. Za 73 450 zł otrzymasz Essence, która posiada reflektory LED (podstawowe) z przodu, czujnik parkowania i kilka wymaganych technologii. W 80 tysiącach mieści się również wersja Selection, która ma również tylne światła LED, tempomat, radio z 8-calowym ekranem, a nawet reflektory przeciwmgłowe z przodu. Oczywiście, nadal mówimy o litrowym motorze i 5-biegowym manualu. Chcesz automat? Musiałbyś sporo przekroczyć budżet, bowiem zamiast MPI masz silnik TSI, a z nim Skoda oferuje 7-biegowy DSG. Cena? 84 650 zł, więc sporo powyżej 80 tys zł.
Peugeot 208
Kompaktowy miejski wóz został wyposażony w (a jakże) znany i niezbyt lubiany silnik 1.2 PureTech ze skrzynią manualną. Za 74 900 zł możemy kupić wersję Style. Oferuje ona reflektory przednie LED, manualną klimatyzację, tempomat i czujniki parkowania z tyłu. Całkiem nieźle jak na taką kwotę. Tym bardziej, żę wyposażenie jest całkiem niezłe. Podgrzewane fotele z przodu, sześć głośników z 10-calowym ekranem dotykowym. Gdyby tylko ten silnik nie był tak awaryjny, jak opisują to użytkownicy.
Mitsubishi Colt
Tu sprawa jest bardzo prosta, a możliwości szerokie jak na samochody nowe w budżecie do 80 tysięcy złotych. Możesz kupić Colta z litrową benzyną o mocy zaledwie 66 KM (5-biegowy manual) w wersji Inform. Mało tego, możesz mieć nawet wersję Invite + Style + Cold z 6-biegowym manualem za którą zapłacisz 77 790 zł. Gdzie jest haczyk? Cóż. Mówimy o autach z produkcji 2023. Są jeszcze auta z roku modelowego 2025 ale produkcja odbywała się w 2024. W takim przypadku możecie kupić za 72 990 zł Colta w wersji Inform, a w niej tempomat, reflektory LED, obowiązkowe systemy oraz tempomat. Nie jest źle.
Renault Clio
Pozostajemy we francuskiej rodzinie, gdyż Colt to bliźniak Clio. Za 77 200 zł kupicie auto z podstawowym silnikiem benzynowym i manualną skrzynią – mowa o wersji evolution. Jeśli nie będzie wam przeszkadzać to, żę mówimy raczej o biednej wersji, za 78 600 zł macie auto z silnikiem TCe i uwaga, fabryczną instalacją LPG. Wcale nie wygląda to tak źle!
Dacia Spring, Sandero, Stepway, Jogger
Sami widzicie, Dacia ma dla nas bardzo dużo samochodów. Pośród wymienionych mamy elektrycznego Springa za 76 900 zł, jest też Sandero startujące od 61 300 zł. Dacia oferuje również sporego Joggera za 73 900 zł czy Sandero Stepway za 69 000 zł. Mało tego, jeśli przymkniecie oko, kupicie również nowego Dustera, jednak tutaj uwaga, trzeba wyłożyć na stół 80 800 zł. Z racji tego, że bazowe ceny są niskie, możecie kupić wybrane auta np. z fabryczną instalacją LPG. Warto rozważyć? Pewnie, że tak!
Hyundai i10
Czy da się kupić coś w tej cenie odwiedzając salon marki Hyundai? Tak, ale będzie to tylko ten najmniejszy kompakt – i10. Zaczynamy od wersji Pure (72 300 zł), która ma czujniki parkowania i 8-calowy ekran multimedialny. Jeśli dorzucicie trochę do budżetu (75 800 zł), będziecie mogli wybrać wariant Modern, który ma szyby elektryczne (przód i tył), a także lusterka elektryczne z podgrzewaniem. Silnik? albo 1.0 MPI o mocy 63 KM albo 1.2 MPI o mocy 79 KM. W obu przypadkach mamy 5-biegowy manual.
KIA Picanto
Sprawa jest prosta. Wybierając podstawową wersję wyposażenia – L, która posiada kamerę cofania, tylne czujniki parkowania, przednie reflektory LED z asystentem świateł drogowych i skórzaną kierownicę (co nie jest takie oczywiste, rzecz jasna, skóra ekologiczna), możecie szaleć z wariantami silnikowymi. Za 68 000 zł macie litrowe DPi o mocy 58 KM z 5-biegowym manualem. 71 000 zł kosztuje 1.2 DPi o mocy 79 KM (również manual). Automat? 1.2 DPi 79 KM – 75 000 zł.
Mało tego, możecie załapać się w tym budżecie na wersję Business Line, która ma automatyczną klimę, podgrzewane fotele przednie i kierownicę, system otwierania i uruchamiania auta bez kluczyków, 15-calowe felgi aluminiowe czy rozbudowane światła LED. Cena? 77 000 zł za wersję 1.0 58 KM z 5-biegowym automatem. Dokładacie 500 zł i macie 1.2 o mocy 79 KM.
Seat Ibiza
Jeśli szukasz nowego samochodu do 80 tys zł, możesz rozważyć Seata Ibizę, jednak tylko z litrowym MPI o mocy 80 KM i z 5-biegowym manualem. Auto „stoi” na 15-calowych felgach stalowych, ma elektryczne fotele z przodu, czujnik parkowania z tyłu oraz 8,25-calowy ekran multimedialny. Cena? 72 500 zł.
MG ZS
Chińsko-brytyjska marka oferuje w tym budżecie model ZS. Za 79 800 zł otrzymujemy benzynowy silnik wolnossący o pojemności 1.5 i mocy 106 KM. Motor ten współpracuje z 5-biegową skrzynią manualną. W tej cenie możemy liczyć na 4 głośniki, kolorowy ekran dotykowy o przekątnej 10,1 cali, kamerę cofania 17-calowe felgi aluminiowe czy reflektory LED. Jest też tempomat, kierownica obszyta skórą i szereg obowiązkowych technologii wspierających kierowcę pod kątem bezpieczeństwa.
BAIC BEIJING 3
Za 78 900 zł kupicie egzotycznego crossovera – BEIJING 3. W tej cenie otrzymujecie benzynowe 1,5 z turbo, które generuje 136 KM. Motor ten współpracuje z 6-biegowym manualem. Producent chwali się, że już w standardzie otrzymujemy bogate wyposażenie. Nie sposób się nie zgodzić. Elektrycznie otwierane okno dachowe, fajny wygląd,, kamera cofania z czujnikami parkowania, reflektory LED, 17-calowe felgi aluminiowe, klimatyzacja, 8-calowy ekran multimedialny. Nie wiem jak wypada jakość wykonania, gdyż z tym modelem nie miałem dużej styczności, aczkolwiek co by nie mówić – jest to jakaś alternatywa dla europejskiej motoryzacji.