Na wczorajszym ważeniu przed galą Gromda 9 doszło do niespodziewanej sytuacji. Naprzeciw siebie stanęli Mikołajuw i Adamek. Czy zawalczą na kolejnej gali Gromda?
Tomasz Adamek i spektakularny powrót z emerytury
Myślę, że Tomek Adamek jest znany wszystkim fanom boksu na świecie. Emerytowany pięściarz pochodzący z Polski nie walczył w zawodowych ringach od 4 lat. Ostatnie starcie z Jarrellem Millerem przegrał przez KO. W latach “prime” był wybitnym pięściarze kategorii “cruiser”, w której ciężko było upatrywać mu godnego rywala. Szeroko komentowana była decyzja o przejściu do wagi ciężkiej, gdzie stoczył 20 pojedynków. W “królewskiej” kategorii “Góral” dzierżył pas federacji IBF. Walczył z takimi nazwiskami jak: Klitschko, Cunningham czy Szpilka. Starcie na gołe pięści będzie debiutem w tej formule, jednak biorąc pod uwagę wyszkolenie techniczne jest zdecydowanym faworytem.
Popek podejmuje wyzwanie
Popek, a raczej Paweł Mikołajuw to znany raper oraz “freak fighter” toczący swoje pojedynki w Fame MMA. W ostatnim starciu stanął naprzeciwko Normanowi Parke. Pojedynek zakończył się w nieprzewidywalny sposób, bo przez kontuzje Popka. Kości śródręcza nie wytrzymały jednego z zadawanych ciosów i sędzia był zmuszony przerwać pojedynek. Można powiedzieć, że Popek wyzwań się nie boi. Toczył walki w MMA w topowej, Polskiej federacji – KSW. Jego głównymi atutami są nieprzewidywalna stójka oraz siła.
Stając w roli obserwatora wydarzenia nasuwa mi się jedno pytanie: czy walka po świeżej kontuzji to dobry pomysł? Walka na gołe pięści niesie za sobą olbrzymie ryzyko uszkodzenia dłoni. Jeśli jednak dłonie Popka wytrzymają, możemy być świadkami szalenie ciekawego pojedynku!
Źródło zdjęć: portal sport.se.pl.