Najnowszy Samsung Galaxy A50 to nic innego jak budżetowa propozycja dla osób, których nie interesują flagowce. Mimo wszystkich funkcji, które możemy znaleźć we flagowcach cena bohatera tej recenzji nie przekracza 1600 złotych. Szykuje się hit sprzedaży? Przekonajmy się o tym.
Samsung Galaxy A50 dostępny jest w wielu wariantach kolorystycznych
Wygląd
Pierwsze wrażenia po wyciągnięciu smartfona Samsung Galaxy A50 z pudełka są bardzo pozytywne. Telefon sprawia wrażenie urządzenia z wyższej półki. Jest bardzo dobrze wykonany, wszystkie elementy są spasowane tak, jak powinny być, a przyciski funkcyjne nie są w żadnym stopniu luźne. Co ciekawe, zdarzało się, że w telefonach o wiele droższych nie były wykonane precyzyjnie.
Standardy w tej półce cenowej są raczej takie same i mogłoby się wydawać, że Samsung podąży za panującymi trendami w tym segmencie, jednak tak się nie stało. Plecki urządzenia na nie zostały wykonane ze szkła, jak mogłoby się wydawać przy pierwszych odczuciach. Samsung wykorzystał tutaj tworzywo sztuczne, tzw. Glasstic 3D. Materiał ten bardzo dobrze imituje szkło i jest przy tym wytrzymalsze, co przenosi się na żywotność urządzenia.
Samsung Galaxy A50 ma na tylnej części szkło? Nic bardziej mylnego!
Przyciski funkcyjne
Samsung Galaxy A50 nie został wyposażony w dedykowany przycisk asystenta głosowego Bixby, który ma być odpowiedzią na Asystenta Google czy Siri. Oczywiście znajdziemy tutaj przyciski do regulacji głośności multimediów oraz przycisk zasilania. Umieszczone zostały one na prawej krawędzi urządzenia i ich umiejscowienie jest zdecydowanie lepsze niż w przypadku testowanych przez nas modeli z serii Galaxy – S10E oraz S10+. Przyciski są o wiele łatwiej dostępne z pozycji korzystania jedną ręką, co we flagowych modelach nie było tak oczywiste.
Samsung A50 zaskoczył mnie nieco umiejscowieniem szufladki na dwie kary SIM oraz na kartę pamięci. Przyjęło się, że zazwyczaj slot ten znajduje się na górnej krawędzi urządzenia, jednak w tym przypadku umieszczono go na lewej. Dół standardowo został wyposażony w port USB typu C, mikrofon, głośnik oraz port słuchawkowy jack 3.5 mm. Dobrze wiedzieć, że producent słucha swoich klientów i nie rezygnuje z tego rozwiązania, nawet w przypadku flagowych modeli z serii Galaxy. Ramka niestety nie jest wykonana z aluminium, a z plastiku. Cóż, pamiętajmy, że to smartfon ze średniej półki.
Wyświetlacz
To, co można było zauważyć w przeszłości jeśli patrzyliśmy na smartfony od Samsunga to to, że żaden z nich nie posiadał wcięcia w ekranie. Flagowe modele takie jak S8 i S9 posiadały cienkie ramki. W najnowszej wersji S10 mamy do czynienia z “dziurą w ekranie”, która może irytować. W przypadku Samsunga Galaxy A50 jest zupełnie inaczej, ponieważ znajdziemy tutaj wycięcie w ekranie, ale nie takich rozmiarów jak w iPhone. Producent zdecydował się na tzw. „łezkę”, która jest o wiele mniejsza i wygląda lepiej. Ramki wokół ekranu pozostają cienkie, zaś ta dolna ma o wiele większą powierzchnię.
Wyświetlacz, który zamontowano w modelu Samsung Galaxy A50 to 6,4-calowy sAMOLED o rozdzielczości 1080 x 2340 px. Jest on chroniony szkłem Gorilla Glass 3. Jak przystało na wszystkie ekrany tego typu wyświetlacz Galaxy A50 charakteryzuje się rzeczywistym odzwierciedleniem kolorów, żywymi barwami, imponuje kontrastem, szczegółowością oraz imponującą jasnością. W ustawieniach wyświetlacza znajdziemy standardowe opcje, które pozwolą jeszcze bardziej umilić pracę ze smartfonem – znajdziemy tutaj m.in. filtr światła niebieskiego, który możemy włączyć w każdej chwili lub ustawić jego aktywację zgodnie z harmonogramem.
Bezpieczeństwo
Jednym z głównych powodów przez który Samsung Galaxy A50 może być mylony z produktem klasy premium jest z pewnością czytnik linii papilarnych, który został umieszczony w wyświetlaczu. Z reguły telefony w tym przedziale cenowym posiadają tego typu rozwiązanie umieszczone na obudowie. Tutaj zastosowano technologię rodem z flagowych modeli, choć nie jest to ta sama technologia, która znajduje się w telefonach z serii Galaxy S10. W przypadku tego smartfona mamy do czynienia ze skanerem optycznym, a nie ultrasonicznym.
Trzeba przyznać, ze przed Samsungiem jeszcze długa droga jeśli chodzi o dokładność i działanie czytnika umieszczonego w wyświetlaczu. O ile ten ultrasoniczny w S10+/E działał zadowalająco, to tutaj nie jest już tak kolorowo. Skaner nie jest tak dokładny jak byśmy sobie tego życzyli. Na 5 prób sukcesem kończyły się 2, co nie kładzie Galaxy A50 w dobrym świetle jeśli chodzi o skuteczność tego elementu. Mimo, że odcisk jednego palca dodałem wielokrotnie, skuteczność nie wzrosła. Dlatego warto wspomóc się funkcją rozpoznawania twarzy. Samsung zastrzega się, że nie każda folia ochronna nie będzie współpracować z czytnikiem linii papilarnych, więc przed założeniem musimy się upewnić, że będzie ona w pełni z nim kompatybilna.
Odblokowywanie telefonu za pomocą rozpoznawania twarzy działa o wiele lepiej i ma zdecydowanie lepsza skuteczność. Samsung wykonał tutaj bardzo fajną animację wokół aparatu, która sygnalizuje działanie funkcji. Niestety, nie jest to aż tak bezpieczne rozwiązanie jak skan palca, wpisanie kodu czy wzoru. Nawet sam producent się do tego przyznaje.
Podzespoły, system i jego funkcje
Samsung Galaxy A50 został wyposażony w ośmiordzeniowy CPU Exynos 9610 posiadający 4 rdzenie Cortex-A73 2,3 GHz oraz 4 rdzenie Cortex-A53 1,7 GHz. Procesor ten jest wspierany przez jednostkę graficzną ARM Mali-G72 MP3, a do dyspozycji użytkownika producent oddał w zależności od wersji 4 lub 6 GB pamięci RAM oraz 64 lub 128 gigabajtów przestrzeni na dane. Testowany przez nas egzemplarz był tym mocniejszym i śmiało można powiedzieć, że jest to bardzo dobra specyfikacja. Ani razu nie doświadczyłem momentu, w którym to telefon się zaciął bądź zareagował z opóźnieniem na wydane mu polecenie. Nawet przy dużym obciążeniu, kiedy to w tle otwarta była spora ilość aplikacji smartfon dalej był szybki i reagował natychmiastowo.
System jaki znajdziemy w Samsungu Galaxy A50 to oczywiście Android 9.0 z nakładką Samsung One UI. Nowa wersja jest zdecydowanie lepiej zoptymalizowana względem poprzedniej i posiada kilka bardzo ciekawych opcji wpływających na korzystanie z telefonu. Jedną z nich, której również na co dzień używam w swoim prywatnym Galaxy S8 jest tryb nocny, który zmienia jasny motyw na czarny. Funkcja ta poprawia komfort użytkowania, zwłaszcza po zmroku. Poza tym system działa płynnie, aplikacje są bardzo ładne i nie ma mowy o jakimkolwiek zacięciu. Tak jak przystało na Samsunga można doświadczyć opóźnień jeśli chodzi o niektóre zakładki w ustawieniach (np. lista aplikacji).
System umożliwia nam zmianę sterowania z przycisków ekranowych na nawigację gestami, a wraz z nową aktualizacją pojawiła się funkcja Dolby Atmos, która po włączeniu podbija basy. Producent wyposażył model Galaxy A50 w NFC, więc płatność za pomocą telefonu jest jak najbardziej możliwa.
Jedną z najbardziej charakterystycznych rzeczy w smartfonach Samsunga jest funkcja Always on Display, która na teoretycznie wyłączonym ekranie wyświetla datę, godzinę oraz ostatnie trzy powiadomienia. Funkcję tę oczywiście można wyłączyć, włączyć na stałe, zgodnie z harmonogramem lub może się ona pokazywać po dotknięciu ekranu. Każda z tych funkcji ma wpływ na pracę na baterii, jednak nawet w trybie ciągłej pracy nie zużywa ona wielkich pokładów energii.
Bateria
Samsung Galaxy A50 został wyposażony w akumulator o pojemności 4000 mAh, co z pewnością ucieszy nie jednego przyszłego posiadacza tego modelu. Energii wystarcza na jeden dzień przy normalnym użytkowaniu, zaś w trybie pracy nieco bardziej intensywnej telefon będzie działał około 16-17 godzin. Jeśli mówimy o ciągłej pracy baterii wystarczy nam na około 5 godzin, co nie jest złym wynikiem. Najlepszym też nie…
Naładowanie baterii do pełna, oczywiście za pomocą szybkiej ładowarki dołączonej do zestawu, zajmie około 1 godzinę 40 minut.
Multimedia i inne
Głośnik Samsunga Galaxy A50 nie należy do najpotężniejszych jeśli chodzi o samą głośność, jednak nawet przy maksymalnym poziomie gra on bardzo czysto co jest zdecydowanym plusem. Dźwięk wydobywający się z głośnika krawędziowego jest płaski. Na samych słuchawkach jest bardzo czysty i ma wyraźną głębię, którą oczywiście możemy usprawnić przy pomocy wcześniej wspominanego Dolby Atmos. Do wyboru mamy cztery profile: Automatyczny, Film, Muzyka oraz Głos. W ustawieniach znajdziemy również tryb przestrzenny, który przez Samsunga nazwany został „salą koncertowo”. Daje bardzo naturalny pogłos, co również trzeba zaliczyć do plusów. Jeśli chodzi o scenę jest ona wysoka, a równowaga zachowana między niskimi, a wysokimi tonami sprawia wrażenie bardzo krystalicznego dźwięku.
Aparat
Samsung wyposażył model Galaxy A50 w potrójny aparat główny, który oferuje ujęcia w trybie szerokokątnym. Podstawowy obiektyw ma rozdzielczość 25 megapikseli i przysłonę f/1.7, szerokokątny aparat ma rozdzielczość 8 MPix (f/2.2). Trzeci z obiektywów służy do pomiaru głębi i ma rozdzielczość 5 MPix.
Sama aplikacja aparatu jest intuicyjna, tak jak przyzwyczaił nas do tego Samsung. Ruch palcem w pionie zmienia obraz z kamery głównej. Na dole znajdziemy tryby aparatu, zaś w prawym dolnym rogu ikonkę „optymalizatora scenerii”. Funkcja ta działa bardzo dobrze.
25-megapikeslowy aparat w dzień radzi sobie bardzo dobrze. Co prawda nie jest to jakość oferowana przez flagowce, jednak zdjęcia wykonane przez ten aparat są bardzo satysfakcjonujące. Mogłyby być bardziej szczegółowe, jednak z reguły rzucamy je na media społecznościowe, więc szczegółowość nie jest aż tak potrzebna. Wraz z zachodem słońca jakość zdjęć zaczyna się psuć, obraz nie jest aż tak ostry i widoczne jest szumienie. Zauważyłem, że po zmroku aparat ma tendencje do zażółcania zdjęć. Nie ma mowy o szczegółowości, a zdjęcia wychodzą bardzo pastelowe. W przypadku nocnych zdjęć raczej nie korzystajcie z obiektywu szerokokątnego.
Aparat oferuje również funkcję Live Focus, która działa… jako tako. O ile w trybie portretowym pracuje ona bardzo dobrze, to w przypadku głównego aparatu jest po prostu źle. Nie wszystkie elementy tła są rozmazane, co za tym idzie efekt jest zupełnie bezużyteczny.
Jeśli chodzi o przedni aparat, który ma rozdzielczość 25 Mpix to zrobił on na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Zdjęcia są bardzo szczegółowe, jest dużo detali, i bez dwóch zdań jest to jeden z najlepszych aparatów do selfie w tym przedziale cenowym.
Niestety, żaden z aparatów nie posiada optycznej stabilizacji obrazu, więc jakość materiałów wideo spada, zwłaszcza jeśli nagrywamy w ruchu. Użytkownik ma możliwość nagrywania filmów w jakości Full HD (1920×1080) przy 30 klatkach na sekundę.
Podsumowanie
Samsung Galaxy A50 to zdecydowanie telefon, na który zwrócić uwagę. Jest to smartfon, który przede wszystkim oferuje rzeczy, których nie powstydziłyby się flagowce nie tylko koreańskiego producenta, ale również konkurencji. Model Galaxy A50 posiada skaner linii papilarnych wbudowany w ekran co już może być wyznacznikiem modelu z półki premium. Szkoda tylko, że działa niestety tak sobie. Znajdziemy tutaj również potrójny aparat oraz kamerkę do selfie, która radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Sam wygląd urządzenia może się podobać – duży wyświetlacz z bardzo cienkimi ramkami przyozdobiony łezką sprawia, ze korzystanie z urządzenia jest bardzo wygodne.
Oczywiście jak każdy smartfon ma on swoje wady. Głównym minusem Galaxy A50 jest wyżej wspomniany czytnik linii papilarnych. Aparat również pozostawia wiele do życzenia. Zwłaszcza chodzi o funkcję rozmazania tła, czyli Live Focus. Mimo wszystko należy pamiętać, że cena wyjściowa tego telefonu nie przekracza 1600 złotych. W takiej kwocie jest on jak najbardziej godny polecenia, ponieważ przy takim budżecie dostajecie namiastkę urządzenia z górnej półki.