Site icon MenWorld.pl

Skoda Karoq Scout – crossover nie tylko do miasta?

Oczywiście żartuję z tymi terenowymi aspiracjami crossoverów. Wszyscy doskonale wiemy, że prawdziwa terenówka to Toyota Land Cruiser, Jeep Wrangler czy Mitsubishi Pajero. O Nissanie Patrolu nawet nie wspominam, bo każdy wie co potrafi ten samochód. Zdajecie sobie również sprawę z popularności SUV-ów i crossoverów. Wielu właścicieli aut z takim typem nadwozia myśli sobie, że skoro ma “terenówkę” to może rzeczywiście pojechać w teren. Niektórzy tak. Mowa o osobach, które kupując samochód pomyśleli o napędzie 4×4, co oczywiście nie jest jedyną ważną rzeczą w offroadzie, ale jednak konieczną. W prawdziwej terenówce dochodzą reduktory, blokady dyferencjału i oczywiście terenowe opony. Dziś na celowniku jest Skoda Karoq Scout. Jedyne co posiada to 4×4 i kilka systemów, które rzeczywiście mogą pomóc. Czy to wystarczy w lekkim, turystycznym terenie? Czas się o tym przekonać. 

Skoda Karoq Scout może się podobać. To fajnie wyglądający crossover. Szczególnie w tej wersji.

Skoda Karoq Scout może się podobać. To fajnie wyglądający crossover. Szczególnie w tej wersji. 

Skoda Karoq Scout z zewnątrz

Bohater testu, czyli Skoda Karoq Scout prezentuje się bardzo dobrze. Można znaleźć trochę nawiązań do większego modelu, a więc Skody Kodiaq. Przede wszystkim chodzi o grill czy oddzielone reflektory. Tak czy inaczej, patrząc na całokształt, Karoq wygląda bardzo dobrze i zapewne dlatego crossovery i SUV-y Skody napędzają sprzedaż marce. No dobrze, ale co daje nam wersja Scout? Przede wszystkim na nadkolach pojawiły się plastikowe osłony. Zderzaki, zarówno przedni, jak i tylni wyglądają nieco inaczej – mają dodatkowe nakładki. Auto stoi na 18-calowych felgach, ma przyciemniane szyby. Oprócz tego pod lusterkami umieszczono napis “Scout”, który informuje, że mamy do czynienia ze specjalną odmianą tego modelu. Na uwagę zasługuje również ładny lakier, który sprawia, że Skoda Karoq Scout idealnie pasuje do otaczającej zieleni. Widać to zresztą na zdjęciach, prawda? Dlaczego nie wspominam o wyższym prześwicie? Dobrze myślicie. Wynosi on 17 cm i nie różni się wcale od innych wersji Karoq. 

Wnętrze Karoq Scout

Kokpit również nawiązuje do Kodiaq. Oczywiście moja wersja była dość mocno doposażona, jak to zazwyczaj w autach prasowych bywa. Jeśli chodzi o cyfrowe gadżety, które tak naprawdę rzeczywiście są przydatne, mamy gniazdko 220V, dwa porty USB z przodu, trzeci z tyłu. Jest kamera cofania, czujniki z przodu i tyłu, asystent pasa ruchu itp.

Skoda Karoq Scout posiada bardzo ładne wnętrze. Komfort jazdy zarówno w mieście, jak i poza nim jest wysoki.

Skoda Karoq Scout posiada bardzo ładne wnętrze. Komfort jazdy zarówno w mieście, jak i poza nim jest wysoki.

 

Oczywiście “bajery” kosztują. Cyfrowy zestaw wskaźników wymaga dopłaty 1850 zł. Z kolei system nawigacji Columbus z ekranem 9,2 to wydatek rzędu 5800 zł. Chcecie Bluetooth z gniazdem SIM? Musicie dopłacić 2200 zł. Dobrze grające audio Canton to kolejne 1600 zł, ale akurat na system głośników bym nie żałował. Oferuje naprawdę dobry dźwięk. Nie czas jednak na wyliczenia. W Karoq Scout otrzymujemy ładne, drewnopodobne wstawki na drzwiach. Oprócz tego mamy ładne, fajnie wyprofilowane fotele. Są rzecz jasna podgrzewane. Te z tyłu też! Warto również dodać, że podgrzewana jest przednia szyba. Dzięki temu w kilka chwil pozbędziemy się z niej szronu. W testowanym Karoq mamy również ciekawie dzieloną kanapę w stosunku 40:20:40. Możemy więc środek całkowicie zdemontować i uzyskamy dwa osobne fotele. Na koniec jeszcze słów kilka o bagażniku. Ma on 521 litrów pojemności, jednak składając tylną kanapę uzyskacie 1630 litrów. Wynik akceptowalny. 

Skoda Karoq Scout w testach praktycznych

Przede wszystkim zacznijmy od kwestii technicznych. Skoda Karoq Scout wyposażona była w benzynowy silnik o pojemności 1.5. Generował on 150 KM i 250 Nm momentu obrotowego. Motor ten współpracował z 7-biegowym automatem DSG. Auto przyspieszało do setki w 9,1 sekundy. Nie jest to więc demon prędkości. Zapotrzebowanie na paliwo ma jednak spore. W trasie przy bardzo oszczędnej jeździe udało mi się osiągnąć 6,5 litra. W mieście mniej niż 13 nie zejdziecie. Autostrada wymaga 8,5 litra. Nawet w trybie eco nie oczekujcie mniejszych wartości. Według mnie sporo. Wolałbym jednak do takiego auta silnik diesla, np. 2.0 TDI o mocy 190 KM, ewentualnie nawet ten 150 KM. Spalanie byłoby zdecydowanie niższe, a nowe diesle oferują według mnie dobrą kulturę pracy, więc… czemu nie? 

Niestety 1.5 TSI w Skoda Karoq Scout nie jest ani oszczędny, ani dynamiczny.

Niestety 1.5 TSI w Skoda Karoq Scout nie jest ani oszczędny, ani dynamiczny.

 

Tryb off-road? A komu to potrzebne? A dlaczego?

Przede wszystkim Skoda Karoq Scout wyposażona była w zawieszenie adaptacyjne, które kosztuje 4000 zł. Tryby takie jak sport czy komfort pomijam. Skupmy się na Off-road. Przełączając się właśnie na ten tryb reakcja na kliknięcie pedału gazu nie jest już tak szybka. Dzięki temu nie będziecie “szarpali” podczas ruszania, a to ważne, bo o poślizg na szutrze nie trudno. Oprócz tego Auto Hold ułatwia nam podjazdy pod wzniesienia. Nie zabrakło również systemu wsparcia zjazdu ze wzniesienia, a więc Hill Descent Assist. Po przełączeniu się na Off-road na ekranie pojawiają się także informacje o kącie nachylenia, wysokości nad poziomem morza. Napęd na cztery koła uruchamia się automatycznie. Nie spodziewaliście się chyba, że będziecie sami o tym decydowali? Co to, to nie. W jakiś prawdziwy teren nawet nie wjeżdżałem z prostej przyczyny. Brak terenowych opon. Co z tego, że napęd 4×4 się włączy, skoro opony będą się ślizgać. Tak czy inaczej, na bezdroża powiedzmy, że się nadaje, chociaż obawiałem się przy większych koleinach o to, by nie zaczepić o podwozie. 

Skoda Karoq Scout - crossover nie tylko do miasta?

Codzienna jazda po mieście i w trasie

O ile w teren nie ma co brać Karoq Scout, o tyle w mieście samochód ten radzi sobie wyśmienicie. Prowadzi się bardzo dobrze, wyjątkowo łatwo nim zaparkować, promień skrętu jest odpowiedni. Na drogach ekspresowych i autostradach jest podobnie. Jest bardzo stabilny, nie odczuwałem podmuchów bocznego wiatru. Wyciszenie jest poprawne. Przy wyższych prędkościach jest trochę za głośno, natomiast jadąc powiedzmy 90 km/h nie słychać praktycznie nic oprócz muzyki, która wydobywa się z bardzo dobrego zestawu audio. 

Skoda Karoq Scout - crossover nie tylko do miasta?

Podsumowanie

Skoda Karoq Scout to samochód bardzo dobry, jeśli chcecie nim jeździć na co dzień i ewentualnie od czasu do czasu wybierzecie się do lasu, bądź nad jezioro na ryby. Plusem jest szereg systemów bezpieczeństwa, które naprawdę pomagają nam w codziennych warunkach. Przykładem niech będzie ulewa, przez którą na autostradzie widoczność była wręcz znikoma. Włączyłem asystenta utrzymywania pasa ruchu, aktywny tempomat i auto jechało sprawnie, a ja nie musiałem się stresować. Karoq jest wygodny, miejsca nie brakuje, aczkolwiek wiadomo, w Kodiaq jest tej przestrzeni o wiele, wiele więcej. 

Bogate wyposażenie i fajny wygląd przekłada się niestety na cenę, ponieważ Skoda Karoq Scout kosztuje w tej wersji i z tymi dodatkami 166 100 zł. Cena bazowa Scout’a z 1.5 TSI i DSG to wydatek rzędu 127 900 zł. Trochę dużo, aczkolwiek z drugiej strony otrzymujemy kompletne wręcz wyposażenie i fajnie wyglądający samochód. Jedyne co bym zrobił to zamiast benzynowego motoru wybrałbym diesla. Być może dopłacamy w przypadku 2.0 TDI z DSG 13 tysięcy, ale przecież nie musicie dobierać wszystkich elementów wyposażenia, prawda?

Skoda Karoq Scout - crossover nie tylko do miasta?

Exit mobile version