Zawartość opakowania
Zawartość opakowania zależy od tego jaką wersję Garmin Vivomove HR wybierzemy. W wersji sportowej otrzymamy zegarek, przewód ładowania oraz dokumentację. Modele wyższej klasy mogą różnić się tym, że dodatkowo klient otrzyma silikonowy pasek. Mowa o wersji Onyks, a więc czarnej z brązowym zamszowym paskiem lub różowo-złotym z szarym zamszowym paskiem.
Wygląd Garmin Vivomove HR
Hybrydowy zegarek Garmin Vivomove HR to produkt, który będzie wyglądał bardzo dobrze zarówno na spotkaniu biznesowym, jak i podczas treningu. To za sprawą wymiennych pasków oraz przemyślanego designu koperty. Co mam na myśli? Chodzi mi o sam projekt tarczy. Jest minimalistyczny. Tak po prostu. Nie ma tu przesadzonych “bajerów”, które mogą się podobać jeśli… ktoś ma trzynaście lat. Tutaj producent wybrał stonowany design. O kolorze obramówki nie piszę, ponieważ to kwestia gustu. Napiszę tylko, że została ona wykonana ze stali nierdzewnej, natomiast sama obudowa to szklany polimer wzmocniony włóknem.
Jeszcze większy szacunek za ukrycie ekranu (dotykowego!). Jest to OLED o wymiarach 9,6 mm x 19,2 mm, który wyświetla obraz w rozdzielczości 64 x 128 pikseli. Już na zdjęciach widać, że nie oferuje on perfekcyjnej jakości, ale raczej nie o to tu chodzi. Ma on za zadanie wyświetlić podstawowe dane lub umożliwić ewentualne przełączenie muzyki odtwarzanej na smartfonie.
Garmin Vivomove HR w praktyce
Najważniejszą cechą zegarka jest oczywiście monitorowanie naszych parametrów życiowych, a więc tętna, ilości kroków, czy pokonanego dystansu. Dodatkowo model ten sprawdza pomiar wysiłku i… relaksu, co ma pomóc w radzeniu sobie ze stresem. Szczerze mówiąc, ja żadnych zmian nie zauważyłem, a Garmin Vivomove HR był na moim nadgarstku praktycznie cały czas. Pochwalić muszę natomiast producenta za to, że cały czas skłania nas do aktywności fizycznej. Jeśli za długo siedzicie przy komputerze na ekranie urządzenia pojawi się komunikat. Krótki, ale treściwy: “rusz się!”. Pozostając przy wyświetlaczu. Na ekranie będziemy mogli zobaczyć powiadomienia z telefonu. Możemy również sterować muzyką co jest bardzo wygodne. Jeśli dany utwór się nam nie podoba i chcemy go przełączyć możemy to zrobić w bardzo prosty sposób.
Po połączeniu z naszym smartfonem będziemy mogli przesyłać statystyki naszej aktywności fizycznej do aplikacji Garmin Connect. To jednak nie tylko zwykły program, który pokazuje nam ile zrobiliśmy kroków. To rozbudowana społeczność, która rywalizuje ze sobą, stawia wyzwania, wspiera się w dążeniu do celu. Dlatego też Garmin Vivomove HR to nie tylko ładnie wyglądający zegarek, ale jak w przypadku innych smartwatchy od tego producenta jest to rozbudowane narzędzie do budowania naszej formy.
Smartwatch Garmin Vivomove HR pozwala także na monitorowanie naszego snu. Zegarek sprawi, że dowiemy się jak długo śpimy, oraz ile czasu spędzamy w danej fazie snu. Ja osobiście nie jestem fanem spania z zegarkiem na nadgarstku, ale co kto lubi. Jak to działa? Urządzenie mierzy na bieżąco nasze tętno i jego zmienność. Dzięki temu oprogramowanie będzie wiedziało ile czasu spędzamy w śnie płytkim, głębokim oraz w fazie REM.
Kilka słów o baterii. W trybie smartwatcha, a więc w tej, gdzie otrzymujemy powiadomienia ze smartfona itp. Vivomove HR będzie pracował do pięciu dni. Po tym czasie przełącza się w tryb zegarka, a więc nie monitoruje naszej aktywności fizycznej. Wtedy pracuje przez około tydzień, co łącznie daje około dwa tygodnie. Nie jest źle, jeśli popatrzymy na inne smartwatche, które trzeba ładować co drugi dzień.
Garmin Vivomove HR – klasyczny zegarek z funkcjami smart
Test Garmin Vivomove HR – podsumowanie
Smartwatch Garmin Vivomove HR to świetne urządzenie, bez dwóch zdań. Testowałem już poprzednią wersję, a więc Garmin Vivomove i już wtedy śmiało mogłem stwierdzić, że to bardzo dobry produkt. Dziś wiem, że można było go poprawić, co producentowi udało się w stu procentach. Otrzymujemy zegarek, który daje nam ogrom możliwości znanych ze smartwatchy. Wyprzedza je oczywiście baterią oraz świetnym designem. Krótko mówiąc – ja to kupuję.
