Zawartość opakowania
Już na wstępie producent zaskakuje zawartością opakowania. Motorola Moto Z3 Play dostarczana jest wraz z przewodem zakończonym wtyczką USB typu C, ładowarką oraz słuchawkami. Oprócz tego w opakowaniu znajdziemy dodatkowe “plecki” w postaci powerbanka. To jeden z modułów Moto Mods.
Warto dodać, że ładowarka wspiera technologię TurboPower, a więc Quick Charge Qualcomm. Jest też jakże irytująca przejściówka z USB Typu C na miniJack 3,5 mm, ponieważ smartfon nie posiada gniazda audio. Posiadacze Apple iPhone 7 i nowszych będą wiedzieli o co chodzi. Zabawne jest to, że w opakowaniu znajdziemy słuchawki zakończone wtyczką jack. Apple w tym przypadku nieco bardziej się postarał dostarczając ten produkt zakończony wtyczką, którą da się bezpośrednio podpiąć do gniazda znajdującego się w smartfonie.
Nie zabrakło także zestawu instrukcji obsługi oraz szpilki, którą będziemy mogli wysunąć szufladkę na karty SIM i microSD.
Budowa – wygląd zewnętrzny
Z3 Play to smartfon modułowy. Co to oznacza? Do tylnej części obudowy możemy podpiąć Moto Mods, czyli specjalnie zaprojektowane przez Motorolę gadżety. Wśród nich jest wspomniany już powerbank, ale także… projektor, aparat fotograficzny, głośnik, drukarka polaroid, gamepad i tym podobne. Jest tego naprawdę dużo i trzeba przyznać, że pomysł ten według mnie to strzał w dziesiątkę. Co prawda przez to producent ma nieco ograniczone możliwości zmiany wyglądu smartfona jednak… czy wygląda on źle? Sami zobaczcie…
Przede wszystkim Moto Z3 Play jest bardzo cienkim telefonem. To duży atut, przynajmniej dla mnie. Ekran zajmuje znaczną część frontu dzięki czemu przeglądanie stron internetowych czy oglądanie filmów będzie bardzo wygodne. Co ciekawe, na tylnej części obudowy nie znajdziemy czytnika linii papilarnych. Jest tam port dla Moto Mods, aparat z dwoma obiektywami i logo Motoroli.
Nie ukrywam, że może nieco irytować znacznie wystający aparat z diodą. To psuje efekt bardzo cienkiej obudowy smartfona. Kolejnym irytującym problemem jest to, że tafla szkła brudzi się tak szybko i tak łatwo, że nie ma sensu jej czyścić. Przyzwyczajcie się, że będzie ona przez cały czas posiadała niezliczoną ilość odbitych linii papilarnych.
Przód, tył, prawa i lewa strona
Z prawej strony producent zdecydował się na umieszczenie czytnika linii papilarnych oraz przycisku głośności. Zatrzymam się na chwilę przy tym pierwszym. Muszę przyznać, że jest to jedna z najbardziej irytujących rzeczy w Moto Z3 Play. Dlaczego? Ponieważ wkładając smartfon do kieszeni chcąc nie chcąc kciukiem dotykamy czytnika, a więc odblokowujemy ekran. Jeśli chcemy jednak sprawdzić, czy ekran jest zablokowany musimy na niego zerknąć. Z racji tego, że Z3 Play posiada możliwość odblokowania poprzez patrzenie się na niego… sami wiecie co się dzieje. Nie raz wyciągając smartfon z kieszeni miałem uruchomionych kilka aplikacji. Nie trudno więc o przypadkowe wykonanie telefonu, którego byśmy wykonać nie chcieli, np. do… swojej byłej/byłego.
Na lewej krawędzi znajdziemy przycisk do blokowania (trzeba się do tego przyzwyczaić). Na górze umieszczono otwór mikrofonu oraz tackę na kartę nanoSIM (dualSIM hybrydowy) i microSD. Natomiast na dole umieszczono gniazdo USB typu C.
Ekran w Moto Z3 Play
Super AMOLED. Więcej pisać raczej nie trzeba. Jeśli więc szukacie wysokiej jakości w średniej półce cenowej to uważam, że nie zawiedziecie się wybierając Moto Z3 Play. Testując ten model przez jakiś czas utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że ekran oferuje naprawdę dobre odwzorowanie kolorów. Barwy są intensywne, ale nie przesadnie. Jasność również stoi na wysokim poziomie, a kąty widzenia są poprawne. Co ciekawe, po przesiadce z Apple iPhone 7 uważałem, że 6-calowy ekran jest zdecydowanie za duży. Wystarczył dzień, abym dostrzegł zalety takiego wyświetlacza. Oczywiście po powrocie na “siódemkę” smartfon był dla mnie… za mały. Prawdziwy polak, nigdy nie dogodzi.
Motorola Moto Z3 Play specyfikacja techniczna i wydajność
Z3 Play pracuje pod kontrolą procesora Qualcomm Snapdragon 636. Jest to ośmiordzeniowy CPU, który cechuje się taktowaniem zegara na poziomie 1.8 GHz. Oprócz tego znajdziemy GPU Adreno 509, 4 GB pamięci RAM, 64 GB pamięci flash, którą możemy rozszerzyć instalując kartę microSD o maksymalnej pojemności wynoszącej aż… 2 TB! Obraz wyświetlany jest na 6-calowej matrycy Super AMOLED, która pokryta jest szkłem Gorilla Glass 3. Wyświetlacz oferuje rozdzielczość FullHD+, a więc 2160 x 1080 pikseli. Smartfon posiada na froncie aparat 8 Mpix f/2.0, który pozwala na nagrywanie wideo Full HD w 30-tu klatkach. Z tyłu natomiast znajdziemy aparat z obiektywami 12 Mpix f/1,7 oraz 5 Mpix, a także diodę LED. W tym przypadku możemy nagrywać filmy w rozdzielczości 4K w 30-tu klatkach. Bateria ma pojemność 3000 mAh. Możemy ją rozszerzyć o dodatkowe 2200 mAh podpinając moduł Moto Mods znajdujący się w zestawie. Urządzenie wspiera szybkie ładowanie za sprawą ładowarki Turbo Power 18 W.
Warto jeszcze wspomnieć o wymiarach, które wynoszą 156,5 x 76,5 x 6,7 mm. Waga smartfona to 156 gram.
Moto Z3 Play w praktyce
Największym atutem Motoroli Z3 Play, ale także innych smartfonów tego producenta jest to, że otrzymujemy praktycznie czysty system bez żadnych nakładek i zbędnego oprogramowania. Jedynym zainstalowanym dodatkiem, który wręcz uwielbiam w smartfonach są tak zwane gesty. Krótko mówiąc, dwukrotnie potrząsając smartfonem uruchamiamy latarkę, natomiast obracając nadgarstkiem włączymy latarkę. Z racji tego, że Z3 Play posiada dużą przekątną ekranu obsługa smartfona jedną ręką nie należy do najwygodniejszych. Dlatego przesuwając palcem po ekranie zmniejszamy pulpit. Możemy również ustawić wirtualny przycisk nawigacyjny w postaci paska, który pojawi się w dolnej części ekranu. Jest jeszcze jedna rzecz, którą warto się zainteresować. To tak zwany wyświetlacz Moto, który po wykryciu naszego ruchu pokazuje nam stan naładowania baterii, powiadomienia oraz aktualną godzinę.
W przypadku kwestii technicznych, dźwięk jest poprawny, ale nie jakoś wybitnie piękny. Możemy za pomocą korektora zmieniać poziom tonów. Bateria, którą znajdziemy w smartfonie pozwala na nieco ponad dzień pracy z urządzeniem. Wymagający użytkownicy docenią dodatkowe “plecki” w postaci powerbanka. Wtedy spokojnie będziemy mogli korzystać z telefonu nawet ponad dwa dni, ale pamiętajcie, że zwiększa się w tym przypadku jego waga.
Sporo uwag miałem natomiast do zasięgu jaki oferuje Z3 Play. Przykładowo w miejscach, gdzie mój iPhone 7 oferował słabszy (np przy dwóch kreskach, ale jednak) LTE, tam testowany smartfon miał dużo gorszy zasięg (3G). Problem ten dotyczył także jakości połączeń jeśli porównujemy te modele. Prosty przykład. Jadąc windą mogłem porozmawiać korzystając z urządzenia Apple, natomiast Moto Z3 Play już takiej możliwości mi nie dawało.
Aparat
Zdjęcia jak i filmy, które możemy wykonać za pomocą Moto Z3 Play są poprawne, ale daleko im do ideału. Na niektórych fotkach widać dużo szumów, ostrość nie jest idealna. Szczególnie słabo wypadają zdjęcia wykonane przednim aparatem. Krótko mówiąc, fani selfie nie będą zachwyceni. Jeśli więc lubicie często robić fotki, to myślę, że Z3 Play nie jest smartfonem dla Was. Z resztą sami zobaczcie. Aha, jedno ze zdjęć (podpisane) wykonane było w zupełnych ciemnościach, ale z użyciem jednego z Moto Mods. Co prawda są jakieś niedoskonałości, ale jasność jest rewelacyjna, prawda?
Podsumowanie
Motorola Moto Z3 Play to przykład solidnego smartfona ze średniej półki. Tak naprawdę niczego mu nie brakuje. Mało tego, wyróżnia się na tle konkurencji świetnym dodatkiem w postaci modułów. Jego parametry w połączeniu z czystym Androidem sprawiają, że jest to świetna propozycja dla kogoś, kto chciałby kupić dobry smartfon, który będzie wyróżniał się na tle “iPhone-podobnych”, ale przy tym nie chce wydawać dużej ilości gotówki. Jeśli więc nie będziecie często strzelali fotek, lubicie duże (ogromne) ekrany, a przy tym ważny jest dla Was fajny wygląd smartfona to nie ma co się zastanawiać. Nic lepszego chyba w tej cenie (1500-1700 zł) nie kupicie.
