Site icon MenWorld.pl

Huawei P30 Pro królem mobilnej fotografii? – recenzja

To, co cieszy oko

Wygląd tego modelu to coś, co uznaję w nim za wielki plus. Plecki, zaoblone, pokryte szkłem. Zależnie od wersji kolorystycznej, odbijają one świetlne refleksy na różne sposoby ze względu na ich ciekawy design. Płynnie przechodzą w metalową ramkę z której wystają dwa przyciski: blokady i regulacji głośności z prawej strony, lewa jest zaś wolna od wszelkich przycisków. Górna krawędź “przyozdobiona” została dwiema fugami antenowymi, diodą podczerwieni oraz jednym z mikrofonów. Na dolnej krawędzi znajdziemy zaś pojedynczy głośnik, tackę kart SIM, gniazdo USB typu C, mikrofon oraz kolejne dwie fugi antenowe. Głośnik gra czysto i w miarę głośno, aczkolwiek nie wymagałem od niego wiele.

Huawei P30 Pro królem mobilnej fotografii? - recenzja
Huawei P30 Pro królem mobilnej fotografii? - recenzja

Warto również nadmienić, iż górna i dolna krawędź są całkowicie płaskie, dzięki czemu z odrobiną szczęścia można telefon postawić pionowo. Dodatkową ciekawostką jest fakt, iż nie zauważymy nigdzie głośnika rozmów. Dlaczego? A dlatego, iż jest on umieszczony pod wyświetlaczem. A skoro już dotarliśmy do tego punktu…

Huawei P30 Pro królem mobilnej fotografii? - recenzja
Huawei P30 Pro królem mobilnej fotografii? - recenzja

Ekran

Tym razem koreański gigant nie miał zamiaru zawieść swoich klientów w kwestii jakości wyświetlacza. Odrobił więc lekcje z Mate 20 Pro i tym razem, już bez zielonej poświaty, jako twarz smartfona zawitał bezbłędny wyświetlacz OLED o przekątnej 6,47″ w aspekcie 19,5:9 produkcji Samsunga. Obraz wyświetlany jest w rozdzielczości maksymalnie FHD+ (2340 x 1080 px) z możliwością zmniejszenia do HD+ w celu oszczędności baterii. Czy to zbyt mało? Moim zdaniem nie – to wymogłoby jeszcze wyższą cenę, jaką przyszłoby nam płacić za to urządzenie. 

Odwzorowanie kolorów w tym modelu stoi na iście flagowym modelu – kolory są bogate, aczkolwiek nie kolą w oczy, a czernie głębokie i naturalne – bez grama szarości. Jasność zapewnia czytelność ekranu nawet w mocnym słońcu.

Huawei P30 Pro królem mobilnej fotografii? - recenzja
Huawei P30 Pro królem mobilnej fotografii? - recenzja

Jedyną rzeczą, która mi odrobinę przeszkadzała, są zaokrąglone krawędzie ekranu. Czasem, zwyczajnie trzymając telefon, zdarzało mi się trzymać przyciśnięty ekran właśnie w tym miejscu, aczkolwiek myślę, że to kwestia przestawienia się. Poza tym, do samego ekranu nie mam zastrzeżeń.

Bateria godna pochwały

Zaczynając od kwestii czysto technicznych – Huawei P30 Pro zasilany jest akumulatorem o pojemności 4200mAh. Na jakie wyniki się to przekłada?

Ano bardzo przyzwoite. 7 godzin pracy na ekranie dla tego telefonu nie były żadnym większym wyczynem. Telefon użytkuję dosyć intensywnie – dane komórkowe włączone były przez cały czas w parze z WiFi oraz Bluetooth oraz NFC. Ponadto należę do zapalonych graczy Pokemon GO, które lokalizacji używa przez cały czas w tle i nawet ten czynnik nie potrafił nagiąć wydajności ogniwa zasilającego.

Biometria

Telefon można odblokować na wiele sposobów, a wśród nich wyróżnić można dwie metody biometryczne – skanowanie odcisku palca oraz skanowanie twarzy. Skaner odcisków palców radził sobie szybko i dokładnie, ale… No właśnie. Wystarczyło, aby palec był choćby lekko wilgotny lub delikatnie zabrudzony ekran, aby czytnik zaczął gubić rytm. W takich przypadkach trzeba było albo przycisnąć palec zdecydowanie mocniej do ekranu, albo po prostu wytrzeć palec czy ekran. Jest to jedna z wad czytników linii papilarnych zaszytych w ekranach. 

Huawei P30 Pro królem mobilnej fotografii? - recenzja
Huawei P30 Pro królem mobilnej fotografii? - recenzja

Odblokowywanie twarzą działa szybko, ale tylko przy dobrych warunkach oświetleniowych ze względu na to, iż wykorzystuje ono jedynie przedni aparat. 

Jaki z tego wniosek? Funkcje biometryczne w Huawei P30 Pro działają bardzo dobrze, aczkolwiek z pewnymi zastrzeżeniami. Nie sądzę jednak, aby przechylały one szalę na niekorzyść tego urządzenia.

System operacyjny i rzeczy z nim związane

Huawei P30 Pro działa na systemie Android 9 z nakładką EMUI  w wersji 9.1.0. Mimo wielu pytań i wątpliwości, które wynikły po konflikcie chińskiego giganta z rządem USA, ten model obsługiwany jest przez wszystkie funkcjonalności oferowane przez Google. Jedynymi modelami tego producenta, które ich nie mają, są telefony z serii Mate 30.

Wracając do meritum… Nakładka oferowana nam przez Huawei jest dobra, ale… No właśnie. Mnie osobiście nie porwała. Jest okej, ale nic poza tym. Czytelna, prosta, ale bez fajerwerków. Jednym właśnie taki styl przypadnie do gustu, drugim mniej. Ja zaliczam się raczej do tej drugiej grupy. Moim zdaniem, nakładka jest wręcz zbyt prosta. Bez pozornie zbędnego efekciarstwa, które jednak niektórym się podoba. 

Poza tym, nie do końca do gustu przypadł mi interfejs zamykania aplikacji otwartych w tle. Wymagał on dosyć precyzyjnego przesunięcia w górę, a klikając przycisk, który teoretycznie powinien zamknąć wszystkie aplikacje z tła, zamykał tylko tyle, ile uznawał za stosowne, kierując się ilością wolnej pamięci RAM.

Procesor, GPU i ich wydajność w Huawei P30 Pro

Wydajność tego urządzenia niewątpliwie stoi na najwyższy, iście flagowym poziomie. Bezpośrednio na to przekładają się następujące komponenty 

Uprzedzając wspomnę, że mi przyszło testować wersję 8GB/256GB. 

Wyżej wymienione podzespoły zapewniały najwyższą wydajność, zarówno w codziennej pracy jak i w bardziej wymagających grach. Interfejs systemowy, w połączeniu z powyższymi komponentami, nie dawał odczuć nawet najmniejszych przycięć, a przechodzenie między aplikacjami odbywało się szybko i bez przeładowywania aplikacji. Tę sferę tego urządzenia poczytuję mu za wielki plus, gdyż pod tym aspektem, daje w pełni odczuć, że jest urządzeniem flagowym i jest wart pieniędzy, które przychodzi nam za niego zapłacić. 

Lecz czymże byłby opis wydajności bez wyników benchmarków?

Gwóźdź programu – aparaty

Doszliśmy więc do najjaśniejszej z gwiazd w Huawei P30 Pro – aparatu. Zacznę od jego suchej specyfikacji:

Huawei P30 Pro królem mobilnej fotografii? - recenzja
Huawei P30 Pro królem mobilnej fotografii? - recenzja

Zatrzymując się przy aparacie tylnym. Jest on… jedyny w swoim rodzaju. Świetnie radzi sobie w warunkach, gdzie światła brakuje. Wtedy pokazuje on swój prawdziwy potencjał. Tryb nocny, który w Huawei P30 Pro został dopieszczony w takim stopniu, że potrafi zrobić naprawdę niesamowite wrażenie na osobach trzecich oglądających zdjęcia. Pytanie “I zrobiłeś to zdjęcie telefonem?!” gwarantowane 🙂 . Z resztą, zobaczcie sami:

W okoliczności, gdy światła jest wystarczająco, zdjęcia również wychodzą godne pochwał. Wyłączając tryby sztucznego poprawiania zdjęć poprzez AI (domyślnie są włączone) można dostrzec surowe piękno robionych przez niego zdjęć. Perspektywę łapie bardzo przyzwoicie, rozmywając tło bardzo dobrze i poza trybem portretowym. Zobaczcie sami:

Nagrywanie wideo w Huawei P30 Pro możliwe jest w jakości maksymalnie 4K przy 30fps oraz 1080p przy 60fps w przypadku aparatu tylnego oraz 1080p przy 30fps  w aparacie przednim. Wideo z tylnego aparatu wykorzystują pełnię optycznej stabilizacji obrazu (OIS), dając bardzo dobrą stabilność filmu.

Kolejną bardzo ciekawą sprawą w aparacie tego smartfona jest zoom. 5-krotny optyczny, 10-krotny hybrydowy oraz aż 50-krotny zoom cyfrowy oraz tryb szerokokątny 0,6x to atuty, którymi pochwalić się może dosłownie garstka urządzeń, a ten model był swego rodzaju prekursorem w tej dziedzinie. Poniżej porównanie: 

Aparat przedni w tym modelu jest… dobry. Przyzwoity, więc wiele nie można mu zarzucić, aczkolwiek od urządzenia tej klasy, niektórzy wymagają trochę więcej. W dobrych warunkach oświetleniowych zdjęcia wychodzą bardzo dobre, lecz sytuacja zmienia się diametralnie, gdy tego światła zabraknie. Wtedy pojawiają się szumy i lekka ziarnistość zdjęcia. Prezentacja poniżej:

“Wszystko ma swoje wady, zalety” – podsumowanie

A Wy, po przeczytaniu tej recenzji, jakie macie przemyślenia dotyczące tego telefonu? Przypadł wam do gustu, czy wręcz odwrotnie? Dajcie znać w komentarzach i w naszych mediach społecznościowych!

Zapraszam też do innych naszych recenzji!

Strona producenta: huawei.pl

Exit mobile version