Site icon MenWorld.pl

Volvo XC60 T8 Polestar Engineered – wspaniały i niepozorny

Osiągi na miarę sportowego SUV, a przy tym bardzo niepozorny wygląd powodują, że Volvo XC60 T8 w odmianie Polestar Engineered to idealne połączenie dla ludzi lubiących hybrydy, wysoki performance oraz nie lubiących rzucać się aż tak w oczy.

Volvo XC60 T8 Polestar Engineered - wspaniały i niepozorny
Volvo XC60 T8 Polestar Engineered – wspaniały i niepozorny.

Poprawiona hybryda

Kluczowym elementem testowanego przeze mnie Volvo XC60 T8 jest właśnie jego jednostka napędowa. Została w paru aspektach znacząco poprawiona, a to z pewnością będzie dostrzeżone przez ludzi lubiących elektryczny aspekt hybryd. Do czego zmierzam? Otóż pojemność akumulatorów została znacznie zwiększona. Z poprzednich 9,1 kWh udało się uzyskać aż 14,9 kWh wartości użytecznej. Co to oznacza? Zasięg na samym prądzie według producenta wzrósł z 53 kilometrów do aż 79 kilometrów. Rzeczywiste osiągi opisze w dalszej części.

Volvo XC60 T8
Volvo XC60 T8 Polestar Engineered – wspaniały i niepozorny.

Ale nie tylko sam akumulator trakcyjny został poprawiony. Elektryczny silnik napędzający tylną oś został zastąpiony mocniejszym. To powoduje, że jego moc wzrosła o aż 58 KM i teraz generuje ich 145 KM. Z kolei moment obrotowy poszybował z 240 Nm do 308 Nm. W układzie napędowym pojawił się zintegrowany generator rozruchowy o mocy aż 40 kW. To właśnie on pozwolił wyeliminować mechaniczną sprężarkę z silnika spalinowego. Taki zabieg poprawił przede wszystkim dynamikę silnika oraz sprawniejsze dołączanie napędu spalinowego podczas jazdy.

Nowy silnik elektryczny spowodował nie tylko poprawienie osiągów. W trybie czysto bezemisyjnym Pure pozwala rozpędzić się do 140 km/h (z poprzednich 120 km/h).

Volvo XC60 T8 Polestar Engineered - wspaniały i niepozorny
Volvo XC60 T8 Polestar Engineered – wspaniały i niepozorny.

Nowe bajery w hybrydowej wersji

Poprawienie hybrydy to nie jedyne plusy. Dodano również funkcję One Pedal Drive. Jej działaniem jest zatrzymywanie pojazdu po odpuszczeniu pedału gazu. Funkcja ta działa znakomicie przede wszystkim w korkach. Nie trzeba już machać pomiędzy pedałami gazu oraz hamulca, a wystarczy jedynie delikatnie naciskać na jeden. Co więcej, zatrzymanie oraz ruszanie w tym przypadku jest całkowicie pozbawione najmniejszego szarpnięcia.

Inną ciekawą rzeczą jest zastąpienie nagrzewnicy paliwowej klimatyzacją wysokonapięciową (HVCH 5 kW). Poprawia to przede wszystkim spalanie samochodu. Podczas jazdy wyłącznie na prądzie auto nie zużywa w ogóle paliwa, a dodatkowo pozwala to na ogrzewanie auta nawet podczas ładowania w garażu.

Volvo XC60 T8 Polestar Engineered - wspaniały i niepozorny
Volvo XC60 T8 Polestar Engineered – wspaniały i niepozorny.

Osiągi wersji Polestar Engineered

Wersja Polestar Engineered to przede wszystkim moc podniesiona o 14 KM i moment obrotowy zwiększony o 30 Nm. A to pozwala rozpędzać się o 0.1 sekundy szybciej niż zwykła wersja T8. Co ciekawsze, nigdzie nie podawane są informacje sumaryczne odnośnie mocy całego układu napędowego, a w konfiguracji wciąż widnieje wartość 455 KM. Ale mniejsza o to. Uwierzcie mi, mocy jest i tak pod dostatkiem. Zwłaszcza, że auto jak przystało na każde Volvo rozpędza się do 180 km/h i na tym koniec. Co cóż. Szkoda.

Volvo XC60 T8 Polestar Engineered - wspaniały i niepozorny
Volvo XC60 T8 Polestar Engineered – wspaniały i niepozorny.

Ale osiągi to nie wszystko. Już na pierwszy rzut oka widać, że coś jest na rzeczy i nie jest to najzwyklejszy SUV Volvo. Może to przez 22-calowe felgi? A może przez żółte zaciski hamulcowe z napisem Polestar? Swoją drogą, z przodu znajdują się 6-tłoczkowe zaciski Akebono (z przodu tarcza 328 mm, z tyłu natomiast 302 mm). Zastosowane zawieszenie to ręcznie regulowane sprężyny Ohlins. Całościowo w takim zestawieniu auto jest idealne do większych prędkości i dynamicznego pokonywania zakrętów. W mieście bez zastosowania zawieszenia pneumatycznego wydawać się może twardo, jednak uważam, że jak na gdańskie drogi było jak najbardziej znośnie.

Testowane przeze mnie Volvo XC60 T8 Polestar Engineered wyposażone było w sumie cztery tryby jazdy. Hybrydowy, Pure (czysto elektryczny), Polestar (ten najważniejszy) oraz Off-Road. Ten tryb off-road niejako połączony jest trochę z “stałym” napędem na wszystkie koła. Stałym, mam na myśli, że silnik spalinowy cały czas ładuje ten elektryczny, żeby można było w każdym momencie napędzić tylną oś. W trybie Polestar auto cały czas stara się dysponować pełną mocą. Tryb fajny, jeśli chcemy trochę poszaleć, ale auto same w sobie jakoś mocno nie zmusza do dynamicznej jazdy. W końcu to Volvo i zachęca wręcz to pływania po drodze.

Nowy system Android

Wiele osób na niego narzeka i uważa, że Volvo niepotrzebnie wprowadziło go do swoich aut. Ja twierdzę trochę inaczej. Mi osobiście znudziło się już trochę używanie jedynie systemu CarPlay, bo de facto, do tego zawsze to zmierza, jeśli wsiadam do jakiegokolwiek nowego samochodu. O samym systemie multimedialnym jak i ergonomii wnętrza Volvo XC60 pisał Daniel w swoim teście wersji B4. Ja tylko dodam od siebie, że sam wyświetlacz przed kierowcą jest jednym z najciekawszych i najprzyjemniejszych w wyglądzie.

Samo wnętrze moim zdaniem jest bardzo ergonomiczne i nie przytłacza wielkimi ekranami czy ogromem przycisków. Czasem system multimedialny potrafi mieć swoje humorki i zaciąć się, bądź nie będzie chciał podłączyć naszego telefonu do odtwarzania muzyki. Jednak uważam, że chwilowo są to problemy wieku dziecięcego.

Komfort i wrażenia

No dobra, auto wygląda obłędnie, a do tego nie jest aż tak mocno wyzywające. Ot Volvo XC60 T8 w wersji Polestar Engineered to po prostu fajny pakiet stylistyczny i lekki bonus do osiągów. W takim razie po co się nad nim zastanawiać? Ja jestem zawsze pod wrażeniem komfortu jaki doznajemy w autach marki Volvo. Rozumiem, że to jest przede wszystkim premium, ale w samochodach typu X3 czy GLC jest go moim zdaniem mniej. Fotele lekko kubełkowe z bocznym trzymaniem, nie są zbyt uciążliwe na dłuższą trasę, a nawet przeciwnie. Są naprawdę komfortowe, a przy tym oferują dobre trzymanie w zakrętach.

Z tyłu też jest całkiem sporo przestrzeni. Jedynym problemem mógłby być bagażnik, który poprzez zastosowanie systemu plug-in hybrid zmalał do 468 litrów. Co ciekawsze, nie odbyło się to kosztem zbiornika paliwa, który wciąż oferuje 70 litrów pojemności.

Ale czy jednak Volvo XC60 T8 ma sens do miasta czy może na trasy? Otóż to zależy. W moim przekonaniu odmiana Polestar Engineered to przede wszystkim wygląd i osiągi. hybryda schodzi na drugi plan, gdyż jest tylko fajnym zastrzykiem mocy. Gdybyśmy jednak spojrzeli na nią ze strony bardziej ekonomicznej to już jest trochę inaczej. Bez ładowania Volvo XC60 T8 ma dość kiepski stosunek odzyskiwania energii. Ja podczas całego testu, w którym nie ładowałem auta ze względu na garaż podziemny w bloku, spalałem średnio około 10 litrów paliwa. Uważam, że to całkiem sporo jak na hybrydę, jednak trzeba również pamiętać, że ma ona ponad 450 koni mechanicznych.

Gdybym jednak posiadał jakąkolwiek ładowarkę w domu to jest już inna historia. Średnio ludzie pokonują około 50 km w ciągu dnia, a na takich dystansach wystarczy nam jeździć wyłącznie na prądzie. W takim aspekcie Volvo XC60 T8 sprawdza się wręcz idealnie. Jest świetnie wygłuszone, ciche i komfortowe. A dodatkowo nagłośnienie Bowers&Wilkins jest znakomite. W moim przekonaniu jedno z najlepszych w tej cenie.

Volvo XC60 T8 Polestar Engineered - wspaniały i niepozorny
Volvo XC60 T8 Polestar Engineered - wspaniały i niepozorny

Cena?

To czy kupiłbym Volvo XC60 T8 w pakiecie Polestar Engineered? Jakby było mnie stać to zdecydowanie tak. Ale pod jednym warunkiem. Miałbym możliwość zamontowania Wallboxa, który kosztuje w Volvo niecałe 7 tysięcy złotych za wersję 22 kW. Sama cena auta natomiast nie jest zbyt niska. Nasz konkretny egzemplarz kosztował 391 tysięcy złotych. Jest to całkiem sporo, ale auto posiadało praktycznie wszystko co można było do niego domówić. Bazowo auto w wersji Volvo XC60 T8 kosztuje 270 tysięcy. Widać tylko, że łatwo z tego pułapu można dojść do ceny prawie czterystu tysięcy.

Volvo XC60 T8 Polestar Engineered - wspaniały i niepozorny
Volvo XC60 T8 Polestar Engineered - wspaniały i niepozorny
Volvo XC60 T8 Polestar Engineered – wspaniały i niepozorny
Podsumowanie
Volvo XC60 T8 Polestar Engineered jest świetne, ale dla kogo w zasadzie? Kto kupi XC60 za prawie 400 tysięcy złotych? Czy znajdą się klienci na tą odmianę? Otóż do tego auta trzeba wsiąść i się przejechać. Z zewnątrz nie porywa wyglądem, lekko podrasowany miejski SUV i tyle. Jednak to właśnie tą prostą linią, szykowną, nie rzucającą się w oczy, Volvo od lat przyciąga swoich klientów. Auto trzeba lubić i jest to model dla ludzi z zasobnym portfelem. To dla nich stworzono wersję, która praktycznie oferuje już wszystko. Super mocna hybryda, ze sportowym zacięciem, ale nie przesadzona jak te, które oferują konkurenci.
Zalety
hybryda plug-in o zwiększonym zasięgu
fajne osiągi jak na 2-litrową hybrydę
ponadczasowy wygląd
świetny komfort jazdy połączony ze sportowym zacięciem
Wady
wiele osób narzeka na system multimedialny
22-calowe felgi do miasta mogą być zbyt duże
mały bagażnik jak dla rodziny
9
Wynik
Exit mobile version