Apple tworząc AirTags, nie miało złych intencji. Lokalizatory te, w zamyśle, miały pomóc w szukaniu zagubionych rzeczy i pomóc również w śledzeniu ukradzionych rzeczy. Okazuje się, że można je wykorzystać również w inny sposób, np. do kradzenia aut. Na takie rozwiązanie wpadli złodzieje z Kanady!
AirTags wykorzystywane do kradzieży aut!
Lokalizatory Apple AirTags to niewielkie urządzenia, które swoim wyglądem przypominają breloczki. I tak właśnie można je nosić, przypinając je do kluczy, smartfona, czy nawet wsadzić do portfela. W momencie kiedy zgubimy rzecz przy której znajduje się lokalizator, będziemy mogli ją zlokalizować. Wydaje on nawet dźwięki, które mogą naprowadzić nas na zgubę.
Przeczytaj także: Apple idzie na wojnę z Rosją! Nie będzie łatwo!
O ile zamysł stworzenia lokalizatorów AirTags jest jak najbardziej słuszny, ponieważ mają nam one przecież pomóc w lokalizowaniu rzeczy, to można je wykorzystać w bardzo zły sposób. Przekonali się o tym mieszkańcy Kanady. Lokalizatory te zostały wykorzystane do kradzieży aut!
Jak wygląda cała akcja?
Jak możemy przeczytać w serwisie MacRumors, kanadyjska policja do tej pory zarejestrowała co najmniej pięć prób kradzieży auta, w których wykorzystywane były lokalizatory Apple AirTags. Niewielkie urządzenia podrzucane są do samochodów zaparkowanych w miejscach publicznych. Umieszczane są w nieoczywistych miejscach, takich jak w zderzakach itd. Dostrzeżenie takiego elementu, schowanym w takim miejscu jest praktycznie niemożliwe.
Kolejnym krokiem jest oczywiście zlokalizowanie AirTags. Lokalizatory te wykorzystują urządzenia Apple znajdujące się w pobliżu jako przekaźników, dzięki czemu właściciel lokalizatora z łatwością może go zlokalizować. Wtedy wystarczy, że złodzieje tylko poczekają na odpowiedni moment i mogą kraść auto.
Źródło: MacRumors