Wyższe samochody w dalszym ciągu są najpopularniejszym segmentem na rynku. Oferują dużo miejsca, dlatego też są idealnym wyborem dla większych rodzin. Przymierzasz się do kupna takiego auta? Sprawdźmy, jaki crossover lub SUV do 50 tys. złotych jest godny uwagi!
SUVy mają bardzo dużo zalet, dlatego są tak popularne
Samochody SUV i mniejsze crossovery, to najbardziej popularne auta na rynku. Dlaczego? Z różnych powodów. Najważniejszą zaletą samochodów tego typu jest przestrzeń, jaką oferują, dzięki czemu są odpowiednim pojazdem dla rodzin. Kolejnym aspektem jest wyższa pozycja siedzenia za kierownicą, co przekłada się na lepszą widoczność podczas prowadzenia pojazdów – zwiększa to nie tylko wygodę, ale także bezpieczeństwo podczas podróżowania.

Warto także podkreślić zdolność do jazdy w trudniejszych warunkach – na to przekłada się większy prześwit i napęd na cztery koła, który możemy znaleźć w autach z tych segmentów. Liczy się także ich wszechstronność – SUV-y np. mogą być używane zarówno do codziennych dojazdów do pracy, jak i do weekendowych wyjazdów poza miasto. Masa samochodu SUV przekłada się także na bezpieczeństwo w razie kolizji, a możliwość holowania cięższych przyczep czy łodzi sprawia, że na takie auta stawiają nie tylko rodziny, ale także osoby prowadzące aktywny tryb życia.
Jeśli zdecydowałeś się na zakup takiego samochodu ze względu na któryś z tych powodów i dysponujesz budżetem do 50 tysięcy złotych, warto wiedzieć, na jakie modele zwracać uwagę. Jaki crossover lub SUV do 50 tys. warto kupić?
Crossover lub SUV do 50 tys. złotych – jaki model wybrać?
Crossover do 50 tys. złotych – Opel Mokka to popularny wybór
Pierwsza generacja Opla Mokki to chyba jeden z najpopularniejszych wyborów, jeśli chodzi o samochody segmentu SUV do 50 tys. złotych. Nie ma się co dziwić, bo jest to bardzo udane auto, które nie płata częstych figli właścicielom. Utrzymuje się, że najlepszą jednostką, która oferuje długą żywotność, jest wysokoprężny silnik 1.7 CDTI, czyli prosta, a zarazem wytrzymała jednostka. Niestety, problemem jest standardowa, 6-biegowa skrzynia manualna M32, na której temat opinie nie są pozytywne. Jeśli więc chcecie diesla, szukajcie tego z automatem.

Jeśli jednak nie diesel, a silnik benzynowy, to tutaj nie można źle trafić. Opel Mokka posiada kilka benzynowych wariantów, a najlepszą opinią cieszy się ten z bezpośrednim wtryskiem paliwa, czyli 1.4 DIT (152 KM). Cechuje się on niskim spalaniem i dynamicznością, do tego łączony był jedynie z napędem 4×4 i skrzynią automatyczną, więc stawiamy tutaj na bezpieczeństwo i wygodę.
Z pozostałych kluczowych aspektów Opel Mokka gwarantuje sporo miejsca w wewnątrz kabiny, co pozwala na komfortowe podróżowanie, 356-litrowy bagażnik, a jeśli dobrze poszukacie, to traficie nawet na wersję z wysuwanym bagażnikiem rowerowym. Niski prześwit auta sprawia, że nie nadaje się ono w teren, jednak napęd 4×4 poradzi sobie w trudnych warunkach.
SUV do 50 tys. złotych – Dacia Duster II. Prosto i tanio
Dacia Duster II to auto, które często pojawia się na naszych drogach. Nic w tym dziwnego, ponieważ auto to oferuje bardzo dobry stosunek ceny do jakości. W kwocie do 50 tys. złotych możemy znaleźć już egzemplarze z 2019 roku. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że decydując się na zakup SUVa rumuńskiej marki, musimy liczyć się z tym, że w środku nie znajdziemy luksusów. Niemniej jednak, tworzywo sztuczne, nawet po kilku latach eksploatacji nie skrzypi i nie trzeszczy, co świadczy o dobrym spasowaniu. Zaletą tego auta jest prostota.
Przeczytaj także: Jakie auta kupują Polacy? Wydajemy na samochód do 50 tys zł
To również tyczy się jednostek napędowych, których w gamie drugiej generacji Dacii Duster było od groma. Wśród użytkowników najlepszą opinią cieszy się benzynowy silnik 1.0 TCe, który z fabryki mógł wyjechać z instalacją gazową LPG. Niski koszt eksploatacji, tak samo, jak i spalanie, to największe zalety tej jednostki. Jeśli jednak chcecie coś większego, to warto wybrać jednostkę wykonaną przez Nissana – pracującą na łańcuchu rozrządu 1.6 SCe o mocy 115 KM. Jednostki wysokoprężne również były udane, oferowały fajną dynamikę i przyjemne spalanie. Duster, niezależnie od jednostki napędowej, to jeden z najmniej zawodzących aut na rynku według wielu rankingów.

Konstrukcja auta sprawia, że jest ono przestronne, oferuje pojemny bagażnik (445 litrów) i wiele praktycznych rozwiązań. Na plus trzeba zaliczyć także udany napęd 4×4, który poradzi sobie z trudnym terenie i nie mówimy tutaj tylko i wyłącznie o miejskich krawężnikach. Przed zakupem warto dokładnie sprawdzić elementy podwozia (szczególnie przy egzemplarzach z początku produkcji), ponieważ miały one problem z korozją.
SUV do 50 tys. złotych – KIA Sportage zaoszczędzi Ci kłopotów
Południowokoreański producent z brzydkiego kaczątka, jakim była druga generacja Kii Sportage, zrobił naprawdę dostojnego łabędzia. Sportage III prezentuje się zdecydowanie lepiej niż swój poprzednik, oferuje bardziej obłe kształty, przez co po prostu rzuca się w oczy. W środku znajdziemy bardzo dobre wykonanie, zadowalające materiały i sporo miejsca, na które nie będzie narzekać nawet czterech dorosłych pasażerów. Bagażnik koreańskiego SUVa ma pojemność 564 litrów, co pozwala na bezproblemowe spakowanie wielodzietnej rodziny i wybranie się na długie wakacje.

Zawieszenie w tak dużym aucie, jak Kia Sportage jest bardzo dobrze zestrojone i użytkownicy potwierdzają, że samochodem po prostu jeździ się przyjemnie. Niektóre modele oferują opcjonalny napęd na cztery koła z automatycznie dołączaną tylną osią, która reaguje, gdy przednie koła zaczynają tracić przyczepność. Bardzo dobrze radzi sobie więc w trudniejszych warunkach, jednak do jazdy po prawdziwym, ciężki terenie może być to za mało.
Jednostek w modelu Kia Sportage nie brakowało, jednak wśród nich z pewnością trzeba wyróżnić wysokoprężny silnik 1.7 CRDI, który pomimo 115 koni mechanicznych mocy posiada niezawodną konstrukcję – rozrząd na łańcuchu oraz brak koła dwumasowego. To sprawi, że kierowca nie będzie musiał obawiać się o zużycie tych elementów. Silniki diesla o pojemności 2.0 CRDI również spisują się bardzo dobrze i generują większą moc (136 i 186 KM) – tutaj szybko zużywa się jednak dwumasa oraz łożyska i mniejsze elementy skrzyni biegów. Do automatu nie ma się jednak o co przyczepić. W kwestii silników benzynowych najbardziej rzetelną jednostką jest 2-litrowa benzyna, która montowana była w przedliftowych modelach (do 2014 roku).
Crossover lub SUV do 50 tys. złotych. Peugeot 2008. Francuski crossover również obecny
Peugeot 2008 to bardzo udany i świetnie prezentujący się crossover francuskiego producenta. Do gustu może przede wszystkim przypaść niewielka kierownica, którą trzyma się po prostu bardzo dobrze. W środku znajdziemy wystarczającą ilość miejsca potrzebnego do komfortowego podróżowania, nowoczesny design deski rozdzielczej, a także multimedia. Bagażnik ma pojemność 350 litrów, wyposażony został w praktyczne rozwiązania.

W cenie do 50 tys. złotych znajdziemy już modele poliftowe, które pod względem designu są zdecydowanie atrakcyjniejsze niż modele z pierwszych lat produkcji, choć to kwestia indywidualna. Gama silników tego modelu była naprawdę spora i żaden z nich nie sprawia większych problemów, zarówno jeśli chodzi o jednostki benzynowe, jak i wysokoprężne. Jeśli zdecydujecie się na automat, warto wybrać ten połączony z silnikami 1.2 PureTech i 1.6 VTi, ponieważ charakteryzują się one zdecydowanie większą wytrzymałością, niż te montowane w benzynie 1.2 VTi i dieslach – 1.5 i 1.6 HDi.
SUV do 50 tys. złotych. Hyundai ix35 – podobny, choć inny
Nasze zestawienie „Crossover lub SUV do 50 tys. złotych – jakie auto kupić?” zakończymy podobnym do przedstawianej wyżej Kii Sportage Hyundaiem ix35. Ten bliźniaczy model oferuje podobną gamę silnikową, dlatego też najlepszym wyborem może okazać się wysokoprężna jednostka 1.7 CRDI, której rozrząd opiera się na łańcuchu i dodatkowo został on pozbawiony koła dwumasowego. W kwestii benzynowych silników wartym uwagi jest 2-litrowy motor GDI generujący moc 166 KM. W przeciwieństwie do słabszego 1.6 GDI oferuje on zdecydowanie lepsze osiągi, jednak traci na tym spalanie, które przy dobrych wiatrach to ok. 9 litrów na 100 km. Coś za coś.

Celujący w napęd 4×4 muszą muszą być świadomi, że była to jedynie opcja i łączono ją tylko i wyłącznie z 2-litrowymi jednostkami napędzającymi. Pomimo dość agresywnego wyglądu, auto nie poradzi sobie z terenie – 17-centymetrów prześwitu skutecznie do tego zniechęca. Można więc powiedzieć, że ix35 niestraszna jest tylko niewielka warstwa śniegu. Pomimo niewielkich usterek, które występowały na przestrzeni lat, auto zbiera pozytywne opinie.
W środku co prawda brakuje lepszych materiałów, a niebieskie oświetlenie może denerwować wzrok, jednak mimo wszystko Hyundai ix35 wykonany został dobrze, wszystkie elementy są ze sobą ładnie spasowane i jeśli kupowane przez nas auto było zadbane, nie powinniśmy doświadczyć żadnych nieporządanych dźwięków. Koniecznie sprawdźcie tylną klapę, ponieważ zazwyczaj tam zaczynała się korozja.
Źródło: opr. wł./internet/Wikipedia