Imigranci we Włoszech i Grecji
Włochy i Grecja przyjęły na siebie większość ciężaru migracyjnego z południowych i południowo wschodnich wybrzeży Morza Śródziemnego. Aby odpowiednio zarządzać dystrybucją migrantów, UE wyszło z nową inicjatywą. Zgodnie z najnowszym planem kraje przyjmujące uchodźców na ich terytorium otrzymywałyby 5 350 euro na osobę z funduszu UE, do maksymalnego pułapu 500 migrantów z jednej łodzi. Bruksela wezwała również do stworzenia ośrodków, tymczasowych centrów, gdzie można by lepiej zarządzać migrantami. Takie skupiska sortowałyby migrantów na prawdziwych uchodźców, którzy kwalifikują się zgodnie z prawem do mieszkania w UE, oraz migrantów zarobkowych, którzy nie uciekają przed wojnami, ale szukają w Europie lepszego życia. UE pokryłoby koszty infrastruktury oraz koszty operacyjne, ale nie da się jeszcze oszacować ile pieniędzy z budżetu by to pochłonęło.
Konieczne jest porozumienie
Włosi są jednak przeciwni inicjatywie UE, przez ostatnie cztery lata odmówili przyjęcia ponad 650 000 migrantów. W czerwcu porty były zamknięte, przez co ratunkowy statek „Aquarius” musiał dokować w Hiszpanii, podobnie jak inna jednostka, okręt organizacji pozarządowej „Lifeline”. Wicepremier Włoch, Matteo Salvini nie wydawał się być poruszony propozycjami ze strony Unii Europejskiej. W tym momencie porty są otwarte na okres pięciu tygodni i jeśli UE nie podejmie odpowiednich kroków znowu zostaną zamknięte. Według ministra spraw zagranicznych Moavero Milanesi konieczne jest porozumienie w sprawie zatrzymywania wszystkich uratowanych osób w jednym kraju, Włosi nie mogą się zgodzić na ogromne centra migracyjne.
Na szczęście liczba migrantów w Europie systematycznie maleje od roku 2015, kiedy to do UE wkroczyło ponad milion Syryjczyków.
Źródło: https://www.telegraph.co.uk/politics/2018/07/24/brussels-offers-eu-government-6000-per-refugee-take-migrant/