Kryzys na rynku chipów trwa i mocno przekonało się o tym teraz Apple. Według najnowszych informacji, producenci zajmujący się produkcją ładowarek do smartwatchy amerykańskiego producenta, mają problemy z dostępnością chipów. Czy przez to przesunie się premiera Apple Watch Series 7?
Kryzys dopadł również Apple
Amerykański gigant z Cupertino do tej pory bardzo dobrze radził sobie z kryzysem dotyczącym dostępności chipów. Kryzys spowodowany pandemią COVID-19, do którego swoją cegiełkę dołożył transportowiec Evergreen, w końcu dopadł Apple. Okazuje się, że firmy, które odpowiedzialne są za produkcję ładowarek do smartwatchy Apple Watch, mają problemy z dostępnością części.
Przeczytaj także: Największym klientem Google jest Apple. Kolejne miliony wydane! Na co?
Jak dowiadujemy się z raportu Bloomberga, producenci, którzy zajmują się tworzeniem akcesoriów do inteligentnych zegarków amerykańskiego producenta, mają problem z dostępem do ładowarek. To wpływa na produkcję zamienników. Urządzenia firm trzecich były często tańszą alternatywą dla oryginalnych ładowarek.
Czy to wpłynie na premierę zegarka Watch Series 7?
Na tę chwilę nie mamy żadnego wyjaśnienia całej sytuacji. Sugeruje się, że wpływ na to wszystko ma brak szerokiej dostępności podzespołów. W przeciwieństwie do innych zegarków tego typu Apple Watch korzysta z nowatorskiej technologii bezprzewodowego ładowania. Z racji tego, każda firma, która chce rozpocząć produkcję ładowarek do zegarków Watch, musi korzystać z elementów udostępnionych przez producenta. A tych po prostu brakuje.
Nie wiadomo, czy brak dostępności ładowarek firm trzecich wpłynie na premierę zegarka Watch Series 7. Jeśli sytuacja ta się utrzyma, dużo na tym stracą klienci, ponieważ nie będą mogli oni skorzystać, z często tańszych, rozwiązań firm trzecich. Premiera Watch Series 7 odbędzie się we wrześniu.