Laptop poleasingowy – warto czy nie?

Za pewne wielu z Was spotkało się z określeniem „poleasingowy”. Odnosić się ono może do samochodów, komputerów, laptopów czy nawet monitorów. Jednak co to tak na prawdę oznacza? Czy laptop poleasingowy to urządzenie godne uwagi? Postaram się Wam to dziś przybliżyć. Zapraszam.

Czym to właściwie jest laptop poleasingowy?

Określenie „poleasingowy” wzięło się oczywiście od leasingu. Leasing to nic innego jak sposób wypożyczenia przedmiotu na określony czas i na warunkach przedstawionych w umowie. Po zakończonym okresie leasingu taki przedmiot można odkupić w cenie ustalonej w umowie. Następnie, zazwyczaj po wykupie właśnie taki sprzęt trafia na sprzedaż. Stąd właśnie wzięło się wspomniane wcześniej określenie.

Laptop poleasingowy - warto czy nie?
HP ProBook 6560B

Z leasingu najczęściej korzystają firmy, które na przykład nie chcą obciążać jednorazowo swojego budżetu.

Świetnie! Jednak czy warto kupić laptop poleasingowy?

W internecie znajdziemy całkiem pokaźną liczbę firm specjalizujących się w handlu poleasingowym sprzętem – zarówno mam tu na myśli komputery, samochody i tak dalej. Skupimy się dziś jednak na jednym konkretnym – laptopach. Rozrzut cenowy jest wręcz ogromny. Możemy dostać sprzęt zarówno za 300 złotych jak i 2000 lub więcej, dzięki czemu każdy szukający laptopa znajdzie coś dla siebie. Dlaczego jednak warto zainteresować się tego typu sprzętem? Niewątpliwym argumentem jest oczywiście cena.

Laptop poleasingowy - warto czy nie?
Dell Precision M4800

Kolejnym argumentem będzie oczywiście jakość wykonania. Takie laptopy to nie zwykłe marketowe laptopy, a maszyny biznesowe. Przeważają takie marki jak Dell z serii Precision/Latitude, HP z serii ProBook/EliteBook czy legendarna już seria ThinkPad od IBM/Lenovo. Najczęściej kadłuby jak i obudowy takich laptopów wykonane są ze stopów metali, a sama konstrukcja jest zwarta i odporna na wszelkie sytuacje, w których nie dałby rady zwykły laptop (oczywiście w granicach rozsądku). Zawiasy zaś zdolne są do przetrwania wieloletniego okresu użytkowania bez żadnego szwanku.

Poleasingowy
Lenovo ThinkPad T430s

Dopiszmy jeszcze możliwości rozbudowy. Choć zdaję sobie sprawę, że dla niektórych czytelników ten punkt może wydawać się niedorzeczny to jednak rozbudowa w takich laptopach jest możliwa. Wymiana procesora, dołożenie pamięci czy dysku, a w niektórych przypadkach nawet matrycy na model z wyższą rozdzielczością nie jest tutaj niczym nowym.

Laptop poleasingowy - warto czy nie?
Laptop poleasingowy - warto czy nie?

Niezawodność. Tutaj dochodzimy do najważniejszego akapitu. Modele o których wspominałem wyżej wręcz szczycą się swoją długowiecznością, bez względu na sposób użytkowania. Osobiście byłem użytkownikiem masy poleasingowych laptopów. Zawsze z w pełni pozytywnym skutkiem. Żadne z tych urządzeń nigdy mnie nie zawiodło. Zaś te, których eksploatację zakończyłem do dziś dnia działają bardzo dobrze u osób które je po mnie „odziedziczyły” że tak to nazwę.

Poleasingowy
Fujitsu LifeBook E734

Dla kogo laptop poleasingowy?

Jestem świadom, że osobę zapatrzoną tylko i wyłącznie w nowe produkty bardzo ciężko przekonać do zmiany nastawienia. Spróbujmy jednak, tym bardziej jeśli budżet jest ograniczony (do 1000 złotych). Za takie pieniądze możemy mieć już na prawdę solidną maszynkę. Więcej niż 8 GB pamięci RAM, dysk SSD, dedykowane GPU i wiele więcej. Czy jakiekolwiek nowe urządzenie w tej cenie zapewni takie możliwości? Absolutnie nie!

Poza tym taki sprzęt jest dla każdego, kto oczekuje wysokiej jakości wykonania, niezawodności i możliwości w dobrej cenie.

Podsumujmy

Wiemy już wszystko na ten temat. Czy warto brać pod uwagę laptop poleasingowy? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie we własnym zakresie. Jedno jest jednak pewne. Jeśli szukasz jakości i wydajności, a Twój budżet nie pozwala na zakup porządnego, nowego urządzenia to taki sprzęt jest właśnie dla Ciebie.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama