Przez trzy lata używałem iPhone 12 Pro. Od trzech miesięcy mam iPhone 14 Pro Max. Jutro premiera iPhone 15. Warto zmienić ten smartfon na nowszy model? Co wiemy o nowości z Cupertino, która pojawi się 12.09? Przeanalizujmy tą sprawę na dzień przed premierą.

Trzy miesiące temu przyjechał do mnie topowy smartfon marki Apple. Do tej pory korzystałem z Apple iPhone 12 Pro. Bardzo lubiłem ten model, nadal spełniał moje oczekiwania. A jednak, pojawiła się okazja sprawdzenia najnowszego (na ten moment) modelu i dlatego mam iPhone 14 Pro Max. Nawet porównałem go do konkurenta, czyli Galaxy S23 Ultra. Już jutro zobaczymy kolejną generację smartfonów Apple, czyli iPhone 15. Czy warto zmienić smartfon? Wszystko zależy od nas.

Co nowego w iPhone 15 Pro Max (Ultra)?
Wszyscy o tym piszą i jest to raczej pewna informacja. Najnowszą zmianą w iPhone 15 (mowa o całej serii) ma być wprowadzenie USB typu C zamiast portu Lightning. Największą korzyścią jest oczywiście uniwersalność tego rozwiązania. Praktycznie na każdym kroku znajdziemy teraz kogoś z przewodem tego typu, dlatego poszukiwanie źródła prądu będzie o wiele łatwiejsze. Z resztą, USB Typu C ma lepsze możliwości przesyłu. To oznacza, że najnowszy iPhone 15 Pro Max (Ultra) będzie mógł ładować baterię z prędkością 35 W. A co z akumulatorem? Obecnie iPhone 14 Pro Max oferuje 4323 mAh. Plotki sugerują, że „piętnastka” ma gwarantować 4852 mAh.

Nie zmieni się natomiast ekran. Fakt, może będą węższe ramki, aczkolwiek nadal będzie to 6,7-cali w przypadku iPhone 15 Pro Max lub 6,1-cali w opcji iPhone 15 Pro. Plusem będzie natomiast wykorzystanie tytanu zamiast stali nierdzewnej, która, niestety, lubi się rysować. Wydaje mi się więc, że będzie to duża zmiana na plus. Będziemy jeszcze bardziej czuli to, że mamy do czynienia z produktem premium. cło tego, wprowadzenie tytanu może spowodować obniżenie wagi smartfona – nawet o 10%! Podobno zniknie kolor złoty, a zamiast niego ma zostać wprowadzony tytanowo-szary.

Pozostaje jeszcze kwestia specyfikacji technicznej. Oczywiście, jak co roku w przypadku modeli Pro i Pro Max, klienci otrzymają nowy procesor. Będzie to Apple A17 Bionic wykonany w 3-nm procesie. Co o nim wiemy? Ma być wydajniejszy i bardziej energooszczędny od poprzednia. Czyli jak zawsze. Oprócz tego iPhone 15 Pro i 15 Pro Max mogą otrzymać 6 lub 8 GB pamięci RAM. Co ciekawe, nie kupimy już iPhone w wariantach Pro z pamięcią 128 GB. Podstawą będzie 256 GB. Mało tego, Topowa odmiana otrzyma maksymalnie nie 1 a aż 2 TB na nasze dane.

Mam iPhone 14 Pro Max. Czy warto kupić Apple iPhone 15?
Osobiście uważam, że nie warto. Sam mam iPhone 14 Pro Max i raczej na „piętnastkę” się nie przesiadam. Tak naprawdę zmiany powinny być kosmetyczne. Oczywiście największą nowością ma być wprowadzenie USB typu C zamiast złącza Lightning, o czym już wspominałem. Ma również zabraknąć przełącznika, dzięki któremu szybko ustawiamy tryb cichy. Ma on być zastąpiony przez tak zwany przycisk akcji, który będzie odpowiadał za jedną z wybranych przez nas funkcji. Rzecz jasna, pojawi się nowy procesor, zmodyfikowany aparat i… inna nazwa.

Nie sądzę by jednak były to zmiany na tyle ważne, by zrezygnować z iPhone 14 Pro Max dla iPhone 15 Pro Max (Ultra). Dlatego też jedyną (według mnie) opcją przemawiającą za zmianą smartfona jest… nasza fanaberia. Po prostu, masz tyle pieniędzy, że możesz sobie pozwolić na zmianę. Być może chcesz zmienić kolor, a może zainteresują Cię tytanowe ramki (obecnie wykorzystywana jest stal nierdzewna), które podobno mają się pojawić w iPhone 15 Pro. Ja mam iPhone 14 Pro Max. Czy zmienię go na 15-tkę? Nie sądzę. Po prostu są to zmiany tak niewielkie, że nie przekonują mnie do przesiadki.

Ile będzie kosztował iPhone 15 Pro i iPhone 15 Pro Max?
Na koniec dobra i zła wiadomość. Zacznijmy od tej drugiej. Przecieki mówią, że iPhone 15 Pro Max będzie droższy od poprzednika o sto dolarów. A to oznacza, że będzie kosztował 1199 USD. Z kolei iPhone 15 Pro ma kosztować 1099 USD. Dużo, bardzo dużo. Plusem jest natomiast mocna (powiedzmy) złotówka. Dzięki temu raczej powinniśmy zostać przy obecnych cenach smartfonów Apple. Przypominam, że mowa o 6499 zł i 7199 zł.
