107
Views

Power bank Green Cell – wygląd zewnętrzny

Testowane urządzenie waży pół kilograma, a więc całkiem sporo. Jego wymiary to: 177 x 89 x 24 mm. Powerbank Green Cell ma na obudowie trzy wyjścia: 1 × USB (5V/2.4A, 9V/2.1A, 12V/1.5A), 2 × USB (5V/2.4A). Na obudowie znajdziemy także latarkę dwu-diodową oraz dwa wejścia micro USB. Nie zabrakło oczywiście przycisku do uruchamiania akumulatora.

Producent chwali się, że model ten wykonany jest w wytrzymałego tworzywa odpornego za uszkodzenia i zarysowania. O ile w tym pierwszym przypadku rzeczywiście jest to ważne, o tyle ja osobiście o zarysowania w powerbanku nie dbam. Produkt ten ma być dla mnie źródłem prądu w różnych sytuacjach, ale rozumiem, że są osoby, dla których jest to ważne. Tak czy inaczej, faktura jest specyficzna, nie zbiera odcisków palców dzięki czemu testowany model jest naprawdę… ładny. O ile o powerbanku można napisać, że jest ładny. Producent zdecydował się na przygotowanie dwóch wersji kolorystycznych: czarno-czerwonej oraz biało-czerwonej, gdzie czerwień to ramka, natomiast biel i czerń to przód i tył urządzenia. Wracając jeszcze do faktury – przypomina karbon, co ucieszy fanów tuningu samochodów. Przynajmniej tak mi się wydaje.

 

Powerbank Green Cell – dlaczego jest taki duży i ciężki?

Przeglądając portale ogłoszeniowe możemy zobaczyć wręcz wysyp powerbanków, które cechują się ogromnymi pojemnościami i atrakcyjną ceną. Wielu z Was zapewne powie, skoro mogę kupić tani i kompaktowy power bank to po co mi wyskakujesz z jakąś wielką cegłą. Rzeczywistość nie bywa już taka kolorowa. Zapytałem o to techników z Green Cell. Opowiedzieli, że technologia nie pozwala na zaoferowanie urządzenia, które będzie niewielkie, lekkie i do tego tanie. Dodajmy jeszcze do tego, że praktycznie żaden powerbank nie oferuje 100% swojej sprawności. W przypadku dobrych akumulatorów wynosi ona około 90 %. Dlaczego?

– Niestety nie jesteśmy w stanie wykorzystać całej zgromadzonej w ogniwach energii. Potrzebna jest konwersja między napięciem ogniwa, które mieści się w przedziale między 3 a 4,2V a napięciem potrzebnym do ładowania telefonu– mówi Karol Mika, inżynier elektronik z firmy Green Cell. – Zazwyczaj jest to 5V, ale w zależności od obsługiwanej technologi ta wartość może wzrosnąć nawet do 20V. Wiąże się to z pewnymi stratami energii. Power bank zbudowany z dobrej jakości układów elektronicznych jest w stanie wykorzystać ponad 90% tej energii – dodaje.

Ogniwa zwykle układane są szeregowo w pakiety po 3 lub sześć ogniw (np. w bateriach do laptopów) lub równolegle (w większości power banków). Ich pojemność może się różnić jednak wymiary i waga pozostają bez zmian. Przykładowo różnica w wadze między ogniwem 2200 mAh a 3000mAh będzie praktycznie niezauważalna, ze względu na fakt że większość wagi ogniwa stanowi jego obudowa – dodaje specjalista.

Powerbank Green Cell 27000mAh - szybki rzut okiem

 

Realne 27 tysięcy mAh

Podsumowując ten krótki test chciałbym, abyście zwracali uwagę na to, co kupujecie. Nie jest filozofią wybrać pierwszy lepszy produkt, który później okaże się być bezużyteczny. Wybierając urządzenie markowe, takie jak powerbank Green Cell, ale i także innych producentów, np. Xiaomi czy Romoss będziecie pewni, że urządzenie rzeczywiście będzie mogło naładować smartfon, tablet czy inne urządzenie kilkanaście razy. Bohater tego artykułu kosztuje około 130 złotych. W tej cenie otrzymujemy co prawda ciężki power bank, jednak akumulator oferuje realną pojemność wynoszącą 27000 mAh. Łatwo więc wyliczyć, że iPhone 8 naładujemy prawie 15 razy. Plusem jest także wykorzystana technologia szybkiego ładowania Qualcomm Quick Charge 3.0. Producent zadbał także o automatyczną ochronę ładowania, zabezpieczenia na wejściu i wyjściu oraz odporność na temperatury.

Cóż, ja przyznam szczerze, że wolę nieść w plecaku cięższy powerbank, ale taki, który rzeczywiście będzie oferował mi realną, dużą pojemność. W przyszłości w testach power banków będę umieszczał realną pojemność danego urządzenia. Jest to możliwe dzięki miernikowi napięcia USB. Niestety w chwili publikacji tego artykułu sprzęt nie dotarł do mnie, dlatego realny wynik będzie zaktualizowany niebawem. Po testach praktycznych, gdzie ładowałem kilka różnych smartfonów mogę szczerze polecić ten model. Powerbank Green Cell zdał egzamin. Jest to więc produkt godny uwagi.

Powerbank Green Cell 27000mAh - szybki rzut okiem

Kategoria artykułu
Nowe technologie
Daniel Laskowski

Jestem pomysłodawcą magazynu, który właśnie przeglądasz. Miałem okazję pisać treści dla wielu portali internetowych, a także gazet. Interesuję się nowymi technologiami, motoryzacją (przede wszystkim samochodami, chociaż coraz mocniej patrzę w kierunku motocykli typu bobber) oraz muzyką. Nie skupiam się jednak na jednym gatunku. Słucham zarówno jazzu, jak i muzyki elektronicznej. Na łamach MenWorld.pl zajmuję się zarówno tworzeniem treści, jak i zarządzaniem całym portalem.

Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.