To nie pierwszy tego typu występek południowokoreańskiego producenta. W przeszłości Samsung dał się przyłapać na tym, że jego urządzenia oferują przeróżną wydajność. Mogłoby się zdawać, że producent ponownie do tego nie dopuści. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że teraz chodzi o telewizory!
Samsung oszukuje w kwestii wydajności swoich telewizorów?
Samsung wiele razy został przyłapany na tym, że oszukuje swoich klientów pod względem wydajności urządzeń. W ostatnim czasie było dość głośno o tym, że smartfony południowokoreańskiego producenta mają ograniczoną wydajność po włączeniu funkcji Game Optimizing Service w ONE UI 4. Wielu producentów dopuszcza się takich czynów.
Przeczytaj także: Samsung Galaxy S23 Ultra pozuje na renderach!
Samsung nie jest jedynym producentem, który manipuluje wydajnością swoich urządzeń. Okazuje się jednak, że tego typu praktyki nie tycza się jedynie smartfonów. Według najnowszych informacji, telewizory południowokoreańskiego producenta rzekomo zmieniają swoją wydajność po wykryciu aplikacji testującej.
Telewizory rzekomo zwiększają wydajność po wykryciu aplikacji testującej
O nieprawidłowości poinformował kanał HDTVTest, który po przeprowadzeniu testów na modelach S95B QD-OLED zauważył bardzo dziwne zachowanie urządzenia. Taką samą nieprawidłowość zauważył FlatpanelsHD w przypadku model LCD – QN95B Neo QLED. Na czym polega problem? Telewizory zachowują się tak samo, jak smartfony – po uruchomieniu programu testującego urządzenia chwilowo zmieniły swoją wydajność na większą.
Podczas testów telewizory Samsung zmieniły nie tylko kolory na zdecydowanie dokładniejsze, ale zwiększyła się także luminacja. Jak poinformował FlatpanelsHD, telewizor Neo QLED nie był w stanie utrzymać wysokiej jasności bez uszkodzenia panelu podświetlania. Cel takiego zabiegu jest prosty – produkty mają wypaść zdecydowanie lepiej podczas testów. Producent oczywiście zarzeka się, że nie stosuje tego typu praktyk.
Źródło: YouTube
