Sprawdziłem MOVA E20. Jeden z najtańszych robotów. Warto?

Tani robot odkurzający jest dobry, bo jest dobry i tani.
Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20. Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.
Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.

Fajnie mieć sprzęt naszpikowany technologiami i zaawansowanymi funkcjami, jednak nie każdy ich potrzebuje. Dla takich osób jest MOVA E20. To robot odkurzająco-mopujący, który kosztuje mniej niż 900 zł. Ba, w pewnej wersji kolorystycznej kupisz go za około 770 zł. Tani? Tani, ale to nie oznacza, że czegoś mu brakuje. Wręcz przeciwnie!

Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.
Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.

Pamiętam czasy, kiedy robot sprzątający nie był tak zaawansowany jak dzisiejsze, nawet te najtańsze modele. Ot, jeździł sobie trochę „bez sensu” po pomieszczeniu. Finalnie, to odkurzanie nie było tak skuteczne i precyzyjne, jak dziś. Popatrzcie jak ta technologia idzie do przodu. Dziś wydając około 800 zł otrzymujemy nawigację laserową, wysoką moc, system mopowania czy obsługę nie tylko za pomocą aplikacji, ale również z wykorzystaniem asystentów głosowych! Tak, te funkcje znajdziemy w MOVA E20, a tych rozwiązań jest o wiele więcej. Sprawdźmy, co oferuje ten model, ale najpierw kilka wybranych danych technicznych.

MOVA E20 – specyfikacja techniczna

Wymiary:32 cm (okrągła konstrukcja)
Wysokość:9,6 cm
Czas pracy:do 150 minut
Czas ładowania:około 360 minut
Moc ssąca:5000 Pa
Filtr:H11
Zbiornik na kurz:330 ml
Zbiornik na wodę:245 ml
Czujnik:laser LDS, technologia Smart Pathfinder
Cena:około 770 – 900 zł w zależności od wersji kolorystycznej i promocji

Przy okazji kilka słów na temat zawartości opakowania. Kilka, bowiem jest to bardzo skromny zestaw. Mamy oczywiście stację ładującą i robota, a także szczotkę boczną i nakładkę mopującą. Do tego producent dołączył kartę gwarancyjną oraz instrukcję obsługi. Na tym koniec elementów, które znajdziemy w opakowaniu. Tak czy inaczej, zestaw jest kompletny.

Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.
Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.

Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20

Większość dziś sprzedawanych robotów jest do siebie bardzo podobna. Okrągła konstrukcja, wystający element, który ma w sobie nawigację. Nie inaczej jest w tym przypadku. Obok wspomnianej technologii laserowej, która analizuje sprzątane pomieszczenie mamy dwa przyciski – uruchamiający sprzęt i aktywujący powrót robota do bazy. Przyznam szczerze, użyłem ich tylko podczas konfiguracji robota. Później obsługiwałem go tylko za pomocą aplikacji MOVAhome. Oczywiście, urządzenie wyposażono w różne czujniki, które odpowiadają na przykład za analizę powierzchni, którą sprząta robot, a także dbają o to, by nie spadł z wysokości.

Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.
Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.

Na tylnej części robota umieszczono pojemnik na kurz i wodę. Z racji tego, że prezentowany model nie ma dodatkowej stacji (tą znajdziemy w modelu MOVA E20 Plus za 1299 zł), musimy samodzielnie opróżniać jego zawartość. Jak widać, różnica cen jest duża, dlatego wydaje mi się, że nie jest to żaden kłopot. Wlewamy tam również wodę, jeśli chcemy aktywować funkcję mopowania. Szczerze mówiąc, a piszę to już z doświadczenia, które nabyłem testują wiele robotów, bardziej jest to delikatne odświeżenie podłogi, a nie mopowanie. Ta ściereczka nie sprawi, że pozbędziemy się plamy, szczególnie tej zaschniętej. Nie oszukujmy się, prawdziwie mopujące roboty to te, które są wyposażone w okrągłe pady, które „wirują” podczas pracy. Mam na myśli te w MOVA P10 Pro Ultra.

Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.
Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.

Czas na spód. W tym miejscu ulokowano oczywiście zmiotkę, solidne koła z napędem – tu warto wspomnieć, że robot pokonuje przeszkody o wysokości do 18 mm. Do tego dochodzi duża rolka zaprojektowana tak, by nie wplątały się w nią włosy. W praktyce bywa… różnie. Od czasu do czasu i tak będziecie musieli ją wyczyścić, czy tego chcecie czy nie. Mamy również ściereczkę, która odpowiada za… powiedzmy „mopowanie”, a raczej odświeżanie powierzchni takich jak płytki czy panele.

Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.
Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.

Jak sprząta robot MOVA E20?

Miałem okazję sprawdzać roboty z różnych przedziałów cenowych. Przyznam szczerze, że ten model nie odbiega znacząco od dużo droższych „kolegów” pod kątem technologii. Mam tu na myśli nawigację oraz mapowanie przestrzeni. To zdecydowanie ten model robi skutecznie. Podobnie wypada kwestia analizowania powierzchni. Wykryje dywan, płytki i automatycznie dostosuje parametry pracy. Tak, „na papierze” siła ssania na poziomie 5000 Pa nie wygląda wybitnie, ale możecie wierzyć lub nie, w praktyce robot ten sprawdza się bardzo dobrze.

Skuteczność odkurzania np. wykładziny w naszej redakcji czy płytek i paneli stała na wysokim poziomie. Oczywiście, mopowanie nie wypadało tak dobrze, a to ze względu na doświadczenie z typowo mopującymi modelami. Nie pomaga nawet dozowanie wody. Traktuj tą funkcję jako dodatek i nie spodziewaj się „cudów”. Jak już wspominałem – bardziej można mówić o odświeżeniu powierzchni, np. płytek czy drewna, a nie o skutecznym myciu podłogi. Nie zmienia to faktu, że przecież mówimy o bardzo tanim robocie, który wcale takowej funkcji posiadać nie musiał, a jednak ją ma.

Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.
Robot odkurzająco-mopujący MOVA E20.

Oprogramowanie MOVAhome

Opisując kwestię pracy tego robota, nie sposób nie wspomnieć o aplikacji, którą pobierzemy zarówno na smartfony z Androidem, jak i iOS. Jest bardzo prosta w obsłudze i pozwala nam nie tylko zdalnie uruchamiać robota, ale też monitorować jego pracę, zmieniać ustawienia (między innymi ustawić tak zwane strefy zakazane) czy aktywować np. harmonogram działania. Oczywiście, jest dostępna w języku polskim. Plusem jest również prosta pierwsza konfiguracja. Łączymy się z robotem, on łączy się z naszą siecią Wi-Fi, tworzy pierwszą mapę i jest gotowy do działania. Warto wspomnieć o tym, że mamy możliwość utworzenia kilku map, co spodoba się posiadaczom np. piętrowych domów.

Przy okazji analizowania raportów po wykonanej przez robota pracy można sprawdzić, jaką ma wydajność bateria. Uruchomiłem dwa tryby: dokładniejszy i standardowy, co widać nawet na załączonym zrzucie ekranowym, gdzie w jednym przypadku robot wykonał znacznie więcej przejazdów. W tym pierwszym 12 m2 odkurzał przez 19 minut, a po wykonanej pracy pozostało 63 % baterii. To oznacza, że na jednym ładowaniu robot powinien posprzątać około 32 m2. Z kolei na trybie standardowym ta sama powierzchnia została sprzątana przez 16 minut, a po zakończonej pracy pozostało 87 % baterii. Wygląda więc na to, że na pełnym ładowaniu urządzenie odkurzy około 92 m2. Mówimy tu o samym odkurzaniu wykładziny dywanowej, bez aktywnej funkcji mopowania.

Co myślę o robocie MOVA E20?

Nie ukrywam, testy flagowych modeli nieco przyzwyczaiły mnie do funkcji, których ten robot nie posiada, jednak patrząc przez pryzmat ceny, jest to kusząca propozycja. Pracuje cicho, jest wydajny, a technologia, w jaką jest „wyposażony” sprawia, że możemy liczyć na skuteczne mapowanie pomieszczeń, co przełoży się na efektywne sprzątanie. Oczywiście, funkcja „mopowania” nawet z trójstopniowym dozowaniem nie umyje naszych podłóg, ale za to będą odświeżone po skończonej pracy. Nie sposób nie wspomnieć o wygodnej w obsłudze aplikacji. Krótko mówiąc – jeśli poszukujesz taniego, naprawdę taniego robota, który poradzi sobie z kurzem i innymi nieczystościami, MOVA E20 to model godny uwagi.

Redakcja magazynu MenWorld.pl poleca
Redakcja magazynu MenWorld.pl poleca
robot odkurzający MOVA E20!
Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama