Wszyscy lubimy mieć porządek w domu, a jednym z podstawowych urządzeń, które nam go zapewnią, jest odkurzacz. Dlatego też przeprowadziliśmy dla was test odkurzacza Hoover HFX Pets, który dzięki dużej ilości funkcji i przydatnych rozwiązań sprawia, że sprzątanie jest szybkie i przyjemne. Co takiego potrafi?
Co znajdziemy w zestawie?
Decydując się na zakup odkurzacza stojącego marki Hoover, w opakowaniu znajduje się nie tylko urządzenie i ładowarka, ale także kilka końcówek. Najważniejszą z nich jest duża elektroszczotka wyposażona w podświetlenie do dokładniejszego odkurzania kurzu i brudu, a także w nowatorski system anti-twist, który zapobiega plątaniu się włosów na szczotce. Co więcej, znajdziemy tutaj mini elektroszczotkę, która została stworzona z myślą o usuwaniu sierści zwierząt, a także sprawdzi się podczas odkurzania auta.
Do zestawu dołączono szczotkę 2w1 do podłóg i powierzchni miękkich, długą, regulowaną do 60 cm ssawkę szczelinową i dwie baterie gwarantujące łącznie 60 minut pracy. Miłym gestem jest nie tylko uchwyt do zamocowania na ścianę, ale także torba na akcesoria.
Czuć solidne wykonanie
Bezprzewodowy odkurzacz stojący Hoover HFX Pets to urządzenie skierowane do wszystkich grup klientów, jednak wydaje mi się, że głównie skupia się na osobach posiadających zwierzaki w swoim domu. Samo urządzenie jest solidne i czuć to w dłoni, kiedy odkurzamy. Mamy do czynienia z urządzeniem ważącym ponad 4 kilogramy. Waga ta przekłada się jednak na wykonanie elementów odkurzacza – każdy z nich wykonano z wysokiej jakości materiału i to po prostu czuć.
Przeczytaj także: Oczyszczacz powietrza – jak usuwa smog, bakterie, pyłki i grzyby?
Zmiana i podłączanie poszczególnych elementów odkurzacza jest bardzo proste – wystarczy zwolnić zaczepy lub je przekręcić. Prosty i szybki sposób na to, gdy chcemy np. odkurzyć trudno dostępne kąty za meblami czy rogi ścian i potrzebna jest nam do tego przedłużana końcówka. W podobny sposób wymieniamy także akumulator.
To odkurzacz czy broń? System opróżniania pojemnika jest ciekawy
Opróżnianie 1,2-litrowego pojemnika na kurz i brud jest niezwykle proste. Główny, który podłączony jest do dużej elektroszczotki, oferuje mechanizm, który każdy doskonale zna z… broni shotgun. Tak, opróżnianie tego pojemnika jest porównywalne do przeładowania tej potężnej broni. Wystarczy przycisnąć równocześnie oba przyciski i zjechać konstrukcją do samego dołu, co pozwala oczyścić nam także filtr znajdujący się w górnej części pojemnika.
Drugi pojemnik jest kompatybilny z innymi, mniejszymi końcówkami. Tutaj wystarczy, że naciśniemy zwolnienie zaczepu, a spód pojemnika automatycznie się otworzy. Nie ma nic prostszego.
Odkurzacz Hoover HFX Pets w praktyce
Jeśli kiedykolwiek korzystaliście z bezprzewodowego odkurzacza pionowego wyposażonego w podświetlenie LED, to jesteście świadomi tego, jak świetne jest to rozwiązanie. Oczywiście w Hoover HFX Pets również je znajdziemy. To właśnie przez to można wpaść w szał sprzątania, ponieważ chcesz odkurzyć cały brud, który ujawnił odkurzacz. A w przypadku tego modelu jest to niezwykle proste!
Duża elektroszczotka, dzięki wspomnianemu wcześniej systemowi anti-twist jest niezwykle komfortowa w użytkowaniu, a to właśnie za sprawą eliminacji problemu związanego ze wplątywaniem się włosów w szczotki. W moim domu są trzy zwierzaki, które obecnie bardzo się lenią i ani razu nie musiałem podnosić odkurzacza i czyścić szczotki. To chyba najlepszy dowód na to, że system marki Hoover spełnia swoje zadanie.
Wspomniana szczotka może pracować w dwóch trybach – podłogowym i dywanowym. W obu radzi sobie bardzo dobrze. W trybie neutralnym (podłoga) nie ma problemu z żadnymi zanieczyszczeniami i przede wszystkim nie rozrzuca brudu na boki, kiedy na niego najedziemy. To oznaka wydajności. Tryb dywanowy radzi sobie nawet np. ze wdeptanymi okruchami, a to dzięki zwiększeniu obrotów szczotki. Do tego wszystkiego możemy włączyć także tryb turbo. To, co jeszcze trzeba zaznaczyć to fakt, że szczotka pozwala na postawienie odkurzacza w pionie, dzięki czemu nie jesteśmy zmuszeni do wiercenia dziury w ścianie, aby zamontować uchwyt ścienny. Samo urządzenie możemy złożyć „w pół”.
Przydatnym rozwiązaniem jest także końcówka Corner Genie. Jest ona „ukryta” za dużą elektroszczotką – po jej zdjęciu pokazuje nam się końcówka o zakresie ruchów 360°, dzięki czemu jesteśmy w stanie odkurzać kurz ukryty w narożnikach czy pod meblami. Końcówka ta posiada kółko, dzięki czemu manewrowanie odkurzaczem jest wygodne.
Mini elektroszczotka zamienia nam odkurzacz Hoover HFX Pets w poręczne i mobilne urządzenie, którym możemy odkurzać meble czy samochód. Ten element również został wyposażony w podświetlenie LED, ale pozbawiono go trybu dywanowego. Szczotka radzi sobie z usuwaniem zalegającej na sofach, krzesłach, fotelach i łóżkach sierści. Sprawdziłem to bardzo dokładnie, ponieważ w moim domu obecnie jest więcej sierści, niż powietrza. Ta szczotka, jak i pozostałe dwie (szczotka szczelinowa o przedłużeniu do 60 cm oraz końcówka 2w1 do podłóg i powierzchni miękkich) działają na zasadzie plug&play, choć wcześniej trzeba podłączyć drugi pojemnik na kurz, który posiada kompatybilne złącze.
Ekran, system czyszczenia filtra i czas pracy na baterii
„Głowa” odkurzacza została wyposażona w niewielki wyświetlacz, którego zadaniem jest informowanie nas o pozostałym czasie pracy w trybie normalnym czy turbo, a także o tym, z jakiego trybu sprzątania obecnie korzystamy, ponieważ Hoover HFX Pets oferuje tryb do podłóg twardych oraz tryb dywanowy. Przełączanie pomiędzy nimi odbywa się za pośrednictwem dedykowanego przycisku. Ekran ten wysyła ostrzeżenia, a jedno z nich tyczy się czyszczenia filtra.
Filtr EPA możemy oczyścić w bardzo prosty sposób – wystarczy, że zdemontujemy główny element zasilający i pociągniemy znajdujący się pod nim filtr. Ten możemy umyć pod wodą, odczekać 24 godziny, aż wyschnie i ponownie go włożyć. Zresztą, HFX Pets jest odkurzaczem wyposażonym w podwójny filtr: EPA-10 i wylotowy, co jest szczególnie dobre dla alergików.
Tak jak wspomniałem, w zestawie znajdziemy dwa akumulatory o łącznej pojemności 8000 mAh (2×4000 mAh). W trybie normalnym odkurzacz oferuje 30 minut pracy, a gdy przełączamy go na tryb turbo, czas ten skraca się o połowę. Włączenie trybu dywanowego również skraca czas pracy na baterii, jednak nie tak drastycznie. Ładowanie baterii zajmuje lekko ponad trzy godziny.
Warto zaznaczyć również, że możemy pobrać aplikację hOn, która przekaże nam wskazówki dotyczące konserwacji urządzenia, informację na temat wymiany filtrów i wiele więcej. Szczegółową specyfikację tego urządzenia znajdziecie na stronie producenta.
Odkurzacz Hoover HFX Pets to urządzenie, które spełni wszystkie oczekiwania nawet tych najbardziej wymagających. Na pochwałę zasługuje system anti-twist w dużej elektroszczotce, który sprawia, że nie musimy przejmować się włosami wplatającymi się w szczotki. W zestawie znajdziemy także mini elektroszczotkę do usuwania sierści i przede wszystkim dwie baterie, a także wiele dodatków. Jeśli chcecie kupić ten odkurzacz w najniższej cenie, koniecznie sprawdźcie ten link.
Odkąd roomba w domu to nie pamiętam kiedy z ręcznego odkurzacza korzystałam 😛