Mamy laptopy, PC-ty, peryferia itp. dla graczy. Przyszedł czas na gamingowe smartfony
Zauważyliście na pewno, obserwując rynek, że wiele firm kusi klientów sprzętem przystosowanym do wymogów graczy. Mamy więc fotele, klawiatury, myszki, słuchawki, a także laptopy czy PC-ty gamingowe. Kwestią czasu było, aby producenci smartfonów dołączyli do tego grona. O ile grono osób, które lubi mobilne granie bardzo szybko rośnie, o tyle często sprzęt oprócz „gamingu” w nazwie i ewentualnie wyglądzie nie oferuje tak naprawdę nic specjalnego. Trochę inaczej wygląda kwestia prezentowanego w tym artykule Honor Play. Z wyglądu tak naprawdę nie wyróżnia się na tle innych smartfonów. Dopiero zaglądając do specyfikacji technicznej możemy doświadczyć bardzo pozytywnego zaskoczenia. Wydany pod koniec roku bardzo wydajny chipset HiSilicon Kirin 970, który znany jest ze smartfonów Huawei Mate 10 oraz Mate 10 Pro. Do tego dodajmy 4 GB pamięci RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej oraz cenę, która wynosi około 1500 zł. Czyżby szykował się nam prawdziwy hit?
Co znajdziemy w opakowaniu?
Może zacznę od zawartości opakowania. W pudełku, oprócz samego smartfona Honor Play znajdziemy ładowarkę typu Quick Charge (umożliwiającą jak sama nazwa mówi szybkie ładowanie), przewód USB typu C (ponieważ takie gniazdo posiada testowany model), kluczyk do otwierania szufladki na kartę SIM i MicroSD oraz przezroczystą, silikonową obudowę, która ochroni „plecki” telefonu. Ja osobiście jestem przeciwnikiem wszelakiego typu futerałów, ponieważ sprawiają, że smartfon staje się ciężki, gruby – po prostu, jestem na nie.
Honor Play to stylowy smartfon, bez dwóch zdań. Ale… gdzieś to już widziałem
Jaki on duży (that’s what he said)! Tak, to pierwsza myśl po wzięciu do ręki Honor Play. Jego wymiary to 157,5 x 74,5 x 8,8 milimetra. Waga natomiast wynosi 169 gramów. Co ciekawe, jeśli pominiemy wystającą optykę obudowa ma grubość zaledwie 7,6 mm. W tak dużej obudowie producent zmieścił 6,3-calowy ekran LCD IPS. Dzięki temu, że korpus ma zaokrąglone boku smartfon bardzo dobrze leży w dłoni, nawet pomimo tak dużego rozmiaru (na filmie widzieliście porównanie do Apple iPhone 7).
Jeśli popatrzysz na wygląd testowanego Honora Play możesz mieć wrażenie, jakbyś już ten projekt gdzieś widział. Masz oczywiście rację, ponieważ smartfon bardzo mocno przypomina (zarówno z przodu, jak i z tyłu) Apple iPhone X. Sam osobiście tego trendu nie rozumiem, bo przecież lepiej stworzyć coś indywidualnego, a nie powielać jakiś projekt po raz kolejny. To jednak tylko moje zdanie.
Podsumowując wygląd smartfona muszę przyznać, że jest on bardzo stylowy. Piękny ekran pod taflą szkła, matowe, granatowe „plecki”, cienka obudowa. Zdecydowanie testowany model może podobać się i oczywiście pasować do każdego faceta, zarówno mowa o młodszym jak i starszym gronie.
Wygląd zewnętrzny
Jeśli przymkniemy oko na to, że Honor Play tak mocno przypomina projekt z Cupertino możemy śmiało stwierdzić, że to bardzo ładny smartfon. Przede wszystkim praktycznie cały front wypełnia ekran. Oczywiście, znalazło się tu wcięcie na górnej części obudowy. To w nim umieszczono głośnik i kamerę 16 Mpix f/2.0. Jeśli komuś mocno przeszkadza tak zwany „notch” może go w pewien sposób usunąć włączając wypełnienie w postaci czarnego paska. Mi osobiście w niczym to nie przeszkadza i bardzo szybko przyzwyczaiłem się do nowego (OK, znanej już z „X-a”) trendu. Na bokach wcięcia umieszczono powiadomienia, stan baterii oraz zegarek. Poniżej, aż do dolnej ramki możemy cieszyć oko ogromną taflą matrycy.
Producent zdecydował się na zastosowanie matowego materiału (metal) na tylnej części obudowy. To duża zaleta, ponieważ nie pozostają na nim żadne ślady co zdarza się w modelach ze szklaną obudową. W lewym górnym rogu znajdziemy aparat z dwoma modułami oraz diodą doświetlającą obraz. Na tylnej części umieszczono także czytnik linii papilarnych. Działa on wzorowo, aczkolwiek gdyby umieszczono go nieco niżej byłby wtedy o wiele wygodniejszy w użytkowaniu.
Na bokach jest standardowo. Prawa strona zarezerwowana jest dla przycisku odblokowującego smartfon oraz regulacji głośności. Na lewej szufladka z hybrydowym gniazdem dual SIM. Co to znaczy? Do jednego z nich włożymy zarówno kartę pamięci microSDXC jak i Nano SIM. Na dolnej części producent umieścił głośnik (mono), gniazdo USB C oraz… (uff) gniazdo słuchawkowe 3,5 mm minijack.
A więc jest to smartfon dla graczy, tak? O wydajności i specyfikacji słów kilka
Czas sprawdzić jak to jest z tym gamingiem, dlatego przekonajmy się jak wygląda specyfikacja techniczna tego modelu. Przede wszystkim sporym zaskoczeniem jest wspomniany na początku Kirin 970. Oprócz tego do naszej dyspozycji przekazano 4 GB pamięci RAM, 64 GB pamięci wewnętrznej, którą oczywiście możemy rozszerzyć. Oprócz tego mamy LTE, dwuzakresową Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 4.2. Smartfon pracuje na Androidzie w wersji 8.1 z nakładką EMUI 8.2. Jak widać, specyfikacja jak na telefon ze średniej półki jest bardzo solidna. Nie zaobserwowałem żadnego problemu z uruchamianiem, jak i płynnością działania aplikacji. Wydajnościowo, w benchmarkach podobne wyniki ma między innymi Honor 10 czy… Huawei P20 Pro! Dlatego też muszę przyznać, że byłem bardzo pozytywnie zaskoczony.
W grach jest naprawdę dobrze. Tu także nie zaobserwowałem żadnych spadków FPS-ów. Honor Play testowałem między innymi na World of Tanks, Asphalt Nitro czy Assassin’s Creed.
Ciekawie wygląda kwestia rozwiązania o nazwie GPU Turbo. Ma ono za zadanie zwiększenie wydajności sprzętu podczas grania. Niestety takie wsparcie dotyczy tylko trzech gier: Asphalt 9, Mobile Legends: Bang, Bang! Oraz PUBG Mobile. Na szczęście według informacji znalezionych w sieci możemy dowiedzieć się, że planowane jest dodanie kolejnych gier, które będą wspierać GPU Turbo.
Nie mógłbym pominąć kwestii baterii. Honor Play wyposażony jest w akumulator o pojemności 3750 mAh. W praktyce, kiedy korzystamy z aplikacji takich jak Snapchat, Facebook, Instagram itp. możemy bez problemu korzystać z telefonu nawet przez dwa dni. Jeśli jednak mocno zwiększy się nasza intensywność czas działania maleje do około dziewięciu, może dziesięciu godzin. Dużo grając w gry musimy się zabezpieczyć w dodatkowe źródło prądu, np. pojemny powerbank, bowiem czas pracy spada do około czterech, pięciu godzin.
Ekran, aparat i multimedia
Ekran, jaki posiada Honor Play to 6,3-calowa matryca LCD IPS, która wyświetla obraz w rozdzielczości 2340 x 1080 pikseli, a więc Full HD+ w proporcji 19,5:9. Oferuje bardzo dobre kąty widzenia, barwy są naprawdę intensywne, a sama czytelność wyświetlacza jest bardzo wysoka nawet w jasny dzień. Na pochwałę zasługuje fakt, że maksymalna luminacja bieli wynosi 475 cd/m2. Możemy wybrać jeden z trzech trybów wyświetlania kolorów. Są to: Wyraziste, Normalne oraz Ciepłe. Jak sama nazwa mówi, w Normalne biel i kolory będą neutralne, natomiast w pozostałych nieco bardziej optymalne, lub ostre. Co prawda nie uzyskamy tu bogatej palety kolorów, jednak sRGB oczywiście przekraczamy. Według mnie jakość jest nie tylko akceptowalna, ale nawet dobra.
Główny aparat posiada dwa moduły: 16 Mpix z jasnością f/2.2, drugi to 2 Mpix z jasnością f/2.4. Szkoda, że producent nie zdecydował się na optyczną stabilizację obrazu. Na szczęście mamy do dyspozycji automatyczne ustawienie ostrości – PDAF. Sama jakość zdjęć jest dobra, aczkolwiek czasami irytował mnie tryb AI, który to za sprawą sztucznej inteligencji zbyt intensywnie przerabiał fotki. Czasami zamiast naprawdę ładnego zdjęcia otrzymywaliśmy zbyt intensywne, wręcz nienaturalne kolory. Całe szczęście, efekt ten możemy szybko wyłączyć w menu głównym aparatu, a nawet usunąć go już po zrobieniu fotki. Poniżej przedstawiam kilka zdjęć wykonanych aparatem. Oczywiście oprócz wykonywania fotografii możemy także nagrywać wideo. Honor Play pozwala na uzyskanie filmów w rozdzielczości 4K w 30 fps, a także slow motion w rozdzielczości Full HD w 120 fps. Pojedynczy film w 4K może mieć długość 10 minut. Co prawda nie ma stabilizacji obrazu, jednak jakoś bardzo nie odczuwałem irytacji podczas nagrywania, a cóż, moja ręka potrafi czasami dość mocno drżeć.
Na koniec dźwięk. Głośnik nie jest wybitnie dobry. Niestety jakość dźwięku nie powala na kolana. Na szczęście trochę lepiej wypada gniazdo minijack, szczególnie, gdy skorzystamy z dobrych słuchawek. Dźwięk jest przestrzenny, oferuje dobrą szczegółowość. Cieszy fakt, że producent nie zrezygnował z tego bardzo popularnego gniazda.
Podsumowanie
Jeśli miałbym jednym zdaniem podsumować to, jaki jest Honor Play to byłoby to: ładny, najmocniejszy w swojej klasie smartfon. Przede wszystkim jego wydajność w grach jest naprawdę wysoka, dlatego też fani mobilnego gamingu nie zawiodą się wybierając ten model. Metalowa obudowa z matowym lakierem jest odporna nie tylko na „palcowanie”, ale także o wiele bardziej odporna na upadki niż w przypadku szklanych odpowiedników. Co prawda aparat fotograficzny nie jest wybitnie fantastyczny, jednak mamy dużą możliwość wprowadzania własnych zmian w ustawieniach. Plusem jest także bateria, która sprawi, że nie będziemy musieli często sięgać po ładowarkę. Minusem jest natomiast jakość dźwięku z głośnika oraz umieszczenie czytnika linii papilarnych. Mógłby być nieco niżej.
Jeśli więc szukasz smartfona w cenie około 1500 zł, który ma sprawdzić się w grach, a do tego mieć dobry ekran i robić przyzwoite fotografie to myślę, że dalej szukać już nie musisz. Honor Play będzie dla Ciebie strzałem w dziesiątkę.
Specyfikacja techniczna
Procesor | Cortex-A73, 8 rdzeni |
Chipset | HiSilicon Kirin 970 |
GPU | Mali-G72 MP12 |
RAM | 4 GB |
Pamięć wbudowana | 64 GB |
Złącza | Dual SIM, hybrydowe z microSDXC, miniJack 3,5 mm |
Wymiary | 157,5 x 74,5 x 8,8 mm |
Waga | 169 g |
Ekran | LCD, IPS, 6,3-cali, 2340 x 1080 pikseli, szkło ochronne |
Aparat | Tył: 16 Mpix f/2.2, + @ Mpix f/2.4, Przód: 16 Mpix f/2.0 |
Bateria | Litowo-polimerowa, 3750 mAh, szybkie ładowanie |
Wydajność w benchmarkach | GFXBench: 22 fps
Seascape: 26 fps CPU Prime: 20161 pkt PC Mark: 7595 pkt Geekbench 4: 6468 pkt 3D Mark Ice Storm Unlimited: 30251 pkt AnTuTu: 193700 pkt |