Azjaci niszczą konkurencję cenami – chyba każdy z się z tym zgodzi. BAIC 3 za 75 tys. zł z ubezpieczeniem w cenie? Przecież mając takie pieniądze możesz co najwyżej liczyć na Fabię „w golasie” albo Dustera na stalówkach z manualem. A co oferuje BAIC 3 w tej niewiarygodnej jak na dzisiejsze czasy cenie? Postanowiłem to sprawdzić.

Marzysz o nowym aucie, jednak Twoje możliwości finansowe są mocno okrojone. Co możesz kupić mając niecałe 80 tys. zł? Nie oszukujmy się – w takim budżecie przodują samochody z Chin. Europa? Znajdzie się Dacia Sandero, Fiat Panda, Renault Clio czy Citroen C3. W tym budżecie przebija się również Azja w wersji dobrze znanej na Starym Kontynencie. Mam na myśli Hyundai i20, Toyota Aygo X, Kia Picanto czy Suzuki Swift. Wybór sprowadza się do samochodów bazowych z bardzo słabym wyposażeniem. Co w tej cenie oferują chińskie auta? Możesz wierzyć lub nie, ale całkiem sporo. Zerknijmy w kierunku BAIC 3 za 75 tys. zł. Już wybrane elementy wyposażenia standardowego robią w rażenie!

BAIC 3 za 75 tys. zł. Jakie ma wyposażenie?
Analizując ofertę tego producenta można śmiało stwierdzić, że BAIC oferuje wraz z modelem „3” szereg fajnych rozwiązań, które wspierają kierowcę pod kątem bezpieczeństwa i komfortu podróżowania. Mam tu na myśli między innymi reflektory LED, czujniki parkowania, kamerę cofania, asystenta podjazdu na wzniesienie, asystenta hamowania awaryjnego. Oprócz tego za wspomniane 75 tys. zł otrzymujemy półautomatyczną klimatyzację, porty USB, radio z ekranem dotykowym i łącznością Bluetooth, a także okno dachowe, którym sterujemy elektrycznie.
Taki BAIC 3 posiada także 17-calowe felgi aluminiowe i takie oczywiste dodatki (chociaż, czy aby na pewno?) jak elektryczne szyby i lusterka oraz czujnik ciśnienia opon. Nie sposób nie wspomnieć również o fotelach skórzano-materiałowych. Jak widać, wspomniane wyposażenie robi wrażenie – szczególnie, że mówimy o samochodzie nowym, z 5-letnią gwarancją, który kosztuje 75 tys. zł.

Jaki silnik ma BAIC 3?
Raczej nie spodziewaj się „cudów”. To samochód dla kogoś, kto rzadko wyprzedza, a jego najważniejszym celem jest podróżowanie z punktu A do punktu B bez jakichkolwiek emocji związanych z jazdą. OK, chyba, że planujesz faktycznie wykonać manewr wyprzedzania – życzę powodzenia. Żarty żartami, BAIC 3 za 75 tys. zł będzie posiadał 6-biegową manualną skrzynię, napęd na przednie koła i silnik benzynowy o pojemności 1,5 litra i mocy na poziomie 136 KM. Przyspieszenie? 11,2 sekundy do 100 km/h. Pod względem mocy raczej nie jest to demon prędkości, bez dwóch zdań i trzeba mieć tego świadomość.
Przyglądając się jeszcze kwestiom technicznym, można nieco pomarudzić na pojemność zbiornika paliwa, który wynosi 46 litrów. Patrząc na to, że średnie zużycie może wynosić 8,5 litra, chociaż realnie celowałbym w 10 litrów, będziecie odwiedzać stację co około 450 – 500 kilometrów. Szczegółowe dane techniczne tego modelu można znaleźć klikając w ten link. Znajdziesz tam również wszystkie informacje dotyczące wyposażenia tego auta. Zauważ, że producent sprzedaje je tylko w jednej wersji.

Czy warto kupić BAIC 3 za 75 tys. zł?
To trudne pytanie. Nie chcę pisać, że jestem sceptycznie nastawiony do samochodów z Chin, ale po kilku testach mogę śmiało stwierdzić, że znalazłem w nich wiele „niedoróbek”. Dziwna praca asystentów, skomplikowana obsługa systemu multimedialnego – trzeba się do tego przyzwyczaić i mieć świadomość niskiej ceny. Ona z czegoś się bierze, prawda? Tak czy inaczej, jeśli chcesz zaryzykować (nie wiem jak będzie wyglądać kwestia napraw, co w przypadku uszkodzenia mechanicznego), możesz otrzymać fajną ofertę na miejski crossover. Nie dość, że cena auta jest niska, to jeszcze producent kusi kilkoma fajnymi wariantami dodatków. Mam tu na myśli voucher na koła zimowe, OC za 1 zł, rabat gotówkowy czy promocyjne finansowanie.