Wydawać by się mogło, że telenowela jest już zakończona, a my cieszymy się, że nasz najlepszy snajper będzie strzelał gole w lidze hiszpańskiej. A jednak, Barcelona ma problem. Robert Lewandowski na chwilę obecną nie może grać w klubie. Dlaczego?
Chodzi o rejestrację nowych zawodników, wśród których jest Robert Lewandowski. Wszystkiemu jest oczywiście winny między innymi były prezes klubu, Josep Maria Bartomeu, który doprowadził „firmę” praktycznie do bankructwa. To właśnie złe zarządzanie sprawiło, że Barcę opuścił Leo Messi, który obecnie gra w PSG. O co w tym wszystkim chodzi? Jak nie wiadomo o co, to chodzi o pieniądze, rzecz jasna.
Barcelona ma problem. Lewandowski nie zagra w klubie?
Jak informuje portal Sportowe Fakty, musimy wrócić do czasu, kiedy klub przejmował Joan Laporta. Wtedy to, niestety, Barca wydawała aż 110 % przychodów na wypłaty dla zawodników. Coś takiego oczywiście nie powinno mieć miejsca, dlatego klub został objęty zasadą 1/3. Co to znaczy? Barcelona mogła wydawać 1 euro z trzech zarobionych. Dodatkowo, klub musiał sprzedać aktywa. Mowa między innymi o prawach telewizyjnych, Barca Studios oraz o udziałach firmowych. Jaki ma z tym związek Robert Lewandowski, skoro jego transfer został już „dopięty”?
Niestety, Laporta informuje, że nie może zarejestrować wszystkich transferów. Dokumentacja została przedstawiona, wymogi spełnione i… trzeba czekać. To oznacza, ze Barcelona ma problem, bowiem Robert Lewandowski nie może wystąpić w lidze. A przecież Premiera Division startuje za tydzień! Dokładnie 13 sierpnia, w sobotę, o godzinie 21:00 FC Barcelona ma podejmować u siebie Rayo Vallecano de Madrid.
Jak informuje prezes, Joan Laporta, w najgorszym przypadku będzie konieczna sprzedaż jednego z graczy! A warto wspomnieć, że nie tylko Robert Lewandowski „oczekuje na rejestrację”. Mowa również o takich zawodnikach jak Andreas Christensen, Franck Kessie, Jules Kounde oraz Raphinia. Co ciekawe, chodzi nie tylko o nowych zawodników, ale także tych, którzy podpisali nowe kontrakty z Barceloną. Mowa o Dembele, Sergi Roberto, oraz Gavi i Ronaldzie Araujo.
Najgorsze dla dumy Katalonii jest to, że klub musi teraz zrobić wszystko, by uwolnić się od wspominanej wcześniej reguły 1/3. To oznacza, że przede wszystkim musi mieć kapitał własny oraz zakończyć poprzedni sezon z zyskiem. Rzecz jasna, to wiąże się z koniecznością pilnowania limitu płac.