Baseus Super Mini Inflator Pump – test pompki do opon

Baseus Super Mini Inflator Pump to urządzenie za pomocą którego jesteśmy w stanie napompować opony, nie tylko w rowerze czy skuterze, ale także samochodzie.

Baseus Super Mini Inflator Pump – zawartość zestawu

  • Pompka
  • Kabel ładujący
  • Rurka
  • 2x dysza
  • Szpilka

Baseus Super Mini Inflator Pump – specyfikacja techniczna

  • Napięcie wejściowe – 12 V (zapalniczka samochodowa)
  • Zakres ciśnienia – 0.2-150 PSI
  • Szybkość pompowania – 30 l/min
  • Długość rurki – 18 cm
  • Wbudowana latarka – TAK
  • Możliwość pompowania opon samochodowych – TAK
  • Możliwość pompowania opon rowerowych – TAK
  • Możliwość pompowania materacy – TAK
  • Możliwość pompowania piłek – TAK
  • Możliwość sprawdzenia ciśnienia – TAK
  • Możliwość ustawienia własnego ciśnienia do pompowania – TAK
  • Wyświetlacz cyfrowy – TAK
  • Waga – 610 g
  • Wymiary – 169,2 x 46 x 46 mm

Specyfikacja techniczna pochodzi ze strony producenta – marki Baseus.

Baseus Super Mini Inflator Pump – jaki jest sens urządzenia?

Przez dosyć dużą wszechstronność urządzenia zaczyna ono mieć sens, szczególnie jeśli często wyjeżdżamy na jakieś biwaki i będziemy potrzebowali sprawnie napompować np. materac do namiotu czy oponę w rowerze. Oczywiście, możemy tego dokonać innymi pompkami, ale ten model posiada przede wszystkim minimalistyczne wymiary, więc łatwo możemy go schować pośród innych rzeczy, które zabieramy na wyjazd. Dodatkowo, znalazła się w nim funkcja latarki, a także cztery wbudowane tryby pompowania (samochód, rower, motor oraz piłka), a więc nie musimy szukać odpowiednich ustawień, bo urządzenie samo zna je doskonale. Jednak jeśli chcemy mieć wszystko „po swojemu” to proszę bardzo – możemy ustawić indywidualne ciśnienia. Przydatna jest także możliwość sprawdzenia czy posiadamy odpowiednie ciśnienie, bo na wyświetlaczu produktu pojawia nam informacja o takowym wskazaniu.

Baseus Super Mini Inflator Pump – wykonanie

Na wstępie warto zaznaczyć, że produkt nie posiada wbudowanego akumulatora i działa wyłącznie, gdy podłączymy go do gniazda w samochodzie. Niemniej, producent posiada w swojej ofercie także rozwiązanie z akumulatorem, ale ono jest droższe od testowanego modelu. Wracając jednak do wykonania. Przez brak akumulatora otrzymujemy całkiem długi przewód do podłączenia pompki, który spokojnie powinien nam wystarczyć do „obskoczenia” każdej opony w samochodzie.

Co ciekawe, sama pompka została wykonana z metalu, a po wyjęciu z opakowania mam wrażenie, że zastosowano jednak plastik. Niemniej, na „głównej” stronie mamy cztery przyciski i wyświetlacz. Jeden odpowiada za włączenie, drugi za wybranie odpowiedniego trybu, a pozostałe dwa służą od dostosowania własnego ciśnienia (+ i -). Wyświetlacz wskazuje nam za to aktualne ciśnienie w oponie i wybrany tryb.

Baseus Super Mini Inflator Pump – jak w praktyce działa pompowanie?

Po podłączeniu pompki, od razu na wyświetlaczu pojawi nam się ciśnienie jakie aktualnie „panuje” w oponie, którą chcemy napompować. Po rozpoczęciu pompowania urządzenie samo zakończy swoją pracę po osiągnięciu wyznaczonego ciśnienia, więc kompletnie nie musimy tego procesu pilnować. Podczas moich testów nie udało mi się napompować opon rowerowych ze względu na ciągłe wskazanie ciśnienia na 0.0 bar. Po rozpoczęciu pompowania pompka się wyłączała. Udało mi się ją sprawdzić wyłącznie na oponach samochodowych.

Baseus Super Mini Inflator Pump – testy pompowania

Jako, że pompowanie opon rowerowych zakończyło się niepowodzeniem, czego powodem była (tak podejrzewam) konieczność stosowania przejściówki z końcówki rowerowej na samochodową, to przejdę do podsumowania swoich wrażeń i przyznam, że byłbym w pełni usatysfakcjonowany, gdybym miał za pomocą tego urządzenia pompować wyłącznie opony samochodowe lub takie, które posiadają końcówkę samochodową. Tutaj w zestawie otrzymujemy przecież specjalnie przejściówkę, która jak widać nie zdaje egzaminu. Na tym nie koniec. Postanowiłem również sprawdzić to z zastosowaniem innej przejściówki, która została zakupiona w lokalnym sklepie rowerowym i…nic. Brak efektów. Kompresor dalej nie wskazuje ciśnienia w oponie i jej nie pompuje.

Finalnie przystąpiłem do testu na oponach samochodowych, które w miarę mnie usatysfakcjonowały. Szczególnie czas dopompowywania, który mnie zaskoczył, bo spodziewałem się o wiele dłuższego. Zresztą, zerknijcie sami na rezultaty:

  • Dopompowanie 0.1 Bar (1.8-1.9 Bar) – 21 sekund
  • Dopompowanie 0.25 Bar (1.95-2.2 Bar) – 54 sekundy
  • Dopompowanie 0.3 Bar (1.85-2.2 Bar) – 74 sekundy

Dokonałem także testów głośności i wyglądają one następująco:

  • Maksymalna chwilowa odnotowana głośność – 87.5 dB(A)
  • Głośność z odległości 20 cm – 86 dB(A)
  • Głośność z odległości 50 cm – 83 dB(A)

Podsumowując wrażenia z pompowania, na plus wypada intuicyjne działanie pompki oraz to, że model ten nie nagrzewa się urządzenia podczas pracy. Przez cały czas działania pozostaje chłodna i nawet, gdy ją dotykamy podczas dłuższego pompowania, nie odczuwałem w jakikolwiek sposób, aby temperatura urządzenia była niepokojąco zwiększona.

Przeczytaj także: Recenzja MSI HS01 Combo – stojak super, ale ładowarka…

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama