Z porcji wiadomości dotyczących tego, że Elon Musk złożył ofertę za serwis Twitter, można by wywnioskować, że założyciel Tesli i właściciel SpaceX już dawno jest właścicielem popularnego portalu społecznościowego. Nic bardziej mylnego. Wiele wskazuje na to, że do porozumienia jest dalej, niż bliżej!
Elon Musk jeszcze nie kupił Twittera. Transakcję wstrzymano
Elon Musk słynie z niewyparzonego języka i zazwyczaj mówi i pisze, to co myśli. W ciągu ostatnich kilku tygodni wiele razy wypowiadał się na temat serwisu Twitter, o tym, co można zmienić, podkreślał też, że jeśli stałby się właścicielem tego portalu, przywróciłby na niego konto Donalda Trumpa, które zostało zablokowane. Głośno wypowiadał się przede wszystkim wolności słowa, której na platformach społecznościowych jest coraz mniej.
Przeczytaj także: A jednak! Elon Musk kupił Twittera. Zgadnijcie za ile
O tym, w jaki sposób Elon Musk wypowiadał się o Twitterze, można by wywnioskować, że ekscentryczny miliarder dogadał się z zarządem popularnej społecznościówki i finalizacja doszła do skutku. Dla przypomnienia Musk miał zaoferować aż 44 miliardy dolarów amerykańskich za przejęcie serwisu. Sugeruje się, że kwota ta miałaby być dostarczona w gotówce. Okazuje się jednak, że założyciel Tesli może wkrótce zmniejszyć tę kwotę.
„Kupa” odpowiedzią Muska na komentarze dyrektora generalnego Twittera
Jak podaje Bloomberg, podczas konferencji w Miami, w której Elon Musk brał udział, stwierdził, że dokonanie transakcji na niższą kwotę „nie jest wykluczone”, więc wydaje się, że do ostatecznej decyzji pozostało jeszcze trochę czasu. W kwietniu Musk doszedł do porozumienia z zarządem firmy i zgodził się zapłacić o 38 proc. więcej, niż wynosi realna cena Twittera na rynku. Dlatego też mniejsza kwota zakupu wchodzi w grę.
Jak zakończy się transakcja i przede wszystkim, kiedy to się stanie? Tego nie wiemy. Elon Musk ma wiele pomysłów na to, w jaki sposób sprawić, aby Twitter był zdecydowanie bardziej atrakcyjny dla użytkowników. Proces zakupu platformy został wstrzymany, jak przyznał sam kupiec, ponieważ liczba botów okazała się wyższa, niż przewidywano. Okazało się też, że najbogatszy człowiek na świecie, według zarządu, złamał klauzulę poufności, według której Musk zdradził firmową metodologię do szacowania liczby botów przez platformę. Sprawę tę skomentował dyrektor generalny Twittera, Parag Agrawal. Na jego wiadomość potencjalny nabywca serwisu odpowiedział emotką kupy.
Źródło: Bloomberg