Stało się. Elon Musk kupił Twittera. Wydał na to ogromną sumę, a to ma oznaczać, że zapanuje tam wolność słowa. Miejmy nadzieję, że właśnie tak się stanie.
Kilka dni temu Patryk pisał o tym, że znany miliarder ma w planach kupno popularnego portalu społecznościowego. Na efekt rozmów i negocjacji nie musieliśmy długo czekać. Kilka godzin temu pojawił się wpis, który już teraz (stan na 12:30) ma ponad 2,1 mln polubień. Możemy w nim dowiedzieć się, że wolność słowa jest podstawą funkcjonującej demokracji, a Twitter to w pewnym stopniu cyfrowy odpowiednik miejsca, na którym debatuje się o sprawach kluczowych dla przyszłości ludzkości.
Elon Musk kupił Twittera – czas uwolnić ogromny potencjał tego portalu
Na początku ubiegłego miesiąca właściciel między innymi SpaceX czy Tesli stał się ogromnym udziałowcem popularnej platformy. Z kolei, jak już wspomniałem, jakiś czas temu Elon Musk złożył ofertę, która dotyczyła wykupu 100% udziałów. Co ciekawe, została ona przyjęta, ale w sumie wcale mnie to nie dziwi. Elon Musk kupił Twittera za 44 miliardy dolarów. Za każdą akcję miliarder zapłacił 54,20 dolara. Najlepsze jest jednak to, że giełda zareagowała błyskawicznie – kurs akcji portalu społecznościowego wzrósł o 6 %.
Jak myślicie, Twitter faktycznie stanie się platformą, na której panować będzie 100 % wolność słowa?
