Google ma spore kłopoty w Danii. Okazuje się, że usługi wykorzystywane w duńskich szkołach, takie jak Dysk, Gmail i Dokumenty rzekomo nie spełniają wymogów unijnych dotyczących RODO. Tym samym narzędzia giganta nie będą już używane w tych placówkach.
Czynności giganta są sprzeczne z unijnym prawem RODO
Wszystko zaczęło się w tamtym roku, kiedy urzędnicy jednej z gmin w Danii mieli sprawdzić, jak duże jest ryzyko związane z przetwarzaniem danych osobowych przez giganta z Mountain View. Efekty tych badań już poznaliśmy i Google na pewno nie jest z nich zadowolone.
Przeczytaj także: Te aplikacje na Androida kradną dane. Koniecznie je usuń
Krajowa agencja ochrony danych Datatilsynet w Danii orzekła, że usługi Google, które dotychczas były używane w szkołach, czyli mowa tutaj o aplikacjach Dysk, Gmail i Dokumenty. Okazuje się, że “nie spełniają one wymogów unijnych dotyczących prywatności danych RODO”. Tym sposobem wyżej wymienione narzędzia zostały zakazane w szkołach.
Usługi Google zakazane w Danii
Jak podała wyżej wspomniana agencja ochrony danych Datatilsynet, przepisy RODO mówią, że dane użytkowników powinny być przechowywane w centrach danych znajdujących się w danym rejonie, jednak Google umożliwia przesyłanie ich do innych krajów. Jest to więc pogwałcenie prawa prywatności ustalonego przez Unię Europejską.
Na tę chwilę usługi Google, jaki Chromebooki, które używane są w szkołach w całej Danii, zakazane zostały jedynie w gminie Helsingor. Niemniej jednak Datatilsynet twierdzi, że śladem tej gminy pójdą inne i usługi firmy z Mountain View zostaną zakazane w całym kraju. Czyżby gigant miał się czego bać? Czy zacznie się w Danii, a skończy na kilkudziesięciu innych krajach?
Źródło: TechCrunch