142
Views

Decydując się na test Huawei Mate 50 Pro chciałem dowiedzieć się przede wszystkim jednej rzeczy. Czy da się żyć bez usług Google? Fakt, marka chwali się, że w jej AppGallery jest bardzo dużo aplikacji, ale jednak, by korzystać z pewnych rozwiązań potrzebne są “obejścia”, a nie każdy lubi “kręte drogi”. Tym bardziej, że to model za 6500 zł. Tak, dobrze widzicie.

Piękny i wytrzymały ekran OLED, świetny aparat, topowe podzespoły i coś, co już na starcie powinno wyeliminować ten model. Już nawet nie chodzi mi o te usługi Google, bo bez tego da się żyć, a na upartego da się zainstalować GSpace dostępną w AppGallery. Tylko, że to tak naprawdę sztuczne obejście blokady, z którym nie każdy sobie poradzi. Ale mniejsza z tym.

Najlepsze jest to, że ten kosztujący 6500 złotych smartfon nie obsługuje 5G. Rozumiecie to? Apple iPhone 14 Pro uznawany za ultra drogi smartfon posiada wszystko to, czego Mate 50 Pro nie ma. Samsung Galaxy S22 Ultra, Xiaomi Mi 11 Ultra (oba tańsze o kilka stówek) również. Czemu więc miałbym kupić tak drogi smartfon, z którym już od początku mam “pod górkę”?

Test Huawei Mate 50 Pro
Test Huawei Mate 50 Pro

Huawei ma naprawdę trudne zadanie

Pamiętam jak marka fantastycznie rozwijała się i była obiektem pożądania zarówno w przypadku smartfonów (np. P30 Pro), jak i notebooków (mam na myśli serię Matebook). W pewnym momencie, po problemach na linii Huawei – USA wiele osób odwróciło się od tej firmy. Dziś, trochę jak feniks, wstaje z popiołów by znów zawojować na rynku nowych technologii. I faktycznie to nie jest tak, że tych urządzeń nie da się używać, czego dowodem jest chociażby recenzja Huawei nova 10 Pro, czyli smartfona, którego testował Łukasz. Ja podchodzę do tematu nieco z innej strony. Czy faktycznie tak ultra drogi smartfon jak Huawei Mate 50 Pro znajdzie rzeszę potencjalnych klientów, którzy będą skłonni przymrużyć oko na brak usług Google oraz 5G? Jakoś średnio to widzę.

Test Huawei Mate 50 Pro
Test Huawei Mate 50 Pro

Huawei Mate 50 Pro – flagowy model

Dlaczego flagowy? Wystarczy spojrzeć na specyfikację techniczną. Tak w skrócie:

  • Procesor: Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1 (GPU Adreno 730)
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Pamięć na dane: 512 GB (możliwość rozszerzenia o 256 GB za pomocą kart pamięci nanoSD)
  • Bateria: 4700 mAh, ładowanie 66 W, bezprzewodowe 50 W
  • Ekran: 6,74 cala, OLED 120 Hz, 1212 x 2616 px, 428 ppi
  • System: HarmonyOS 3.0
  • Aparat: tył: 50 Mpix + 13 Mpix (szerokokątny) + 64 Mpix (tele), zoom cyfrowy 100x, przód: 13 Mpix
  • Wymiary i waga: 162,1 x 75,5 x 8,5 mm, 209 g
  • Informacje dodatkowe: Bluetooth 5.2, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax, USB typu C, NFC, dwa głośniki, obudowa wykonana z wegańskiej skóry, szkło Kunlun na froncie, dual SIM

Warto dodać, że jeśli zdecydujecie się na zakup tego modelu do 27.11.2022 otrzymacie słuchawki FreeBuds Pro 2 oraz Etui w prezencie.

Test Huawei Mate 50 Pro
Test Huawei Mate 50 Pro

Wygląd smartfona

Wizualnie nie można się do niczego przyczepić. Wszystko pod kątem designu jest tutaj rewelacyjnie przemyślane. To ładny smartfon, który faktycznie został wykonany z bardzo dobrej jakości materiałów. Pomarańczowy tył to coś nowego, co pozwoli nam wyróżnić się z tłumu. Tym bardziej, że jest wykonany z wege-skóry (cokolwiek to znaczy), dlatego świetnie trzyma się dłoni.

Duży okrąg z aparatami również wygląda dobrze – nie mamy do czynienia z kolejną “wyspą” na obiektywy, która została ulokowana przy bocznej krawędzi. Podobają mi się również złote krawędzie. Oczywiście, miejsce z obiektywami również pokryte jest tym lakierem. Wygląda to naprawdę prestiżowo.

Na froncie mamy nowe, podobno twardsze szkło o nazwie Kunlun Glass. Podobno bardzo wytrzymałe. I faktycznie, patrząc na jeden z tak zwanych drop testów wygląda na to, że ciężko uszkodzić ten telefon, chociaż wiadomo, znając szczęście niektórych osób, może być różnie.

Jeśli chodzi o ergonomię, nie mam zastrzeżeń. Na upartego można “pomarudzić”, że przyciski do obsługi głośności mogłyby być umieszczone nieco niżej. Tak czy inaczej, jest bardzo minimalistycznie: na dole głośnik, port USB, mikrofon i slot na nano SIM, z prawej strony wspomniane przyciski do regulacji poziomu audio oraz blokady ekranu, z lewej nic, na górze umieszczono mikrofon. To wszystko.

Smartfon Huawei Mate 50 Pro podczas codziennego użytkowania

Skoro mamy do czynienia z topowymi podzespołami to raczej nie ma problemu z codzienną obsługą oprogramowania. To oczywiste i moje testy smartfona faktycznie to potwierdzają. Huawei Mate 50 Pro używa się bardzo przyjemnie, chociaż osoby z niewielkimi dłoniami, czyli np. kobiety, mogą mieć problem z komfortową obsługą tak dużego telefonu. Tak czy inaczej, ekran OLED jest obłędnie piękny, wege-skóra sprawia, że telefon solidnie trzyma się naszej dłoni. Jest to faktycznie flagowiec z prawdziwego zdarzenia. No, prawie.

Oczywiście, znów muszę przyczepić się do tego, że Huawei nadal nie ma dostępu do usług Google, przez co osoby, które nie są tak biegłe w temacie nowych technologii mogą mieć problemy z obsługą tego modelu. OK, aplikacji w AppGallery jest coraz więcej ale nie oszukujmy się, nie każdy będzie chciał szukać jakiś obejść by móc odczytać pocztę z Gmail czy włączyć sobie Mapy Google. A już o braku 5G nawet nie wspominam – porażka na całej linii.

Huawei Mate 50 Pro - test topowego smartfona tej marki
Huawei Mate 50 Pro - test topowego smartfona tej marki

Jest Always on Display, czyli technologia, która pozwala np. umieścić na ekranie zegarek z datą nawet wtedy, gdy wyświetlacz jest wyłączony. Fajna rzecz, ale nic nowego. Wydajność oczywiście topowa. Sprawdziłem wiele benchmarków – nie “odkryję Ameryki”, jeśli powiem, że w każdym z nich otrzymałem świetne wyniki (np. Geekbench 5 – single: 910, Multi: 3803). W grach było podobnie. Huawei Mate 50 Pro to tak wydajny smartfon, że nie dość, że mógłby zastąpić Wasz komputer, to jeszcze z tak mocnymi podzespołami bez problemu wysłałby Was na księżyc.

Aby nie było zbyt kolorowo, audio nie gra jakoś wybitnie dobrze. Niby mamy głośniki stereo, a jednak czegoś mi w nich brakowało. Odnoszę wrażenie, że mój iPhone 12 Pro gra o wiele lepiej, o ile można powiedzieć, że jakikolwiek smartfon gra… jakoś. Bateria również nie należy do wybitnie wydajnych. Na szczęście ładowarka 66 W daje sobie radę i faktycznie szybko “napełnia” akumulator.

Test Huawei Mate 50 Pro
Test Huawei Mate 50 Pro

Huawei Mate 50 Pro – jakość zdjęć

Smartfon faktycznie potrafi zrobić świetne zdjęcia – zarówno w dzień, jak i w nocy. Nic w tym dziwnego – mamy topowe obiektywy, które mogą zagwarantować świetne odwzorowanie kolorów, dobrą jasność i kontrast. Jedyna rzecz do której można się przyczepić to 100-krotny zoom. Pamiętajcie, to zbliżenie cyfrowe, dlatego raczej nie liczcie na to, że podglądniecie sąsiada, bądź zrobicie świetne zdjęcia krzyża ulokowanego na Giewoncie stojąc na Krupówkach. Nie ma szans. Tak czy inaczej, Huawei Mate 50 Pro pod względem jakości zdjęć to górna półka i nikt nie powinien zaprzeczyć. Zarówno nocne, jak i dzienne zdjęcia – niezależnie czy robicie fotki typu makro, selfie przednim aparatem, szerokokątne by pokazać panoramę – zawsze będą cechować się rewelacyjną jakością, ostrością szczegółów i wiernym odwzorowaniem kolorów.

Kupować czy nie?

I jak tu ocenić ten smartfon? Z jednej strony rewelacyjna jakość ekranu, świetne parametry, topowe materiały. Z drugiej natomiast brak usług Google i 5G. Fakt, dziś 5G działa, sami wiemy jak, ale zazwyczaj flagowe telefony kupuje się nie na rok czy dwa, a na kilka lat. Dlatego w związku z tym, że sieć 3G jest sukcesywnie wyłączana, a 5G rozwijana, warto byłoby mieć jednak smartfon, który nową technologię obsłuży. A tu co? 6500 złotych i o takowej będziecie mogli pomarzyć.

Zatrzymajmy się przy tych usługach – skoro nie ma Google to nie zapłacimy za pomocą NFC? Jeśli korzystacie z Google Wallet to nie, oczywiście, że nie. Musicie szukać alternatywy w postaci np. Blika. Do tego ta kosmiczna cena, za którą można kupić obiekt pożądania wielu osób, a więc Apple iPhone 14 Pro bądź “androidową” alternatywę w postaci dowolnego flagowca. Niestety, prawda jest taka, a nie inna. Co z tego, że używa się go bardzo fajnie, skoro jest po prostu “wybrakowany”.

Test Huawei Mate 50 Pro
Test Huawei Mate 50 Pro
Podsumowanie
To jak? Warto czy nie? To już zależy od Ciebie. Jeśli jesteś wielkim fanem marki i nie przeszkadza Ci to, że musisz "kombinować" by mieć dostęp do usług Google, a dodatkowo wcale nie przeszkadza Ci brak 5G to warto, bo otrzymujesz topowe podzespoły, świetną jakość i tak naprawdę bardzo dobry aparat. W innym wypadku sugeruję szukać dalej. Tym bardziej, że w tej cenie możesz naprawdę szaleć i przebierać w ofertach.
Zalety
Wydajne podzespoły z najwyższej półki
Bardzo dobra jakość zdjęć - zarówno tych wykonanych w dzień, jak i w nocy
Solidne wykonanie
Atrakcyjny wygląd
Wady
Brak 5G
Brak usług Google
Wysoka cena
7
Wynik
Kategoria artykułu
Urządzenia mobilne
Daniel Laskowski

Jestem pomysłodawcą magazynu, który właśnie przeglądasz. Miałem okazję pisać treści dla wielu portali internetowych, a także gazet. Interesuję się nowymi technologiami, motoryzacją (przede wszystkim samochodami, chociaż coraz mocniej patrzę w kierunku motocykli typu bobber) oraz muzyką. Nie skupiam się jednak na jednym gatunku. Słucham zarówno jazzu, jak i muzyki elektronicznej. Na łamach MenWorld.pl zajmuję się zarówno tworzeniem treści, jak i zarządzaniem całym portalem.

Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.