Hyundai i40 wagon z zewnątrz
Nigdy nie ukrywałem swojej niechęci do kombi. Po prostu zawsze byłem na nie, bo wolałem limuzyny, liftbacki czy SUV-y. Moje myślenie zmienił właśnie Hyundai i40 wagon. Koreańczycy tak narysowali linię nadwozia, że nie jest to zwykłe kombi, taki typowy karawan. To bardzo zgrabne auto, które nawet mi się podoba. Oczywiście model ten nie sprawił, że pobiegnę do salonu kupić kombi, jednak muszę przyznać, że akurat i40 mógłbym jeździć na co dzień. Piszę to całkiem poważnie.
Co ciekawe, nawet przedliftowa wersja zaprezentowana w 2011 roku w Genewie przypadła mi do gustu. Była mocno zbliżona do Elantry, jednak i40 był autem o segment wyżej. Często przeglądając ogłoszenia i szukając i40-tki napotykałem się na Elantrę. Handlarze argumentowali wprowadzanie klienta w błąd tym, że to przecież takie same auta. Nic bardziej mylnego.
W 2014 Hyundai przedstawił lifting tego modelu. Różnice dotyczą głównie przedniej części auta. Koreańczycy zmienili grill i reflektory, jednak ogólna sylwetka nie została naruszona. Słusznie, ponieważ jak już wcześniej wspomniałem linia nadwozia została narysowana bardzo ciekawie. Jedyna zmiana w tylnej części to zmienione reflektory – z tradycyjnych na LED-y. Poszczególne przetłoczenia, masywne nadkola, opadający dach ze spojlerem nad tylną szybą. Cóż, Hyundai i40 wagon jest jednym z najładniejszych kombi jakie widziałem. Moja testowana wersja, co widać na zdjęciach posiadała czarny kolor i przyciemniane szyby. Uroku dodają piękne, 18-calowe felgi czy chromowane dodatki. Nic więc dziwnego, że model ten wzbudza zainteresowanie nie tylko klientów prywatnych, lecz także przedsiębiorców.
Wnętrze auta
Wnętrze w porównaniu do wersji przed liftem niewiele się zmieniło. Nie uznaję tego jednak za wadę, ponieważ według mnie wygląda naprawdę dobrze. Siadając za kierownicą po chwili czujemy się jakbyśmy jeździli tym autem naprawdę długo. Nie trudno znaleźć poszczególne przyciski, a więc ergonomia stoi na wysokim poziomie. Testowany przeze mnie model był naprawdę bogato wyposażony. Duża nawigacja, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, podgrzewane i elektrycznie regulowane fotele i… kierownica. Do tego fajnie grający system audio i skórzana tapicerka. Brzmi jak wyposażenie auta premium, prawda? Jak widać koreańskie przedsiębiorstwo dąży do tego, aby Hyundai był właśnie tak postrzegany.
Co więc z jakością materiałów i spasowaniem elementów? Jest naprawdę dobrze. Możecie powiedzieć, że to przecież nowe auto. Akurat w tym konkretnym przypadku samochód miał przejechane naprawdę dużo kilometrów. Dlaczego? Konkretna testówka, która miała do mnie trafić pojechała do serwisu, a ja dostałem auto zastępcze, które miało już spory przebieg. Dodajmy do tego naprawdę wielu kierowców i… spore zaskoczenie. Nic nie skrzypiało, nic nie stukało, nie było żadnych zarysowań w miejscach, które są często używane. Jedynie przyczepić się mogę do podłokietnika, który czasami potrafił zaskrzypieć, jednak to mały szczegół.
Co z bagażnikiem? W końcu to przecież kombi. Ma mieć ogrom miejsca. Na wstępie kilka słów o rozmiarze auta. Rozmiarowo Hyundai i40 wagon wypada… zgrabnie. Nie jest przesadnie długi, a to według mnie zaleta. Kombi mierzy 4770 mm długości, 1815 mm szerokości i 1470 mm wysokości. Rozstaw osi wynosi 2770 mm. Dla porównania Ford Mondeo mierzy 4830 mm, a Opel Insignia 4908 mm. Rozstaw osi w Mondeo wynosi 2850 mm, a w Insigni 2737 mm. Jak to przekłada się na miejsce wewnątrz? Ładowność Hyundaia i40 to 540 litrów, lub 1719 po złożeniu foteli. Mondeo oferuje 554 litry, lub po złożeniu foteli 1745 l. Insignia natomiast 540 litrów, lub 1530 po złożeniu foteli. Jak widać, koreańskie auto wypada naprawdę nieźle
Ruszamy w trasę
Zacznijmy od komfortu podróżowania. Na miejsce narzekać nie będą zarówno osoby podróżujące z przodu jak i z tyłu. Hyundai i40 wagon oferuje bardzo dużo miejsca. Dołączmy do tego wygodne fotele i w miarę przyzwoite wygłuszenie kabiny. Dzięki temu pokonywanie nawet bardzo dużej ilości kilometrów nie sprawia żadnego problemu. Jazda tym autem jest naprawdę komfortowa. Jak już wcześniej wspomniałem Hyundai rozpieszcza nas wieloma ciekawymi dodatkami. Oprócz portu USB, klimatyzowanego schowka czy wymienionych wyżej opcji również tylna kanapa jest podgrzewana. O komfort jazdy pasażerów z tyłu zadba także dodatkowy nawiew i wygodny podłokietnik z dwoma miejscami na kubki i małym schowkiem.
Co prawda Hyundai oferuje to auto z czterema silnikami, jednak ja skupię się na tym, który był w testach. Diesel o pojemności 1.7 i mocy 141 KM oraz 340 Nm momentu obrotowego. Według mnie to chyba najbardziej rozsądna jednostka, która, co ciekawe jest podatna na chiptuning. Oczywiście nie jest to jakiś demon prędkości, jednak pamiętajmy, że to kombi, które, trzeba przyznać świetnie nadaje się w dalekie trasy. Do tego 7-biegowy, dwusprzęgłowy automat i jazda tym autem to wręcz poezja. Według producenta auto pali od 4,6 do 5,9 litra na sto kilometrów. Jak jest w praktyce? To zależy od naszego stylu jazdy. Tak czy inaczej w trasie 5,5 l na sto kilometrów to żaden problem. W trybie mieszanym osiągamy 6, maksymalnie 7 litrów. Według mnie spalanie na tak duże i ciężkie auto jest nie tylko akceptowalne, lecz wręcz godne uwagi.
Układ kierowniczy jest czuły. Może nawet aż za bardzo czuły. Może to tylko moje odczucia, jednak wolałem o tym napisać. Tak czy inaczej – jazda tym autem nie męczy, a pokonywanie dużej liczby kilometrów nie będzie żadnym problemem.
Podsumowanie
Hyundai i40 wagon zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. To auto, które posiada wiele zalet. Pięknie narysowana linia nadwozia (pomimo, że to kombi), ergonomicznie zaprojektowany kokpit i duża liczba miejsca dla podróżujących sprawia, że jest to samochód godny uwagi. Koreańska marka uczy się na błędach, podpatruje konkurencję i rezultaty widać w postaci np. tak świetnie zaprojektowanego auta. Jeśli więc szukasz kombi, które będzie komfortowe i ładne, a do tego nie zrujnuje Twojego budżetu to odwiedź salon Hyundaia i przejedź się i40.