Iwanow nie chce Kuby na boisku. Ty sobie chłopie jaj nie rób

Iwanow nie chce Kuby na boisku. Ty sobie chłopie jaj nie rób Iwanow nie chce Kuby na boisku. Ty sobie chłopie jaj nie rób
Iwanow nie chce Kuby na boisku. Ty sobie chłopie jaj nie rób

108 meczy w reprezentacji, mecz towarzyski, a redaktor Polsatu Sport, Bożydar Iwanow nie chce Kuby na boisku. Jeśli masz szacunek do Błaszczykowskiego, to może chłopie lepiej zamilcz.

Wszyscy doskonale wiemy, jak zasłużonym piłkarzem dla naszej reprezentacji jest Jakub Błaszczykowski. Gość był uczestnikiem Mistrzostw Świata 2018 oraz Mistrzostw Europy w 2012 i 2016 roku. W 2019 roku wrócił do Wisły Kraków. Wracając jednak do reprezentacji, zadebiutował w niej w 2004 roku podczas spotkania z Litwą. Do seniorów dołączył dwa lata później, gdy w Rijadzie mierzyliśmy się z Arabią Saudyjską. Na pierwsza swoją bramkę nie musiał długo czekać, bowiem w 2007 roku, podczas spotkania towarzyskiego sprawił, że piłkę z siatki wyciągał bramkarz reprezentacji Rosji. Zaangażowanie Kuby sprawiło, że w listopadzie 2010 podczas spotkania z Wybrzeżem Kości Słoniowej, które wygraliśmy 3:1 założył opaskę kapitana.

Iwanow nie chce Kuby na boisku. Ty sobie chłopie jaj nie rób
Iwanow nie chce Kuby na boisku. Ty sobie chłopie jaj nie rób

Najwyższa pora, by Jakub Błaszczykowski znów wrócił na murawę

Ostatni raz oglądaliśmy go w reprezentacji w 2018 roku, kiedy w meczu z Portugalią zdobył zwycięską bramkę. Nadarza się okazja, by znów, ale tym razem już po raz ostatni, Jakub Błaszczykowski wyszedł na boisko w stroju reprezentacji Polski. To ważne, tym bardziej, że Kuba jako takiego pożegnania z „narodową piłką” niestety nie miał, co według mnie jest czymś niedorzecznym. Tym bardziej, że to przecież piłkarz z tak dużymi zasługami dla reprezentacji.

Iwanow nie chce Kuby na boisku. Ty sobie chłopie jaj nie rób
Iwanow nie chce Kuby na boisku. Ty sobie chłopie jaj nie rób

Iwanow nie chce Kuby na boisku. Czy ja dobrze widzę?!

Ale mi ciśnienie podniósł, serio. Jak mógł w ogóle coś takiego powiedzieć podczas programu Meczyki na YouTube (od 55 minuty). Dziennikarz Polsatu Sport argumentował swoją wypowiedź tym, że Kuba nie gra w Wiśle, nie byłby również powołany przez trenera reprezentacji. I co z tego? Przecież nadchodzące spotkanie Polska – Niemcy na PGE Narodowy będzie meczem „o nic”. Jest to więc świetna okazja do tego, by wpuścić na boisko Błaszczykowskiego. Nawet na kilka kwadrans, aby faktycznie mógł pożegnać się z fanami i z karierą reprezentacyjną.

Iwanow nie chce Kuby na boisku. Ty sobie chłopie jaj nie rób
Iwanow nie chce Kuby na boisku. Ty sobie chłopie jaj nie rób

Człowieku, weź się ogarnij

Iwanow twierdzi, że ma szacunek do Błaszczykowskiego, ale przy okazji sugeruje, by Kuba nie wchodził na boisko. Nie róbmy takich jaj? W takim razie panie Bożydar, gdzie tu szacunek do tak wybitnej postaci dla polskiej piłki nożnej. Jakub rozegrał 108 meczów, zdobył 21 goli oraz 21 asyst. Powinniśmy więc pożegnać naszego topowego piłkarza z szacunkiem. Nie rozumiem więc skąd taki pomysł dziennikarza Polsatu. Fakt, może i Kuba nie ma już takiej skuteczności – lata przecież lecą, ale to spotkanie towarzyskie, które świetnie sprawdzi się jako mecz pożegnalny dla Błaszczykowskiego. Chyba zgadza się ze mną każdy fan naszej reprezentacji. No, oprócz Iwanowa, ale najwidoczniej on do takich osób nie należy.

Źródło zdjęć: profil Kuby Błaszczykowskiego na Facebooku. Autor zdjęć: Bartek Ziółkowski. Przeczytaj również inne nasze teksty z kategorii sport.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama