Mazda CX-60 z silnikiem benzynowym i diesla. Chcę to auto!

Dotychczas do tej japońskiej marki podchodziłem mało entuzjastycznie. Mazda CX-60 może to podejście zmienić. Szczególnie, że auto dostanie kilka dobrych wariantów silnikowych.

SUV-y opanowały świat. Coraz więcej sedanów odchodzi w zapomnienie. Cóż, taka moda. Nie było więc niczym zaskakującym to, że każdy producent prezentuje auta z takim typem nadwozia. Jednak ta japońska premiera może być bardzo ważna dla rynku motoryzacyjnego. Przyczyna jest prosta. Mazda CX-60 to nie tylko duży SUV. To SUV, który będzie sprzedawany z bardzo ciekawymi wariantami silnikowymi.

Mazda CX-60 z silnikiem benzynowym i diesla. Chcę to auto!
Mazda CX-60 z silnikiem benzynowym i diesla. Chcę to auto!

Mazda CX-60 z silnikiem diesla i wolnossącą benzyną?

Tak! W 2022 roku, w dobie deklaracji producentów o przejściu na pełną elektryfikację gamy modelowej Mazda wypuszcza dużego SUV-a, który w „podstawie” ma 4-cylindrowy, 2,5-litrowy silnik benzynowy. Mało tego, dołączą do niego dwa inne motory. Mowa o dieslu 3,3 oraz benzynie 3.0. Oba te warianty to R6! Rozumiecie to?

Najnowszy model japońskiej marki będzie rozmiarowo podobny do np. najnowszego BMW X3. Mowa o 4745 mm długości, 1890 mm szerokości oraz 1680 mm wysokości. Warto jeszcze porównać wielkość CX-60 do CX-5. Premierowy model będzie o blisko 20 centymetrów dłuższy, a także będzie oferował o 17 cm większy rozstaw osi (2870 mm). To oznacza sporą przestronność w bardzo ładnym wizualnie wnętrzu. Mazda CX-60 ma oferować również bardzo duży bagażnik, który ma mieć 570 litrów pojemności.

Najbardziej zaskoczyła mnie jednak informacja o silnikach. Pierwszy z nich to 3-litrowe benzynowe R6, które współpracować będzie z 8-biegowym automatem. Drugi to motor o pojemności 3,3-litra z dwoma poziomami mocy. Marka na ten moment nic więcej nie zdradza. OK, oprócz tego, że będziemy mogli wybrać wariant z napędem na… tylną oś! W dzisiejszych czasach tylnonapędowy SUV? Jestem w szoku. Dodam tylko, że oba warianty będą „wspierane” miękką hybrydą co ma przełożyć się na dobre osiągi.

Mocna wersja PHEV na początek

Jutro startuje przedsprzedaż najnowszego SUV-a japońskiej marki. Rata ma startować od 2050 netto. Mazda CX-60 ma pojawić się w salonach po wakacjach. Co dostaniemy „na start”? Czterocylindrowe 2,5 o mocy 192 KM. Oczywiście, wspierać go będzie 136-konny silnik elektryczny. Łącznie uzyskamy więc 327 KM i 500 Nm momentu obrotowego. Przyspieszenie do setki ma trwać zaledwie 5,8 sekundy. Akumulator (17,8 kWh) pozwoli na przejechanie do 60 kilometrów wyłącznie na prądzie, natomiast jego ładowanie ma trwać około czterech godzin.

Cena startowa to 229 900 zł. Tanio nie jest, ale już na start dostajemy 18-calowe felgi, dwustrefową klimatyzację, cyfrowe zegary, tempomat, skórę na kierownicy oraz bezkluczykowy dostęp. W tej cenie dostajemy również 12,3-calowy ekran główny, dostęp (bezprzewodowy!) do Apple CarPlay oraz Android Auto. W bazowej wersji producent oferuje również elektryczne fotele, regulowane w sześciu kierunkach.

Jeśli oczekujemy „czegoś więcej”, musimy zdecydować się na Exclusive Line za 239 900 zł. W tej cenie dostajemy 20-calowe felgi i czarną skórę. Ciekawie wygląda funkcja rozpoznawania twarzy, która ma automatycznie dostosować fotel, lusterka oraz poziom wyświetlacza head-up. Pozostają jeszcze warianty Homura za 250 900 zł oraz Takumi za 258 900 zł. W opcji producent oferuje cztery pakiety: comfort, convenience & sound, driver assistance oraz dach panoramiczny. Wśród nich znajdziemy wentylację foteli, podgrzewanie tylnej kanapy, audio Bose, kamerę 360 czy reflektory matrycowe. Wszystkie informacje na temat tego modelu można znaleźć na stronie producenta.

Mazda CX-60 to japoński SUV, który bardzo przypadł mi do gustu

Oczywiście, o gustach się nie dyskutuje, jednak zarówno proporcje, jak i projekt wnętrza w nowym SUV-ie japońskiej marki jest świetny. Bez przesadzonych efektów specjalnych, ale z zachowaniem nowoczesnych standardów. Przestronne wnętrze, klasyczne przyciski do regulacji np. klimatyzacji. Mazda CX-60 to auto premium. Dodajmy do tego mocny silnik diesla i będzie to SUV, którym chciałbym jeździć na co dzień.

Mazda CX-60 z silnikiem benzynowym i diesla. Chcę to auto!
Mazda CX-60 z silnikiem benzynowym i diesla. Chcę to auto!

Chętnie poznam Waszą opinię na temat tego modelu. Czy jest to mocny konkurent dla niemieckich SUV-ów takich jak BMW X3, Mercedesa GLC czy Audi Q5? Dajcie znać w komentarzach!

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama