Segment marek B jest trudny. Właściciel myPhone zdaje sobie z tego sprawę.
Prezes TelForceOne wspomina o trudnej sytuacji rynkowej w branży GSM. Zastanawia się, czy spółka nie wymaga przebudowy i reorganizacji. To właśnie przez to chce wyjść z giełdy. Pozwoliłoby to na uniknięcie kosztów i obowiązków związanych ze statusem giełdowym. Sawicki daje akcjonariuszom możliwość wyjścia z inwestycji z dużą premią wobec kursu w dniu ogłoszenia wezwania. Ci, którzy zdecydują się na pozostaniu z TelForceOne muszą być świadomi aktualnej sytuacji i wyzwań, które stoją przed spółką.
Sebastian Sawicki wspomina także o dynamicznej sytuacji – w branży GSM momentalnie wręcz można stracić na atrakcyjności co może sprowadzić nie lada problemy na spółkę. W naszym kraju aż pięć marek B walczy w swoim segmencie. Większość z nich nie podlega giełdowym obowiązkom informacyjnym. Prezes spółki zaznacza, że marże są coraz niższe a konkurencja działa coraz ostrzej, także ta zagraniczna.
TelForceOne wyjdzie z Giełdy Papierów Wartościowych?
Jest to całkiem możliwe. Sawicki obecnie nie przewiduje dodatkowych działań, jednak zgodnie z możliwościami finansowymi oraz oczywiście prawem będzie dążył do wycofania TelForceOne z giełdy. Główny akcjonariusz zaznaczył, że kurs akcji spadał od dłuższego czasu. Zarząd firmy ma jedynie wpływ na wyniki, nie na sytuację giełdową.
TelForceOne jest jednym z czołowych polskich importerów, a także producentów i dystrybutorów urządzeń mobilnych. Spółka ta tworzy grupę kapitałową notowaną na warszawskiej giełdzie od marca 2007.

Źródło: Money.pl.