Czasami jeden monitor może nie wystarczyć. Osoby, które pracują jednocześnie na wielu „oknach” powinny zwrócić swoją uwagę w kierunku panoramicznego monitora Philips 49B2U6900CH, który po prostu został stworzony do pracy. Czy ten ogromny monitor jest wart swojej ceny? Sprawdźmy to!
Panoramiczny ekran 49B2U6900CH stworzony z myślą o wydajnej pracy
Praca na wielkim ekranie o ogromnej przestrzeni roboczej jest dla wielu jedyną opcją wydajnego wykonywania swoich obowiązków. Niektórzy z nas korzystają jednocześnie z kilku okien i przełączanie się pomiędzy nimi może być bardzo irytujące, co oczywiście wpływa na naszą wydajność. Wybór panoramicznego monitora o naprawdę sporych proporcjach może okazać się tutaj „strzałem w dziesiątkę”.
Philips 49B2U6900CH to 49-calowy monitor SuperWide o proporcjach 32:9, który został stworzony z myślą o pracy biurowej. Urządzenie to naprawdę robi wrażenie i z racji jego wielkości, trzeba się do niego przyzwyczaić. Jak wypadł podczas testów?
Wygląd i jakość wykonania
Moją recenzję monitora Philips 49B2U6900CH zacznę od tego, co pierwsze widzi oko, po wyciągnięciu urządzenia, czyli całego korpusu. Mamy tutaj do czynienia z 49-calowym ekranem o proporcjach 32:9, co daje nam przeogromną przestrzeń roboczą. Boczne i górna ramka mają szerokość ok. 1 cm, natomiast na dole znajdziemy krawędź o szerokości 2,3 cm. Oczywiście, pod spodem dolnej krawędzi, po prawej stronie znajdziemy przyciski funkcyjne, takie jak zmiana źródła obrazu, tryb obrazu, ustawienia monitora, menu KVM i przycisk zasilania.
To jednak nie wszystko, ponieważ po lewej stronie monitora Philips 49B2U6900CH umieszczono przyciski do sterowania kamerą i rozmowami. Tak, urządzenie zostało wyposażone we wbudowaną kamerę o rozdzielczości 5 megapikseli o zakresie wychlania +/- 30 stopni.
Mechanizm chowania kamery działa gładko, ma bardzo satysfakcjonujący „klik”.
Zza lewej krawędzi możemy wyciągnąć wieszak na słuchawki. Te elementy podkreślają funkcjonalność monitora w przestrzeni biurowej!
Warto także wspomnieć o dużej, wykonanej z tworzywa sztucznego podstawce, a także metalowej nóżce, która doba o stabilność monitora Philips 49B2U6900CH. Mamy możliwość zmiany wysokości monitora (15 cm), obracania go w poziomie (+/-30 stopni), a także regulować pochylenie (-5/15 stopni).
Konstrukcja urządzenia wykonana jest bardzo dobrze i nie ma się do czego przyczepić. W produkcji Philips 49B2U6900CH wykorzystano wysokiej jakości materiały. Oczywiście monitor możemy powiesić na ścianie, ponieważ na pleckach znajdziemy mocowanie VESA (100 x 100 mm).
Portów i funkcji jest sporo
W przypadku monitorów funkcjonalność jest bardzo ważna, dlatego też w monitorze Philips 49B2U6900CH znajdziesz każdy port, jaki będzie potrzebny Ci do pracy. Producent wyposażył ten model w DisplayPort 1.4, dwa porty HDMI 2.0, a także dwa porty USB C (typu upstream) z PowerDelivery do 100 W – oznacza to tyle, że monitor może służyć za ładowarkę do laptopa!
Monitor Philips 49B2U6900CH posiada także drugi zestaw złączy, który umieszczono za lewą krawędzią monitora. W tym przypadku mówimy o jednym złącze USB 3.2 2. generacji, USB ze sleep and charge, USB typu C (15W), a także złącze audio out, do którego podłączymy także mikrofon.
Oczywiście, nie sposób nie wspomnieć o rozbudowanym menu OSD dostępnym w języku polskim. Za jego pomocą sterujemy ustawieniami wyświetlacza ale i kamery oraz portów USB. Ciekawie wypada funkcja PowerSensor, która sprawia, że możemy sporo zaoszczędzić jeśli chodzi o rachunki za prąd. Dlaczego? Jeśli odejdziemy od monitora, ten zostanie automatycznie przygaszony. Odpowiadają za to specjalne czujniki ulokowane na obudowie. Proste, a jakże ważne, prawda? Kolejną funkcją, w jaką jest wyposażony monitor Philips to technologia LightSensor. Dzięki niej sprzęt samodzielnie dostosowuje jasność ekranu do panujących warunków.
Codzienne używanie monitora Philips 49B2U6900CH
5120 x 1440 pikseli, gdzie standardowo używamy raczej rozdzielczości Full HD, czyli 1920 x 1080 pikseli. Już chyba to mówi samo za siebie, prawda? Wystarczy również spojrzeć na to, jak wyświetlana jest strona na ekranie – spokojnie zmieściłyby się tam cztery takie okienka. Zdecydowanie, jest to ekran dla osób pracujących z wieloma aplikacjami jednocześnie. Arkusz kalkulacyjny, dokument, strony internetowe – na tym ekranie zmieści się mnóstwo danych.
Fakt, szerokość wynosząca blisko 120 cm sprawia, że trzeba się do niego przyzwyczaić, ale masz w ramach pracy darmowe ćwiczenia karku. Przyjemne i pożyteczne! Myślę, że z dostosowaniem nie będziesz mieć problemu, bowiem możesz obracać nim o 30 stopni w prawo i w lewo, o 15 stopni w tył i górę oraz 5 stopni w dół i do przodu. Kąty widzenia również stoją są bardzo dobre. Mowa o 178 stopniach w pionie i poziomie.
Oczywiście, nie oszukujmy się – nie jest to monitor dla graczy. A to dlatego, że ta matryca VA nie jest wybitnie „szybka”. Mowa o 4 ms – mam tu na myśli czas reakcji, a częstotliwość odświeżania obrazu to zaledwie 75 Hz. Jak widać, nie są to wartości, które zadowolą gracza. Wydaje mi się jednak, że osoba, która chce kupić ten monitor, zdecydowanie wie, czego szuka. Szczerze mówiąc, pomieszczenie z tym modelem na biurku wygląda jakby było centrum NASA.
Czy warto kupić monitor biurowy Philips 49B2U6900CH?
To proste. Oczywiście, że tak. O ile masz odpowiedni budżet, bowiem ten model kosztuje w Media Expert 5119 zł (zobacz szczegóły), co czyni go niezwykle drogim urządzeniem. Tym bardziej, że możesz przecież do pracy biurowej kupić dwa, a nawet trzy ekrany i będziesz mieć to samo. No właśnie, nie do końca. Tu „otrzymujemy” jedną, całą matrycę, bez ramek pośrodku pulpitu, co zdecydowanie wpływa na komfort pracy. Dlatego też jeśli możesz sobie pozwolić na taki zakup, nawet się nie zastanawiaj.