Zasięg aut elektrycznych w zimie. Rekordziści z 32% strat

Zasięg aut elektrycznych w zimie. Rekordziści z 32% strat Zasięg aut elektrycznych w zimie. Rekordziści z 32% strat
Zasięg aut elektrycznych w zimie. Rekordziści z 32% strat

Lubię „elektryki”. Jeździ się nimi bardzo przyjemnie… w mieście i do czasu, gdy pogoda sprzyja. W skrócie: nie jest za gorąco, ani za zimno. I przy tej drugiej „aurze” się zatrzymajmy. Z własnego doświadczenia wiem, że zasięg aut elektrycznych w zimie drastycznie spada. Sprawdzono ponad siedem tysięcy samochodów i cóż, w niektórych przypadkach mogę potwierdzić te wyniki.

Zasięg aut elektrycznych w zimie. Rekordziści z 32% strat
Zasięg aut elektrycznych w zimie. Rekordziści z 32% strat. Na zdjęciu BMW i3 oraz Nissan Leaf.

Amerykanie wzięli pod lupę siedem tysięcy samochodów elektrycznych, aby sprawdzić czy dane producentów pokrywają się z tzw. realnym zasięgiem, który mogą uzyskać wspomniane pojazdy. Nie trudno się domyślić jaki był wynik. Oczywiście, wiele pojazdów bardzo mocno traciło kolejne kilometry, jeśli pogoda nie sprzyjała. Sam doświadczyłem tego jeżdżąc zarówno np. Nissanem Leaf, Kią e-Niro czy Volkswagenem ID.4. Co tu dużo pisać. Elektrykiem jeździ się fajnie, jeśli np. mamy około 20 stopni Celsjusza, dzięki czemu nie musi działać ani ogrzewanie, ani klimatyzacja. Wtedy faktycznie „wykręcimy” dobre wyniki zasięgu. W innych przypadkach, a szczególnie wtedy, gdy temperatura jest bliska zeru, nie ma co liczyć na to, że przejedziecie tle, ile deklaruje producent.

Zasięg aut elektrycznych w zimie. Rekordziści z 32% strat
Zasięg aut elektrycznych w zimie. Rekordziści z 32% strat

Zasięg aut elektrycznych w zimie. Rekordziści z 32% strat

Wyniki nie napawają optymizmem, co było dla mnie czymś oczywistym. Ale, że aż tak? Amerykanie sprawdzili trzynaście popularnych modeli. Pierwszy test odbywał się wtedy, gdy „na zewnątrz” temperatura wynosiła 21 stopni Celsjusza. Następnie zrobiono kolejną próbę, jednak w tym przypadku temperatura oscylowała w okolicach -1 a -7 stopni Celsjusza. W skrócie: to zabójcze wartości dla baterii samochodów elektrycznych. I cóż, faktycznie wyniki te bardzo mocno odbiegały od deklaracji producentów. Wyjątkiem był Jaguar I-Pace, który miał tylko 3 % utraty. Warto również zauważyć, że Mustang i VW ID.4 na rynek amerykański nie mają pompy ciepła. Cóż, w europejskim wariancie również ich nie posiadają. Jedyna opcja to dopłata w przypadku ID.4.

  • Jaguar I-Pace – 3%
  • AUDI E-Tron – 8%
  • Tesla Model Y – 15%
  • Tesla Model X – 15%
  • Tesla Model 3 – 17%
  • Tesla Model S – 19%
  • Hyundai Kona – 19%
  • Nissan Leaf – 21%
  • VW e-Golf – 23%
  • BMW i3 – 24%
  • VW ID.4 – 30%
  • Ford Mustang Mach-E – 30%
  • Chevrolet Bolt – 32%
Na zdjęciu Nissan Ariya. Zasięg aut elektrycznych w zimie. Rekordziści z 32% strat
Na zdjęciu Nissan Ariya. Zasięg aut elektrycznych w zimie. Rekordziści z 32% strat

Jak uzyskać większy zasięg w aucie elektrycznym zimą?

Możecie się śmiać, ale jeżdżąc autem elektrycznym w zimie najlepiej… wyłączyć wszystko, co elektryczne. Mowa tu na przykład o ogrzewaniu. Niektórzy sugerują, by zastąpić je włączając ogrzewanie. To jakaś paranoja! Nie po to kupuję drogi samochód z pewnym wyposażeniem, by później z niego nie korzystać. Zasięg aut elektrycznych w zimie można również zwiększyć odpowiednio przygotowując wcześniej baterię – krótko mówiąc, chodzi o podłączenie samochodu do gniazdka aby utrzymywać odpowiednią temperaturę akumulatora. To też śmiech na sali. Ostatnia rzecz to wyłączenie hamowania rekuperacyjnego, które nie będzie działać poprawnie, gdy akumulator będzie pracował w niskiej temperaturze.

Quo vadis motoryzacjo?

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama