W sumie, nie myślałem o tym, a jednak faktycznie, nie warto kupować soli w młynku. To po prostu się nie kalkuluje. Szczególnie teraz, gdy większość z nas analizuje dokładnie ceny codziennych zakupów.
Co ciekawe, cale nie chodzi tylko i wyłącznie o kwestie ekonomiczne. Za rezygnacją z soli w młynku przemawia również… smak. Tak naprawdę młynek nie sprawia, że cokolwiek się zmieni. Tym bardziej, że zazwyczaj sypiemy ją do potraw tak, by się rozpuściła i delikatnie wzbogaciła smak potraw. Oczywiście, używa się gruboziarnistej soli, ale w większości przypadków w trakcie gotowania skupiamy się na tym, by ziarenka rozpuściły się w przyrządzanym daniu. Nikt przecież nie chciałby jeść czegoś, w czym przeważa sól, a wydaje mi się, że tak może być, gdy się nie rozpuści i trafi bezpośrednio do naszych ust. Mam rację? W pewnym stopniu zapewne tak, prawda?
Kolejna kwestia to zapach. Fakt, uwielbiam świeżo zmielony pieprz, ale przecież sól z młynka absolutnie nie zmienia zapachu, dlatego domyślam się, że producenci takiego rozwiązania chcą nas skusić do zakupu, by, kto wie, może uzyskać lepsze walory zapachowe dań za sprawą świeżo zmielonej soli?
Dlaczego nie warto kupować soli w młynku?
Kolejna kwestia związana jest z ekonomią. Zakup soli w młynku jest po prostu nieopłacalny. Wystarczy porównać ceny. Kilogram soli kosztuje od niecałej złotówki do około trzech złotych. Przyjmijmy więc, że płacimy 1,5 zł za kilogramową paczkę. Z kolei sól w młynku to wydatek około 8 – 12 złotych. Nie trudno wywnioskować, że za taką kwotę otrzymujemy niewielką ilość – przyjmijmy, że około 100 – 110g. Łatwo więc wykalkulować, że płacimy około stu złotych za każdy kilogram!
Fakt, „zyskujemy” również młynek, ale tak naprawdę, w większości przypadków jest to produkt jednorazowy, bowiem ściągnięcie górnej części – tej z młynkiem – praktycznie graniczy z cudem. Ma to więc związek z ekologią. Coś, co jest jednorazowe, nie do końca można nazwać czymś ekologicznym – tworzymy więc śmieci, które później będą zalegać na wysypisku.
Na koniec warto dodać, że w młynkach najczęściej pojawia się sól himalajska, która z Himalajami ma niewiele wspólnego, ale o tym możecie poczytać na łamach bloga crazynauka.pl.
Sprawdź również nasze artykuły z kategorii kulinaria.