Pierwsza polska elektrownia atomowa SMR stanie we Włocławku. ORLEN i Synthos zamykają układ

Będziemy mieli elektrownię atomową? Orlen nawiązuje współprace z Synthos.
ORLEN i Synthos wybudują elektrownię jądrową SMR. ORLEN i Synthos wybudują elektrownię jądrową SMR.
ORLEN i Synthos wybudują elektrownię jądrową SMR.

No i stało się. Polska wchodzi do atomowej ligi, i to nie byle jak – pierwsza w Europie mała elektrownia jądrowa SMR powstanie właśnie u nas, a dokładniej we Włocławku. ORLEN dogadał się z Synthosem, a na stole wylądowało porozumienie, które nie tylko porządkuje układ sił między partnerami, ale też daje zielone światło do realnych działań. Brzmi jak przełom? Trochę tak, trochę nie – ale na pewno to moment, w którym „energia jutra” wchodzi do Polski przez główne drzwi.

ORLEN i Synthos wybudują elektrownię jądrową SMR.
ORLEN i Synthos wybudują elektrownię jądrową SMR.

Atom w wersji mini – ale z wielkimi ambicjami

SMR-y to nie te ogromne elektrownie atomowe, które znamy z filmów czy starych podręczników fizyki. To mniejsze, modułowe reaktory, które można budować szybciej, bez gigantycznych kosztów i – co ważne – z myślą o nowoczesnych potrzebach energetycznych. W Polsce pierwszy taki reaktor będzie oparty o amerykańską technologię BWRX-300, rozwijaną przez GE Vernova.

To rozwiązanie jest dziś uważane za najbardziej zaawansowane na świecie. ORLEN i Synthos mają więc w rękach nie tylko projekt, ale i realny dostęp do know-how, które pozwala odpalić inwestycję. Jak mówi prezes ORLEN-u, Ireneusz Fąfara: „Budujemy energię jutra”.

Włocławek – energetyczna mapa Polski pisze się na nowo

Dlaczego akurat Włocławek? ORLEN wybrał to miasto jako lokalizację priorytetową i nie ma w tym przypadku. To teren, gdzie koncern już działa przemysłowo i gdzie zapotrzebowanie na stabilne źródła energii jest ogromne. Pierwszy reaktor SMR ma powstać właśnie tam – i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Polska nie tylko będzie miała atom, ale i wpisze się na mapę europejskich pionierów tej technologii.

ORLEN i Synthos wybudują elektrownię jądrową SMR.
ORLEN i Synthos wybudują elektrownię jądrową SMR.

Porozumienie ORLEN i Synthos Green Energy, które wyrównuje szanse

Nie byłoby tego wszystkiego bez układu między ORLENEM a Synthos Green Energy. Obie spółki mają teraz po 50% udziałów w przedsięwzięciu OSGE. Co więcej, zmieniono umowę tak, by wyrównać prawa wspólników.

Jak to wygląda w praktyce? Rotacyjnie, co trzy lata, strony będą wybierać prezesa i przewodniczącego Rady Nadzorczej. Pierwszy ruch ma ORLEN – wskazuje przewodniczącego RN. Synthos z kolei zaczyna od prezesa. Do tego dochodzi Komitet Sterujący, czyli ciało, które ma pilnować codziennych spraw i podejmować decyzje na bieżąco. Brzmi jak biurokracja? Może, ale bez takiej układanki nie ruszy żaden tak duży projekt.

Licencja, czyli klucz do technologii

Druga część porozumienia to umowa licencyjna. To ona otwiera drzwi do amerykańskiej technologii BWRX-300. I tu jest największy konkret – bez tego nie ma mowy o budowie, bo to właśnie Standard Design pozwala przenieść projekt z papieru na teren budowy.

Innymi słowy, ORLEN i Synthos nie tylko mogą planować – oni już mają w ręku klucz do drzwi prowadzących do faktycznej realizacji. A że to amerykańska technologia, daje to Polsce dodatkowy argument w rozmowach międzynarodowych: jesteśmy w grze z najlepszymi.

ORLEN i Synthos wybudują elektrownię jądrową SMR.
ORLEN i Synthos wybudują elektrownię jądrową SMR.

Plany na 2035 rok – minimum dwa reaktory

Pierwszy SMR to dopiero początek. ORLEN ma wpisane do swojej strategii „Energia Jutra Zaczyna się Dziś”, że do 2035 roku chce mieć przynajmniej dwa takie reaktory o łącznej mocy 0,6 GW. To sporo – tyle energii wystarczy, by zasilić setki tysięcy gospodarstw domowych i przemysłowych odbiorców.

Czy to się uda? Trudno przewidzieć, bo energetyka jądrowa to nie sprint, tylko maraton. Ale kierunek jest jasny: Polska stawia na atom nie tylko w wersji „wielkiej”, ale też w wersji „mini”, elastycznej i nowoczesnej.

Co to znaczy dla nas?

Dla przeciętnego Kowalskiego może się wydawać, że to daleka historia – „reaktory w 2035 roku? To ja już będę na emeryturze”. Ale sprawa jest bardziej tu i teraz. Budowa SMR-a to miejsca pracy, inwestycje lokalne, rozwój nowych branż. To także sygnał, że Polska chce być niezależna energetycznie i nie opierać się wyłącznie na węglu czy importowanych paliwach.

I choć temat atomu zawsze budzi emocje – jedni widzą w nim przyszłość, inni ryzyko – to nie da się ukryć, że bez stabilnych, niskoemisyjnych źródeł energii Polska się nie obędzie.

Mały reaktor SMR, duża sprawa

SMR w Polsce to nie tylko projekt technologiczny, ale też polityczny i społeczny. To test, czy potrafimy prowadzić inwestycje tej skali, czy umiemy grać zespołowo (ORLEN + Synthos + amerykański partner) i czy jesteśmy w stanie zaufać nowym rozwiązaniom.

Jeśli się uda, Włocławek stanie się miejscem, o którym mówić będzie cała Europa. Jeśli nie – cóż, będziemy mieli kolejną lekcję, że dobre chęci to za mało.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama