168
Views

Plecaki mają to do siebie, że są brzydkie, ale praktyczne. Trudno dobrać je do eleganckiego ubioru, ale pomieszczą wszystkie Twoje graty. W przypadku Hyundaia i30 Fastback w wersji N-Line jest odwrotnie – plecak wygląda świetnie, ale w sumie nie jest on do niczego potrzebny.

I właśnie to mi się podoba! Lubię praktyczną motoryzację, ale jestem nią zmęczony. Ona ma tyle polotu, co mydelniczka lub ścierka do podłogi. Np. minibusy. Pojemne, praktyczne, wygodne, ale prędzej wybrałbym zarażenie świerzbem, niż dobrowolne jeżdżenie takim autem na co dzień za darmo. Hyundai i30 Fastback N-Line jest bardzo nieśmiałym przedstawicielem tej lepszej połowy motoryzacji. W sumie jego najważniejsza funkcja, w porównaniu do zwykłej odmiany hatchack, to po prostu dobrze wyglądać. I w sumie wychodzi mi to świetnie.

Hyundai i30 Fastback N-Line
Hyundai i30 Fastback N-Line: Kompakt ze stylowym plecakiem

Hyundai i30 Fastback jako nieśmiały, ale dobry uczeń?

Być może znacie z czasów szkolnych, tych zdolnych, ale nieśmiałych uczniów? Świetnie się czyli, byli nawet lubiani, nieźle się ubierali, ale starali się trzymać w cieniu. Podobnie jest z Hyundaiem i30 Fastback N-Line, który niedawno przeszedł dość wyraźny lifting. Dostał nowe ciuszki i dodatki w postaci świeżych świateł z przodu i z tyłu, nowych elementów wnętrza w tym dużego ekranu z odświeżonym systemem. Rewolucji nie ma, ale auto stało się nowocześniejsze i jeszcze bardziej sympatyczne.

Hyundai i30 Fastback to w sumie ewenement w tym segmencie. Trudno znaleźć drugie auto z takim nadwoziem, które wyglądałoby tak dobrze. Kompaktowe gabaryty co prawda nie pomagają w zachowaniu optymalnych proporcji, ale koreańscy styliści wyszli z tej opresji obronną ręką. Jedynie gdy popatrzymy na samochód pod kątem od tyłu, będzie wyglądało, jakby miało mały garb. Powierzchnia tylnego nadkola, słupek C i nieco zadarta klapa bagażnika wyglądają pod pewnymi kątami dziwnie. Poza tym – to auto wygląda po prostu dobrze.

Wreszcie nowy silnik!

Ponad rok temu testowałem Hyundaia i30 N-Line (w wersji hatchback), który pod maską miał silnik 1.4 T-GDI o mocy 140 KM i manualną 6-biegową przekładnię. Silnik miał przyjemną charakterystykę, ale ta mizerna moc nie pasowała do utwardzonego zawieszenia, świetnego układu hamulcowego i genialnej przekładni manualnej. Marudziłem wtedy, że przydałoby się coś pomiędzy zwykłym i30 a topową N-ką. Jasne, nie dostałem, czego chciałem, ale nowa jednostka 1.5 T-GDI o mocy 160 KM z miękką hybrydą wreszcie pasuje do sportowego charakteru auta.

Jest dynamicznie, zawieszenie jest przyjemnie sprężyste, skrzynia manualna w wersji N-Line tak samo precyzyjna. Jeździ się naprawdę świetnie i można pokusić się o stwierdzenie, że jest to warm-hatch. Nie, nie sportowy czy mocno zadziorny, ale przyjemnie dynamiczny. Silnik oferuje 160 KM oraz aż 253 Nm momentu obrotowego, więc chętnie rwie się do sprintu. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 8,6 sekundy, a prędkość maksymalna to 210 km/h. Nieźle. Średnie spalanie to 6 l/100km (wg. producenta), ale nie oszukujmy się, trzeba dołożyć do tego minimum litr. W trasie może uda się zejść poniżej 7 l/100km, ale w mieście będzie to bliżej 8 l/100km. Zresztą Hyundai i30 Fastback N-Line zachęca do dynamicznej jazdy, a przyjemnie mruczący wydech potęguje to wrażenie.

Podsumowanie
Hyundai i30 Fastback N-Line to naprawdę dobry przedstawiciel segmentu C. Nie jest tak nowoczesny jak Golf, praktyczny jak Octavia czy oszczędny jak Corolla, ale daje coś, czego brakuje w wielu autach – przyjemność z codziennej jazdy. I nie trzeba tutaj ogromnej mocy, twardego zawieszenia, głośnego wydechu czy masy gadżetów.
Zalety
Świetny wygląd
Duża frajda z jazdy
Sporo istotnych zmian w stylistyce...
...i we wnętrzu
Dynamiczna jednostka napędowa
Rewelacyjna skrzynia manualna
Wady
Nadwozie hatchback jest nieco bardziej praktyczne
8.5
Wynik
Kategoria artykułu
Motoryzacja

Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.