W świecie robotów sprzątających właśnie wydarzyło się coś, co można porównać do momentu, kiedy smartfony dostały aparaty albo Netflix wprowadził „Pomiń intro”. Oto Dreame Matrix10 Ultra – robot, który sam wybiera i zmienia nakładki mopujące, w zależności od tego, co aktualnie sprząta. Kuchnia? Inna nakładka. Łazienka? Inna. Salon? Oczywiście inna. Zero przenoszenia brudu, zero kombinowania, zero „ale ja dopiero co umyłem podłogę!”. Do 1 grudnia trwa oferta premierowa i cóż. Trudno przejść obok niej obojętnie.

Dom nie jest od linijki. Matrix10 Ultra też to wie
Dreame zauważyło coś, co wszyscy niby wiemy, ale nie wszyscy producenci biorą to na serio: każde pomieszczenie brudzi się inaczej. W kuchni walczysz z tłuszczem i okruszkami, w łazience z wilgocią i bakteriami, a w salonie – z wszędobylską sierścią, kurzem i… życiem.
I dlatego Matrix10 Ultra nie jest „kolejnym mopującym robotem”. To urządzenie, które ma własny mały system decyzyjny. W stacji czeka na niego trzy zestawy nakładek mopujących i trzy zbiorniki na detergenty, a robot sam ustala, co w danej chwili wykorzystać. Brzmi jak magia. A to po prostu świetna inżynieria.

Trzy nakładki, trzy zadania, zero kompromisów
Największa innowacja Matrix10 Ultra to jego umiejętność dobierania odpowiedniego mopa do danego pomieszczenia. To trochę tak, jakby mieć trzy osoby od sprzątania – każdą wyspecjalizowaną w czymś innym.
Kuchnia – nylonowa nakładka szorująca
Tłuszcz? Sos, który ktoś „niechcący” rozlał? Matrix10 Ultra podjeżdża i od razu zakłada nakładkę z nylonowym włosiem oraz szczotkami szorującymi.
Jest delikatna dla powierzchni, ale wystarczająco mocna, żeby poradzić sobie z tym, co zwykle spędza nam sen z powiek.
Łazienka – nakładka gąbkowa
Łazienka to walka z wilgocią, bakterią i całą resztą… no, wiesz. Dlatego Dreame stworzyło nakładkę z 3-milimetrową gąbką o wysokiej chłonności. Wciąga wilgoć jak gąbka (dosłownie) i zostawia powierzchnię higienicznie czystą.
Reszta pomieszczeń – nakładka termiczna 40°C
Hit. Mop termiczny utrzymujący stałe 40°C dzięki materiałom zmiennofazowym. Dzięki temu robot realnie rozpuszcza brud, zamiast go rozmazywać.
Ciepło jest stałe i równomierne, więc czyszczenie jest skuteczniejsze, a podłoga szybciej schnie. I co najlepsze – każde pomieszczenie jest sprzątane osobną nakładką, więc brud z łazienki nie wędruje do salonu. Alleluja!.

Trzy detergenty, trzy problemy mniej
Okej, nakładki to jedno, ale Matrix10 Ultra ma też trzy komory na detergenty, a każdy z nich spełnia inne zadanie:
- Detergent uniwersalny – codzienne mycie domu, delikatny i skuteczny.
- Neutralizator zapachów zwierząt – jeśli masz futrzaka, to ten środek będzie Twoim nowym przyjacielem. Neutralizuje amoniak, siarkowodór i te wszystkie „uroki” posiadania pupila.
- Preparat do drewna – zawiera żywicę poliuretanową i naturalny wosk. Chroni parkiet przed zarysowaniami i matowieniem, a robot używa go standardowo raz w miesiącu.
Czyli tak: Matrix10 Ultra myśli, kiedy użyć czego. Ty nie musisz nic robić.
Moc mopowania na poważnie
Pod spodem czeka cały zestaw technologii, które sprawiają, że mopowanie jest naprawdę skuteczne. Dreame wykorzystało system dwóch nakładek Omni-Scrub, które kręcą się 165 razy na minutę i wywierają nacisk 8N – czyli mocne szorowanie bez niszczenia podłogi.
Robot potrafi też:
- pochylać się do +/- 5°,
- pracować w zakresie +2/-1 mm,
- wysuwać nakładkę poza obrys, żeby doczyścić krawędzie i rogi.
To już nie jest „mopowanie symboliczne”. To mopowanie, które radzi sobie nawet z zaschniętymi plamami, które powstały, bo „zrobię to później”.

ThermoHub – stacja dokująca jak z laboratorium
Po sprzątaniu robot wraca do stacji, a tam zaczyna się magia. Nakładki są myte wodą podgrzaną do 100°C, rozpylaną przez 20 dysz, a potem dokładnie suszone.
Zalety?
- rozpuszcza tłuszcz,
- zabija bakterie,
- neutralizuje zapachy.
I co ważne — zanim robot wyjedzie ze stacji, system chłodzi się do bezpiecznej temperatury. Nie ma ryzyka poparzenia dla dzieci ani zwierzaków.
Odkurzanie? To też jest kosmos
Matrix10 Ultra nie tylko myje. On odkurza z mocą 30 000 Pa, co w praktyce oznacza, że nic nie ma szans: kurz, ryż, żwirek z kuwety, włosy, okruchy — wszystko wciąga jak tornado. System HyperStream Detangling DuoBrush to osobny sztos: dwie główne szczotki, które… nie zaplątują włosów. Tak, nawet długich. Nawet 50-centymetrowych. Boczna szczotka na ruchomym ramieniu perfekcyjnie czyści krawędzie i przy ścianach.
Pokonywanie przeszkód jak prawdziwy ninja
Matrix10 Ultra ma technologię ProLeap i potrafi pokonać:
- 8 cm dwupoziomowych progów,
- 4,2 cm pojedynczych stopni.
Ma też trzykołowe podwozie Triple-Wheel AgiLift — bardzo sprytne, bardzo stabilne i bardzo efektywne na dywanach. Unosi się nawet o 11 mm, żeby wyciągnąć brud z włosia.
Mopy w tym czasie podnoszą się o 21,5 mm, więc dywany pozostają suche. Cud.

Cena i dostępność Dreame Matrix10 Ultra
reame Matrix10 Ultra kosztuje katalogowo 6 599 zł, ale do 1 grudnia możesz go kupić w ofercie premierowej za 4 699 zł. Jak na robota z innowacjami rodem z innego wymiaru… to naprawdę kusząca opcja, więc warto przyjrzeć się bliżej. Kliknij tutaj, a przeniesiesz się do Media Expert. Przy okazji zobacz promocje Dreame z okazji Black Month.