Leo Messi na znalezienie nowego pracodawcy nie musiał długo czekać. Nie ma się co dziwić, skoro to jeden z najlepszych piłkarzy w historii tego sportu. Według najnowszych informacji PSG oraz sam zawodnik doszli do porozumienia i Messi jeszcze dziś pojawi się w Paryżu!
Messi znalazł klub! Dołączy do PSG
Po prawie dwóch dekadach Leo Messi żegna się z FC Barceloną. Kulisy odejścia Messiego z katalońskiego klubu są dość zaskakujące. Pomimo tego, że zawodnik zgodził się na obniżenie swojej pensji, to przepisy ligi mówią jasno, że obniżenie płac gracza nie może być równe 50% całych zarobków. Barcelona, która ma duże problemy finansowe, nie mogła więc pozwolić sobie na zostawienie swojego najlepszego gracza w kadrach.
Tym sposobem, po wielu latach Leo Messi kończy swoją piękną przygodę z katalońskim klubem. Zainteresowanych usługami Argentyńczyka było wielu, jednak klubem, któremu udało się przekonać Messiego, zostało PSG. Według nieoficjalnych informacji zawodnik dogadał się już z paryskim klubem i jeszcze dziś pojawi się w Parku Książąt na testach medycznych. Takie informacje na swoim Twitterze przekazał Fabrizio Romano, włoski dziennikarz.
Wielka moc ofensywy w Parku Książąt
PSG wydawało się głównym kandydatem do podpisania umowy z Messim. Paryska drużyna ma bardzo duży budżet, który bez problemu zmieści nowy kontrakt argentyńskiego zawodnika. Według Romano Leo Messi zwiąże się z paryskim klubem dwuletnim kontraktem. Rocznie będzie zarabiał on 35 milionów Euro plus dodatki. W kontrakcie zapisana jest również klauzula, która pozwoli zawodnikowi przedłużyć kontrakt w czerwcu 2024 roku.
Przeczytaj także: Polacy muszą szukać nowego bramkarza! Łukasz Fabiański kończy karierę!
Wydaje się, że w Paryżu znajduje się teraz najbardziej ofensywny tercet w światowym futbolu. Leo Messi dołącza bowiem do Neymara oraz Kyliana Mbappe. Czy PSG w końcu uda się wygrać Ligę Mistrzów, skoro do ich szerokiej kadry dołączyli już wcześniej Sergio Ramos, Georginio Wijnaldum czy Gianluigi Donnarumma? Teraz do swojej dyspozycji będą mieli również Messiego.
Zdjęcia: Standard.co.uk/Twitter Fabrizio Romano